-Denerwujesz się? - Usłyszałam za sobą głos JungKooka, kiedy wchodziliśmy na teren mojego domu.- Nie denerwuje się - powiedziałam pukając do drzwi. Po chwili otworzyły się i stała w nich mama widziałam, że zebrały jej się łzy w oczach kiedy mnie zobaczyła, mi z resztą też.
-Mamo! Tak bardzo tęskniłam - powiedziałam przytulając ją mocno.
-Ja też tęskniłam kochanie. Chodzcie wejdzcie do środka nie będziemy stać w drzwiach. Weszliśmy do salonu i usiedliśmy przy stole.
-Skarby napijecie się czegoś? Kawy, herbaty?
-Poproszę kawę- powiedziałam.
-Ja tak samo- dodał JungKook.
Po chwili mama wróciła z naszą kawą i usiadła do stołu.
-No to opowiadajcie mi co tam u was słychać? Dobrze wam się układa? - zapytała mama biorąc łyk kawy.
-Bardzo dobrze, nie kłócimy się - powiedziałam.
-A planujecie dzieci?
-Mamo... - Powiedziałam trochę zawstydzona, a JungKook tylko się zaśmiał.
-Oj córciu, przecież to normalnie, że matka się pyta o takie sprawy swoje dzieci.
-Narazie nie planujemy, jesteśmy jeszcze młodzi - mówiąc na rowni z JungKookiem.
-Przepraszam muszę do toalety - powiedziałam i wstałam od stołu.
-JungKook powiedz mi jedną rzecz.
-Tak proszę pani?
-Mów mi mamo.
-Tak mamo?
-Planujesz już zaręczyny z moją córką?
-Tak, planuje chciałbym jej się oświadczyć w najbliższym czasie - uśmiechnąłem się.
-To wspaniale - klasnęła w dłonie, a łzy znów zakręciły jej się w oku.
-Mamo z okazji, że ą święta kupiłam Ci prezent - postawiłam małą kolorową torebkę na stole. - proszę otwórz - podsunełam ją bliżej.
Kobieta otworzyła paczuszkę, w środku znajdował się złoty łańuszek z zawieszką w kształcie serduszka i jej ulubione perfumy, które jej się skończyły już dawno.
-Dziękuję Ci, pewnie wydałaś na to fortunę - odsunęła paczuszkę na bo i przytuliła mnie.
-Cena nie jest ważna mamo - przytuliłam ją jeszcze mocniej.
-Ja też coś dla Ciebie mam - powiedziała starsza kobieta i wyciągnęła na stół dużo większą torbę od mojej.
-Mamo nie mus...- nie dokończyłam, bo moja mama przerwała mi.
-Po prostu otwórz.
W prezencie znajdowała się cudowna, czarna, krótka do połowy ud sukienka.
-Mamo jest ona jest cudowna.
-Przymierz ją, chcę zobaczyć czy trafiłam z rozmiarem.
Po chwili wyszłam z łazienki przebrana w nowe ubranie i udałam się do salonu.
-Wyglądasz jak milion dolarów- powiedziała mama, a JungKook nie mógł oderwac ode mnie wzroku.
-JungKook co powiesz? - Zapytałam.
-Jesteś.. Jesteś piękna, podoba mi sie - powiedział uśmiechając się szeroko.
-Kocham Cię - dałam mu buziaka w policzek i poszłam się przebrać. Wróciłam i usiadłam do stołu rozmawialiśmy z mamą jeszcze długo, aż na dworze nie zaczęło się ściemniać. Pożegnaliśmy się z mamą i wróciliśmy do siebie. Była godzina 19:30 zjedliśmy wspólnie kolację przed telewizorem oglądając jakiś film w telewizorze. Z racji tego, że byliśmy zmęczeni poszliśmy spać dzisiaj troszkę wcześniej niż zwykle reszta chłopaków została na dole.
-Nie zachowujcie się głośno - powiedział Jimin kiedy byliśmy już na schodach, ale Kook jeszcze zszedł i przywalił mu poduszką w głowę.
-Wsadź sobie zatyczki w uszy - dodał JungKook i poszedł na górę.
-Kocham Cie JungKook - powiedziałam wtulona w klatkę piersiową chłopaka.
-Ja ciebie też YoungWoo- pocałował mnie w policzek i tak. razem zasnęliśmy.
__________________________________
497 słówDziś rozdział trochę krótszy. Jak zareagowaliscie na to, że JungKook chce się oświadczyć YoungWoo? :D
Komentujcie i gwiazdkujcie to motywuje ;*
YOU ARE READING
Paradise/Jeon JungKook BTS
Fanfiction16 letnia dziewczyna o imieniu Young Woo mieszka w Korei. Na nowy rok szkolny przychodzi do nowej szkoły, zupełnie sama nie znając nikogo...co ją tam spotka?