13.

7.4K 340 10
                                    

*Emilly pov*

- Jak się rzucił na twojego brata? - zapytała ze zdziwieniem Cassie, która w tym samym czasie siedziała na kolanach Matt'a. Opowiedziałam jej to co się zdarzyło zanim przyjechał Jake. Gdy skończyłam mówić chłopak przyniósł mi drinka i usiadł obok mnie.

Muzyka była głośna, ale nie aż tak, żeby nie słyszeć osoby, z którą rozmawiasz. Przełożył swoje rękę przez moje ramiona.
- To który chłopak ma być zazdrosy? - zapytał z uśmiechem.

Jake jest zabójczo przystojny. Wysoki brunet, brązowe oczy, dobrze zbudowany, piękny, śnieżno-biały uśmiech, urocze dołeczki. Czego chcieć więcej?

- Ten chłopak, z którym stałam zanim przyjechałeś. - odpowiedziałam, oddając ten miły gest.
- On? - zapytał ze zdziwieniem.

- Tak? A co? - odpowiedziałam niepewna odpowiedzi, którą otrzymam od bruneta.

- No bo on właśnie całuje się tam z jakąś dziewczyną.

Momentalnie się odwróciłam i widok jaki zobaczyłam, zabolał mnie. Jake miał racje, Mike obściskuje się z jakąś pustą lalą z naszej szkoły. Poczułam kłucie w klatce piersiowej.

- Muszę się przewietrzyć. - powiedziałam szybko nie czekając na reakcje chłopaka. Szybko wstałam i nie zwracając na nic uwagę, szłam w stronę wyjścia.

- Hej Em? Co się stało? - słyszałam za sobą głos Cass, ale nie fatygowałam się, żeby jej odpowiedzieć. Idąc dalej spotkałam jeszcze Rossie, która rozmawiała z Louisem. Oni też byli zaniepokojeni moim zachowaniem.

W końcu wyszłam z budynku i czułam jak moje łzy spływają po policzkach.

- Emilly. - usłyszałam za sobą głos Jake. - Nie przejmuj się, to zwykły dupek. - dodał i przytulił mnie mocno do siebie. Mocno się w niego wtuliłam i po prostu nie umiałam już powstrzymywać się od płaczu. Jake starał się mnie uspokoić.

- Em czemu wybiegłaś tak nagle? Coś się stało? - zapytała Rossie i widziałam jak za nią wychodzi reszta. Oderwaliśmy się od siebie, a przyjaciele zobaczyli, że płacze.

- Chce do domu. - powiedziałam w płaczu.

Friends?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz