#29 Choroba?

486 26 4
                                    

Dzisiaj czuje się źle, od rana mam mdłości nie poszłam do pracy, bo co zjem to zaraz zwymiotuje jest mi też słabo nie mam na nic siły, a co najlepsze do tego spóźnia mi się okres powinien być już tydzień temu. Dzwoniłam do JungKooka po odebraniu mojego telefonu powiedział, że będzie w przełomie 15 minut w domu, minęło już około 10, więc za chwilę powinien wrócić. Przeze mnie musiał przerwać trening i wrócić do domu, ale się uparł, że nie zostawi mnie samej w domu kiedy jestem w takim stanie. Mówił mi, że jego szef wyraził zgodę na to, że może wrócić czym trochę mnie uspokoił. Po zniknięciu kolejnej nudnej reklamy w telewizji, drzwi od domu o mało nie wypadły z zawiasów, otworzyły się z głośnym hukiem, a przez nie wbiegł do salonu zdyszany Kookie odrazu usiadł na ziemi na przeciwko kanapy,na której ja siedziałam i położył mi ręke na udo.

-Skarbie co się dzieje? - zapytał z troską w głosie.

-Nic takiego tylko wymiotuje, trochę mi słabo przez co ledwo się trzymam na nogach, a na dodatek spóźnia mi się okres - powiedziałam bawiąc się paznokciami.

-Wiesz - Zaśmiał się - Chyba wiem co ci jest, ale nie chce rzucać słów na wiatr, więc poczekaj tutaj ja za 10 minut wrócę.

-Dokąd idziesz? JungKook! Słyszysz?! - Krzyczałam za nim, ale na darmo bo drzwi były już dawno zamknięte za chłopakiem. Postanowiłam wrócić do oglądania tej nudnej telewizji, bo co innego mi pozostało?

Po mniej niż 10 minutach Kookie wyciągnął z kieszeni dwa podłużne pudełeczka i rzucił mi je na kolana. Zamarłam.

-Weź zrób to dla potwierdzenia - powiedział

-Ale..to, to test ciążowy - odpowiedziałam ze zdziwieniem w głosie przyglądając się pudełku.

-Wstawaj zaprowadzę cię do toalety zrobisz jeden test , a potem drugi dla pewności, a jeśli to nie będzie ciąża to jutro pójdziemy do lekarza, ale jak na razie wszystko wskazuję na to, że jesteś w ciąży - powiedział odkrywając mnie i pomagając wstać.

-Ughh.. no dobrze zrobię to, ale w ogóle nie boisz się tego, że mogę być w ciąży, a to może zagrozić twojej dopiero rozwijającej się karierze?

-Jeśli mam wybierać pomiędzy rodziną, a byciem sławnym, wybieram rodzinę - powiedział poklepując mnie po plecach. Usiadłam na pralkę, a JungKook podał mi pudełka z testami.

-Jak coś to czekam za drzwiami, wołaj w razie czego - powiedział chłopak i wyszedł. Ja w tym czasie zabrałam się do robienia testu. Na wynik trzeba było czekać od 15 do 20 minut. Zrobiłam oba i z nie cierpliwością czekałam na wynik w między czasie Kookie pukał do łazienki kilka razy i pytał się czy wszystko w porządku. Kiedy w końcu wynik na obu testach był taki sam łzy napłynęły mi do oczu. Wyszłam z łazienki i przytuliłam się do chłopaka.

-Jestem w ciąży, oba testy pokazały dwie kreski - płakałam mu w zagłębienie szyi.

-To cudownie! Nie płacz damy sobie radę to nie koniec świata. Zobaczysz będziemy szczęśliwą rodziną. Reszta też się ucieszy - pocieszał mnie chłopak - chodź odpoczniesz - wziął mnie na ręcę i zaniósł z powrotem na kanapę do salonu przykrywając mnie kocem w między czasie zrobił mi herbatę, a potem położył się obok mnie i tak przeleżeliśmy resztę dnia.

__________________________________

540 słów

Hej, hej :* wydaje mi się że zepsułam ten rozdział taki średni jest :/ przepraszam, że taki krótki. Zostawcie po sobie jakiś ślad w komentarzach :* Proszę was o większą aktywność w komentowaniu <3 Kocham was do następnego :*

Paradise/Jeon JungKook BTSDonde viven las historias. Descúbrelo ahora