Rozdział 11

22K 914 1.6K
                                    

Staliśmy zbyt blisko siebie. Chciałam się wyrwać. Ten idiota mnie zaraz pocałuje.

A może ja tego chcę?

Na jego miejscu płakałabym ze śmiechu, bo rzucam się jak psychicznie chora. W wakacje muszę zacząć chodzić na siłownie, żeby mu w następnym roku wpierdolić.

A no tak, przecież ja zaraz kończę szkołę. Czyli w święta nie ma jedzenia, tylko siłka.

Nagle pojawił się on, mój wybawca. Blaise wrócił z randki. Odskoczyłam od fretki.

-Bardzo przepraszam, moje kochane dzieciątka, że wam przeszkodziłem- Zaśmiał się Diabeł.

-Bardziej mnie uratowałeś- Westchnęłam.

-Jak zwykle wszystko zepsułeś- Warknął Malfoy.

-Och przepraszam no- Zrobił minę smutnego pieska.

Wymknęłam się i poszłam spać.

Po śniadaniu razem z Pansy ruszyłyśmy w stronę biblioteki.

Zauważyłam, że pod ścianą stoi Fred i George.

Kurwa. Kurwa. Kurwa.

-Cześć dziewczyny- Uśmiechnął się Fred.

-Cześć- Powiedziałyśmy w tym samym czasie i nie zwracając uwagi na nich, szłyśmy dalej.

-Możemy pogadać?- Rudy złapał Parkinson za rękę.

-No dobra, Suzie idź, dogonię cię.

-Okej- Mruknęłam.

Mam nadzieję, że ona go tam nie zabije.

-Suzie, stój- Usłyszałam znajomy głos. Przestraszyłam się, bo ten tekst jest w stylu Malfoya.

Odwróciłam się niepewnie.

-Myślałem, że jesteś inna- Fuknął.

-O co ci chodzi?

-Jak to o co? Lecisz na Malfoya, tak jak każda- Prychnął.

-Co? Nie. A nawet jest to co? Ty się umawiasz z tą głupią Johnson, a ja nie mogę z Malfoyem?- Warknęłam zła.

-No ale Malfoy...

-Teraz sobie o mnie przypomniałeś? Zostawiłeś mnie, nie zrozumiałeś. Czekałam na ciebie. A ty teraz masz do mnie problem o to, że ten kretyn się do mnie przyczepił- Warknęłam.

-Ale to nie ja obściskiwałem się z Nevillem- Syknął.

-To nie moja wina, że dolał mi to gówno do picia- Wybuchłam.

Przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Byłam zaskoczona, nawet nie zdążyłam nic zrobić.
Uśmiechnął się do mnie i poszedł.

Co tu się dzieje?

Nagle podbiegła do mnie Pansy.

-Co ty masz taką minę, jakbyś zobaczyła Snapea, który umył włosy?

-Co? Nie nic- Zaczęłam się jąkać.

-Jestem z Fredem!- Wrzasnęła radośnie.

-Czyli nici z bycia lesbijkami- Powiedziałam smutna.

-Głupia jesteś- Wybuchła śmiechem.

-Chyba ty.

-Dobra, to co się stało?

-Kłóciłam się z Georgem, no i.. pocałował mnie.

-I co dalej?

-Nic, uśmiechnął się i poszedł gdzieś. Już mam dosyć.

Just A Dream | Draco MalfoyWhere stories live. Discover now