#5 (bez tytułu xD)

848 48 4
                                    

Następnego dnia otworzyłam oczy i zorientowałam się, że leżę w obcym łóżku. Obróciłam głowię w bok i zobaczyłam obok mnie jeszcze śpiącego JungKooka. Natychmiast się zerwałam do pozycji siedzącej, ale to był błąd bo poczułam silny ból głowy. Syknęłam z bólu i poczułam, że chłopak się budzi.

-Oo witaj księżniczko- powiedział zaspanym głosem.

-Nie nazywaj mnie tak, co się wczoraj stało? Czemu śpię w twoim łóżku? Na dodatek z tobą?- Przecież nie wypiłam, aż tak dużo...

-Nic się nie stało po prostu oglądaliśmy film, po chwili zasnęłaś więc postanowiłem, że zaniose Cię do mnie do pokoju. Miałem spać na ziemi, ale kiedy zobaczyłem jak trzęsiesz się z zimna musiałem Cię przytulić i tak jakoś wyszło, że zasnąłem obok Ciebie. - przy ostatnim zdaniu chłopak zaśmiał się lekko pod nosem.

-Ugh.. To dobrze, ale teraz wybacz ide do kuchni po tabletkę. - wstawałam już z łóżka kiedy JungKook pociągnął mnie spowrotem na miejsce.

-Stój, ja pójdę. - jednak po chwili usłyszałam, że chłopak woła mnie abym przyszła do salonu, słyszałam po głosie, że jest rozbawiony. Weszłam i sama zaczęłam się śmiać z tego co zobaczyłam.
Reszta chłopaków leżała na środku salonu jeszcze śpiąc.

-Budzimy ich? - zapytał chłopak.

-Nie, lepiej ich zostawmy bo nas zabiją. Chodźmy lepiej na górę.

Popatrzyłam na zegarek, była godzina 10:40 postanowiłam, że pojde wziąść prysznic. Wyszłam po 15 minutach. Chciałam się przebrać ale zobaczyłam, że nie wzięłam ubrań. Owinięta ręcznikiem wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju JungKooka, na łóżku leżał chłopak i robił coś na telefonie.

-Umm.. Kookie.. Bo ja nie mam zmiennych ciuchów, a w sukience chodzić nie chcę. Pożyczyłbyś mi coś?

-No pewnie - chłopak wstał i kierował się w strone szafy, po chwili wyciągnął, czarne dresy z Nike, czerwoną koszulke i dał mi je.
-Dziekuje - powiedziałam i poszłam się przebrać.

Po przebraniu się zeszłam do kuchni i zrobiłam tosty dla naszej dwójki. Tamci jeszcze spali więc nie budziłam ich.
Zjedliśmy śniadanie w ciszy i posprzątaliśmy jeszcze dom. Bo syf był taki, że przejść się nie dało.
O godzinie 12 wróciłam już do swojego domu.

__________________________________
368 słów

Dzisiaj rozdział troche krótszy, ale mam nadzieje, że mi wybaczycie xd
za cholerę nie wiem jaki dać tytuł, więc dziś będzie bez :3.
Za wszystkie błędy przepraszam.
Gwiazdkujcie i komentujcie to motywuje :**

Do następnego~

Paradise/Jeon JungKook BTSWo Geschichten leben. Entdecke jetzt