Z racji tego, że dziś był pierwszy dzień przygotowań chłopaków do debiutu, obudziłam się sama w łóżku. Sprawdziłam telefon była godzina 9:30 i jedno powiadomienie w skrzynce z sms-ami weszłam w ikonkę i zobaczyłam wiadomość od Alise.
Od Alise:
Hej tu Alise, masz może dzisiaj wolny dzień? Spotkamy się? Co ty na to?
Ja:
Hej Alise. No pewnie, że się spotkamy dziś akurat nie mam nic do roboty, godzina 13 Ci pasuje?
Od Alice:
Pasuje. Bądź o 13 w parku, tam gdzie się poznałyśmy. Musze już lecieć pa ;*
Ja:
Będę czekać. Do zobaczenia ;*
Odłożyłam telefon na szafkę nocną i poszłam do łazienki jak zwykle wykonać poranną czynność. Wziełam prysznic, umyłam zęby, nałożyłam delikatny makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam na siebie wczorajsze ciuchy. Zeszłam do kuchni na śniadanie, na stole leżała karteczka, a na niej wiadomość od JungKooka
"Hej skrabie, jeśli to czytasz to pewnie już nie śpisz, a my dawno jesteśmy na treningu wrócimy po południu. Kocham Cię. JungKook."Uśmiechnęłam się lekko i postanowiłam, że zjem płatki. Wyciągnęłam z szafki pudełko, wsypałam do miski czekoladowe kulki i zalałam je zimnym mlekiem, bo nie chciało mi się go podgrzewać. Po zjedzeniu sniadania, zmyłam po sobie naczynia, bo chłopcy o dziwo nie zostawili po sobie syfu, tak jak niekiedy. Sprawdziłam godzinę była 11:20. Miałam jeszcze czas, więc usiadłam przed telewizorem, akurat w telewizji leciał kolejny odcinek "Moorim School" kochałam tą drame, wiec wkreciłam się w ogladanie.
Kiedy odcinek się skończył była godzina 12:25, więc powili zaczęłam się zbierać spakowałam do torebki telefon, portfel i inne podstawowe rzeczy. Ubrałam buty i kurtkę zamknęłam za sobą dom i wyszłam.Szłam wolnym krokiem bo miałam jeszcze trochę czasu, dziś było dość zimno i lekko padał śnieg, a ja nie lubiłam zimna, więc trzęsłam się jak galaretka. Udało mi się napisać do Alise, że jestem już w drodzę, ale nic nie odpisała. Wchodząc do parku widziałam już jej szczupłą sylwetkę i jej śliczne czarne rozpuszczone włosy. Podeszłam do niej i usciskałyśmy się na powitanie.
-Hej, zostajemy w parku, czy idziemy gdzieś w cieplejsze miejsce? - zapytałam puszczając dziewczynę z uścisku.
-Hej, możemy iść do Starbucksa na kawę, bo jest niedaleko i przy okazji się ogrzejemy.
Siedziałyśmy w Starbucksie i wybierałyśmy zamówienie, bardzo szybko znalazłyśmy wspólny kontakt czułyśmy jakbyśmy się znały już pare dobrych lat, a to było zaledwie kilka dni, a tylko przez dwa rozmawiałyśmy ze sobą. Po kilku minutach namysłu stwierdziłyśmy, że obie weźmiemy gorącą czekoladę. Nasze zamówienie przyszło do nas po chwili.
-Ta czekolada jest pyszna- mówiłam upijąc kolejny łyk.
-Najlepsza jaką w życiu piłam- ona także upiła kolejny łyk.
Siedziałyśmy jeszcze w Starbucksie dobrą godzinę, dopkóki Alise nie dostała sms-a od swojej mamy, że musi już wracać do domu i jej w czymś pomóc. Dopiłyśmy nasze czekolady, które były już zimne, pożegnałyśmy się i wróciłyśmy każda do swoich domów.
Weszłam do domu i drzwi były otwarte to znak, że ta trzoda już wróciła.
-Ciekawe jaki tym razem syf zrobili kiedy mnie nie było- mówiłam do siebie w myślach.
Zdjełam buty i kurtke, a JungKook kiedy tylko mnie zobaczył podbiegł do mnie, wziął na ręce przytulił i obkręcił się do okoła.-Skarbie, tęskniłem. Gdzie byłaś tak długo? Jest już prawie 20- zapytał tuląc mnie dalej.
-Poszłam spotkać się z niedawno poznaną koleżanka, ja też tęskniłam za Tobą- powiedziałam i pocałowałam go lekko w usta na co chłopak odwzajemnił pocałunek.
-Chodź, właśnie mieliśmy zacząć oglądać film. - mówił Kookie prowadząc mnie za rękę w strone kanapy, na której siedziała cała reszta.
-Znowu film??- pytałam znudzona ociągając się za chłopakiem.
-No to dawaj, zaproponuj coś lepszego w zimny grudniowy wieczór - wtrącił się Suga.
-Wole siedzieć na kanapie przed tv, a nie żeby mi dupa marzła na dworze, a w dodatku jesteśmy zmęczeni po treningu - dodał Jimin.
-Dobra już, nie najeżdżajcie tak na mnie i się nie spinajcie -powiedziałam siadajac między JungKookiem, a Tae.
-Nikt tu się nie spina- powiedział Jin i w żartach walnął mnie poduszką w głowę. Oddałam mu z podwójna siłą, po czym zajęliśmy się ogladaniem filmu. Wybraliśmy maraton "Niezgodnej", a Tae przyniósł kilogramy wcześniej przygotowanego popcornu.
Cały maraton obejrzeliśmy w skupieniu i całkowitej ciszy, kiedy skończyliśmy było coś około 24, więc wszyscy poszli do swoich pokoi i szykowali się do snu. Poszłam wziąść szybki prysznic, a za mną odrazu wszedł JungKook. Poczekałam na niego bo chciałam zasnąć razem z nim. Kiedy chłopak wszedł do pokoju był zdziwiony.-A ty mała czemu jeszcze nie śpisz co? - zapytał podchodząc do mnie.
-Chciałam poczekać na Ciebie i zasnąć razem z Tobą, ale czuje, że szybko nie zasne bo nie chce mi się spać - powiedziałam klepiąc się ręką w udo.
-To ja sprawie, że zasniesz. - odłożył ubrania na krzesełko, podszedł do mnie i zaczął mnie łaskotać.
-Aaaaa nie prosze! Dobra, dobra zasne!! Ale przestań już! -krzyczałam na całe gardło, aż nagle oboje usłyszeliśmy walenie w ścianę.
-ZAMKNĄĆ SIE TAM!- Darł się Suga.
-INNI CHCĄ SPAĆ!- dodał J-Hope.
-JA NIE CHCE BYĆ WUJKIEM! - krzyczał przez śmiech Tae.
Po tym położyliśmy się do łóżka i oboje zasnęliśmy.
__________________________________
834 słowa
Dzisiaj rozdział jest dłuższy niż zwykle. Jak wam sie podoba? Ocencie sami. Komentujcie i gwiazdkujcie to motywuje ;*
YOU ARE READING
Paradise/Jeon JungKook BTS
Fanfiction16 letnia dziewczyna o imieniu Young Woo mieszka w Korei. Na nowy rok szkolny przychodzi do nowej szkoły, zupełnie sama nie znając nikogo...co ją tam spotka?