Leżałam jeszcze w łóżku kiedy obudził mnie dźwięk sms-a. Sięgnęłam delikatnie po telefon i odwróciłam głowę w stronę Kooka chcąc sprawdzić czy się nie obudził, na szczęście spał słodko dalej. Weszłam w skrzynkę z wiadomościami i odczytałam sms-a.
Od Alise:
-Hej, ten Jimin jest fajny chyba go lubię.
Do Alise:
-Doszło wczoraj do czegoś między wami? I czemu piszesz do mnie o 2 w nocy?
Od Alise:
-Nie, tylko rozmawialiśmy. Nie mogę spać.
Do Alise:
-Może to nawet lepiej, jak to mówią na pierwszej randce się nie całuje! :D
Od Alise:
-Haha no dokładnie :) Dobra uciekam nie będę Ci przeszkadzać idź spać odezwę się później papa ;*
Nie odpisałam nic tylko odłożyłam telefon na szafkę nocną pocałowałam JungKooka w policzek, na co wydał z siebie cichy pomruk i poszłam spać wtulając się mocno w klatkę piersiową chłopaka.
Obudziłam się rano JungKooka już przy mnie nie było, bo jak zwykle poszli na trening. Zeszłam do kuchni na blacie jak zwykle leżała karteczka z informacją, że są w studio i że wrócą po południu. Po przeczytaniu jej, a raczej tylko przeleceniu wzrokiem po literach, bo wiedziałam co dokładnie jest na niej napisane odłożyłam ją z powrotem na blat.
-Wiem o tym. - powiedziałam do siebie pod nosem.
Potem zaczęłam szykować sobie śniadanie, postanowiłam, że zjem płatki. Wyciągnełam miseczkę z szafki nasypałam do niej chrupek i zalałam mlekiem. Po skończonym śniadaniu umyłam naczynia i usiadłam przed telewizor akurat leciała jedna z moich ulubionych dram, więc oglądałam. W trakcie seansu zrobiło mi się chłodno, więc poszłam po kocyk i zrobiłam sobie gorącą czekoladę.
Oglądałam telewizje do momentu kiedy nie wrócili chłopcy. Od wejścia standardowo bili się o pilota i miejsce na kanapie. Mama Jin poszła zrobić obiad ja i reszta w tym czasie oglądaliśmy coś randomowego w tv.
-Całe życie przed telewizorem - powiedziałam do siebie pod nosem, ale Kook to usłyszał bo mi odpowiedział.
-To wyjdź gdzieś na spacer, albo do parku jak nas nie ma - powiedział i złapał mnie za rękę.
-Nie chce mi się jest grudzień i na dworze piździ- powiedziałam całując go w policzek.
Była godzina 23 kończyliśmy oglądać horror, który był serio straszny. Chyba jedyny którego się tak bardzo bałam w całym moim życiu, ale nie pamiętam jak się nazywał. Powoli wszyscy się już zbierali do swoich pokoi tylko ja bałam się opuścić nogi z kanapy.
-Idziesz? - zapytał JungKook zatrzymując się na schodach.
-N..nie dziś śpię tu.
-A to dlaczego? - powiedział zwracając się.
-Bo się boję- powiedziałam chowajac głowę w zagłębienie jego szyi.
-Skarbie...ze mną nie masz się czego bać, a teraz wskakuj na barana zaniosę Cię na górę.
Wzięłam szybki prysznic i wróciłam do pokoju. W tym czasie JungKook wyciągał piżame z szafy w celu umycia się.
-Ale wrócisz szybko? - powiedziałam kładąc się i zapalając małą lampkę.
-10 minut i jestem z powrotem- chłopak podszedł i pocałował mnie czule. Wrócił szybciej niż 10 minut. Odrazu kiedy położył się obok wtuliłam się w niego mocno.
-Kocham Cie Kookie.
-Ja Ciebie też, mała.
-Ale nie gaś lampki.
-Nie zgasze - chłopak zaśmiał się pod nosem i oboje poszliśmy spać.
__________________________________
511 słówPrzepraszam was, że rozdziałów nie było tak długo ale moja wena wzięła sobie urlop... I musiałam też ponadciągać trochę oceny bo koniec roku się zbliża :/
Rozdział wydaje mi się nudny, może dlatego, że nic takiego się w nim nie dzieje... Ale mam nadzieje że wam się spodoba ;*
Komentujcie i gwiazdkujcie to motywuje ;*
YOU ARE READING
Paradise/Jeon JungKook BTS
Fanfiction16 letnia dziewczyna o imieniu Young Woo mieszka w Korei. Na nowy rok szkolny przychodzi do nowej szkoły, zupełnie sama nie znając nikogo...co ją tam spotka?