Obudziłam się znów sama w łóżku, ponieważ chłopcy mieli trening. Założyłam na nogi kapcie i zeszłam do kucni. Na stole jak zwykle leżała karteczka podeszłam i przeczytałam ją.
Hej, kochanie mamy trening. W lodówce nie ma jedzenia. Zamów sobie pizzę, albo coś. My jak będziemy wracać z treningu wstąpimy do marketu i kupimy jedzenie. Kocham Cie. Do szybkiego zobaczenia, JungKook.
-Tak Kookie pizza na śniadanie...- mówiłam do siebie wyciągając telefon z kieszeni.
Do JungKook:
-Hej, ja zrobie zakupy. Nie będę jeść pizzy na śniadanie, bo będę gruba.
Nie musiałam długo czekać bo po chwili dostałam odpowiedź.
Od JungKook:
-I tak będziesz piękna ;*
Do JungKook:
-A ty nie masz przypadkiem treningu?
Od JungKook:
-Akurat mamy przerwę, ale zaraz znów zaczynamy. Musze już lecieć. Pa kocham Cię.
Do JungKook:
-Też Cie kocham. Do później.
Odłożyłam telefon na blat kuchenny i poszłam się ubrać i umyć, wzięłam czyste ubrania z szafy i poszłam pod prysznic. Wzięłam szybką kąpiel i ubrałam się w wybrane ciuchy. Kiedy wychodziłam z łazienki usłyszałam z dołu dźwięk telefonu. W prędkości światła zbiegłam do kuchni, prawie zabijając się o rozwalone na środku kapcie Jina.
-Co za zjeb. - powiedziałam kopiąc je gdzieś w kąt.
Wzięłam do ręki telefon i odebrałam.
-Halo? - powiedziałam.
-Hej, tu Alise. Co powiesz na to, żebym dziś wpadła do Ciebie o 20 na małe piżama party? Strasznie mi się nudzi..
-Świetny pomysł, mi też sie nudzi, więc trochę rozrywki nie zaszkodzi.
-No to super, jesteśmy umówione. Tylko napisz mi później swój adres sms-em. Ja musze lecieć, do zobaczenia. - powiedziała i rozłączyła się.
Schowałam telefon do kieszeni od spodni, ubrałam buty, kurtkę wzięłam klucz od domu z wieszaka i wyszłam do sklepu w celu zrobienia zakupów bo te głodomory wszystko zjadły. Sklep miałam blisko od domu, więc zajęło mi to 15 minut. Wróciłam do domu i rozpakowałam zakupy. Wyciągnęłam dwa jajka, bekon i szczypiorek bo na śniadanie chciałam zjeść jajecznicę. Zrobienie jej zajęło mi 6 minut. W trakcie jedzenia posiłku wysłałam Alise adres zamieszkania.
-Hmm.. Może najpierw powinnam powiedzieć o tym chłopcom zanim ją zaprosiłam... W sumie nie.. Przecież ja też tu w końcu mieszkam. Powiem im o tym jak wrocą. - mówiłam do siebie stukając na telefonie. Zjadłam śniadanie umyłam naczynia i jak zwykle siadłam przed telewizorem. Spojrzałam na zegarek była 11:30. Włączyłam drame i zaczęłam oglądać. Nie wiem ile tak oglądałam, ale długo, bo po jakimś czasie do dormu wparowali chłopcy niczym stado dzikich zwierząt. Nawet mnie nie zauważyli.
-Boże jestem głodny - narzekał V i razem z J-Hopem i Jiminem pobiegli do kucni.
-Sunąć dupy mam 5% baterii - darł się Suga biegnąc do swojego pokoju w celu naładowania telefonu.
-GDZIE SĄ MOJE KAPCIE?!? - Darł się Jin.
Patrzyłam na nich z politowaniem. Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. Czasami miałam wrażenie, że mają po pięć lat, a nie, że są dorosłymi facetami. Po chwili poczułam, że ktoś siada obok mnie obejmuje mnie w talii i całuje w policzek. Uśmiechnęłam się pod nosem, bo wiedziałam, że to Kookie.
-Nie patrz na to stado - powiedział tuląc mnie.
-Kookie mam sprawę, może dziś wieczorem przyjść do mnie moja koleżanka? Bo umówiłyśmy się na piżama party. Będzie o 20.
-Pewnie, nie musisz się mnie o to pytać to także twoje mieszkanie - powiedział i uśmiechnął się.
-Tak też myślałam - dałam mu buziaka i poszłam ogarnąć tamtych. Bo było strasznie głośno.
-ZAMKNĄĆ SIĘ! - wydarłam się tak głośno, że natychmiast przerwali to co robili i wszyscy wzrok mieli skierowany na mnie. - dziękuję.. Dzisiaj o 20, przychodzi moja koleżanka i proszę was, nie przestraszcie jej.
-Bedziemy grzeczni tak jak zawsze, ja ich przypilnuje.- powiedział V zapychając się bananem.
-Yhym...ja już znam to wasze grzecznie - powiedziałam krzyżując ręce na piersiach.
-Jin przypilnuj Tae, żeby przypilnował resztę, dobrze?
-już ja go przypilnuje go - odpowiedział z uśmiechem na ustach.
-Albo po prostu mam pomysł- wtrącił sie Jimin.
-Jaki? - Zapytałam.
-My pójdziemy do swoich pokoi i nie damy po sobie znaku życia, a wy się bedziecie bawić w salonie. Co ty na to? - zapytał Chim Chim.
-Skoro tak chcecie to czemu nie. - powiedziałam wracając na kanape obok JungKooka i zaczęliśmy wspólnie oglądać film. Po chwili rozległ się dzwonek do drzwi.
-O to pewnie Alise, przywitajcie się z nią chociaż- wstałam i poszłam otworzyć drzwi. Dziewczyna widząc tylu chłopaków speszyła się trochę i popatrzyła na mnie.
-Alise to są chłopcy, z którymi mieszkam. Od lewej RapMon, Jin, Suga, Jimin, J-Hope, V i JungKook.
-Hej, miło mi was poznać podeszła do każdego z osobna i podała mu rękę.
-To wy się bawcie, a my idziemy na górę - powiedział RapMon
-Jakbyście czegoś potrzebowały to - powiedział Suga.
-Okej - powiedziałyśmy obie równocześnie.
Na początku śpiewałyśmy sobie i tańczyłyśmy do różnych piosenek, ale najbardziej wariowałyśmy do piosenki Big Bang Fantastic-Baby. Po godzinie skakania i darcia się przygotowałyśmy sobie tonę popcornu i puściłyśmy maraton horrorów. Wcześniej też przygotowałam poduszki i pościel w razie gdybyśmy chciały iść szybciej spać. Bawiłyśmy się świetnie co chwilę podskakiwałam ze strachu, Alise z reszta też, wysypujac przy tym pop corn z miski. Kiedy maraton się skończył była godzina 3:45. Stwierdziłyśmy obie, że pójdziemy już spać.
__________________________________
844 słowaPrzybywam z kolejnym rozdziałem. Jak wam się podoba? Gwiazdkujcie i komentujcie to motywuje ;***
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Paradise/Jeon JungKook BTS
Hayran Kurgu16 letnia dziewczyna o imieniu Young Woo mieszka w Korei. Na nowy rok szkolny przychodzi do nowej szkoły, zupełnie sama nie znając nikogo...co ją tam spotka?