#21 Horror

493 22 0
                                    

Leżałam jeszcze w łóżku kiedy obudził mnie dźwięk sms-a. Sięgnęłam delikatnie po telefon i odwróciłam głowę w stronę Kooka chcąc sprawdzić czy się nie obudził, na szczęście spał słodko dalej. Weszłam w skrzynkę z wiadomościami i odczytałam sms-a.

Od Alise:

-Hej, ten Jimin jest fajny chyba go lubię.

Do Alise:

-Doszło wczoraj do czegoś między wami? I czemu piszesz do mnie o 2 w nocy?

Od Alise:

-Nie, tylko rozmawialiśmy. Nie mogę spać.

Do Alise:

-Może to nawet lepiej, jak to mówią na pierwszej randce się nie całuje! :D

Od Alise:

-Haha no dokładnie :) Dobra uciekam nie będę Ci przeszkadzać idź spać odezwę się później papa ;*

Nie odpisałam nic tylko odłożyłam telefon na szafkę nocną pocałowałam JungKooka w policzek, na co wydał z siebie cichy pomruk i poszłam spać wtulając się mocno w klatkę piersiową chłopaka.

Obudziłam się rano JungKooka już przy mnie nie było, bo jak zwykle poszli na trening. Zeszłam do kuchni na blacie jak zwykle leżała karteczka z informacją, że są w studio i że wrócą po południu. Po przeczytaniu jej, a raczej tylko przeleceniu wzrokiem po literach, bo wiedziałam co dokładnie jest na niej napisane odłożyłam ją z powrotem na blat.

-Wiem o tym. - powiedziałam do siebie pod nosem.

Potem zaczęłam szykować sobie śniadanie, postanowiłam, że zjem płatki. Wyciągnełam miseczkę z szafki nasypałam do niej chrupek i zalałam mlekiem. Po skończonym śniadaniu umyłam naczynia i usiadłam przed telewizor akurat leciała jedna z moich ulubionych dram, więc oglądałam. W trakcie seansu zrobiło mi się chłodno, więc poszłam po kocyk i zrobiłam sobie gorącą czekoladę.

Oglądałam telewizje do momentu kiedy nie wrócili chłopcy. Od wejścia standardowo bili się o pilota i miejsce na kanapie. Mama Jin poszła zrobić obiad ja i reszta w tym czasie oglądaliśmy coś randomowego w tv.

-Całe życie przed telewizorem - powiedziałam do siebie pod nosem, ale Kook to usłyszał bo mi odpowiedział.

-To wyjdź gdzieś na spacer, albo do parku jak nas nie ma - powiedział i złapał mnie za rękę.

-Nie chce mi się jest grudzień i na dworze piździ- powiedziałam całując go w policzek.

Była godzina 23 kończyliśmy oglądać horror, który był serio straszny. Chyba jedyny którego się tak bardzo bałam w całym moim życiu, ale nie pamiętam jak się nazywał. Powoli wszyscy się już zbierali do swoich pokoi tylko ja bałam się opuścić nogi z kanapy.

-Idziesz? - zapytał JungKook zatrzymując się na schodach.

-N..nie dziś śpię tu.

-A to dlaczego? - powiedział zwracając się.

-Bo się boję- powiedziałam chowajac głowę w zagłębienie jego szyi.

-Skarbie...ze mną nie masz się czego bać, a teraz wskakuj na barana zaniosę Cię na górę.

Wzięłam szybki prysznic i wróciłam do pokoju. W tym czasie JungKook wyciągał piżame z szafy w celu umycia się.

-Ale wrócisz szybko? - powiedziałam kładąc się i zapalając małą lampkę.

-10 minut i jestem z powrotem- chłopak podszedł i pocałował mnie czule. Wrócił szybciej niż 10 minut. Odrazu kiedy położył się obok wtuliłam się w niego mocno.

-Kocham Cie Kookie.

-Ja Ciebie też, mała.

-Ale nie gaś lampki.

-Nie zgasze - chłopak zaśmiał się pod nosem i oboje poszliśmy spać.

__________________________________
511 słów

Przepraszam was, że rozdziałów nie było tak długo ale moja wena wzięła sobie urlop... I musiałam też ponadciągać trochę oceny bo koniec roku się zbliża :/

Rozdział wydaje mi się nudny, może dlatego, że nic takiego się w nim nie dzieje... Ale mam nadzieje że wam się spodoba ;*

Komentujcie i gwiazdkujcie to motywuje ;*

Paradise/Jeon JungKook BTSWhere stories live. Discover now