6.

11.3K 412 27
                                    

*Mike pov*

Obudziłem się o 7:05. Poszedłem do łazienki i wziąłem szybki prysznic.
Wychodzac usłyszałem, że ktoś dzwoni do drzwi.
Szybko się ubrałem, złapałem za mój telefon i wyszedłem z pokoju by sprawdzić kto się tak dobija.
Otworzyłem drzwi i ujrzałem znajomą mi postać... Wysoki mężczyzna brązowe włosy i oczy i dobrze zbudowany...

- Zack?- zapytałem z niepewnością.

- We własnej osobie.- odpowiedział mi z wielkim uśmiechem.

- Co ty tutaj robisz?

- Mama prosiła żebym wpadł.

A tak... Zapomniałem wspomnieć, że mam starszego brata, który już się od nas wyprowadził i mieszka w Chicago.

- Ok. Zack słuchaj, ja muszę się zbierać do szkoły, a mama już wyszła do pracy, więc wejdź, rozpakuj się, a ja spadam.

- Spoko.- powiedział po czym zniknął w środku domu.

***
Wszedłem do szkoły i od razu ruszyłem w stronę moich przyjaciół.

- Szkoda, że dzisiaj jej nie będzie. -mówiła smutnym głosem Cassie, a ja odrazu się wtrąciłem.

- Cześć. Kogo nie będzie?- zapytałem.

- Nie będzie dzisiaj Emilly, bo źle się poczuła.- odpowiedziała mi Rosie.

- Mówiła, że to nic wielkiego.- oznajmił Matt, ale i tak mnie to nie pocieszyło. Zadzwonił dzwonek i poszliśmy na lekcje.
Cały pobyt w szkole myślałem tylko o Em, co z nią jest.

***
Po zajęciach napisałem do niej.

Mike: No siemka. Co mu ciebie?

Emilly: Przepraszam, ale będziemy musieli odwołać nasze spotkanie, bo nie dam rady wyjść ;(

Mike: Kurde... Szkoda. To może innym razem ;)

Emilly: Przepraszam cię.

Mike: Nic się nie stało ;)

Wkładając telefon do kieszeni wpadłem na pomysł, że zrobię dziewczynie niespodziankę i wpadnę do niej.

To będzie dobry pomysł. Może zobaczyby jakis film. Ja to jestem geniuszem.

Uśmiechnąłem się pod nosem i ruszyłem do Starbucks'a po kawę i ruszyłem w stronę domu Em.

***
Stojąc pod jej bramą zadzwoniłem do niej.

- No cześć, jak sie czujesz? -zapytałem, gdy otworzyłem furtkę.

- No hej. Dobrze, leżę na kanapie i oglądam seriale.- odpowiedziała, po czym usłyszałem dźwięk dzwonku w jej telefonie.

- Dobra mała spadam bo wchodzę do domu. Pa.- rozłączyłem się i czekałem aż dziewczyna otworzy mi drzwi.
Słyszę jak przekręca klucze i pociągnęła klamkę w jej stronę.

- Mike? Co ty tu robisz?- zapytała mnie po czym jej odpowiedziałem.

- Nie mogłaś wyjść na kawę to kawa przyszła do ciebie.- uśmiechnąłem się i objąłem ją.

- Wejdź.- pokazała ręką, żebym wszedł.

***
- Masz piękny dom.-powiedziałem.

- Dzięki i jeszcze raz dziękuję, że mnie odwiedziłeś.

- Naprawdę chciałem się dzisiaj z tobą poznać.- uśmiechnąłem się.

- To co oglądamy?- zapytałem.

- Może zobaczymy jakaś komedię albo jakiś romans.- powiedziała i poruszyła brwiami na ostatni wyraz.

- No to wybierz co chcesz. - uśmiechnąłem się i puściłem jej oczko. Wybrała jakieś romansidło, ale nie przeszkadzało mi to.

W połowie filmu poczułem jakiś ciężar na moim barku, odwróciłem się i zobaczyłem, że Em położyła swoją głowę na mnie. Przyjrzałem się uważniej i zobaczyłem, że ma zamknięte oczy.

Emilly po prostu zasnęła.

Wyłączyłem film, wziąłem dziewczynę na ręce i idąc po schodach na górę przeglądałem się jak ona śpi. Wyglądała tak słodko i niewinnie. Chodziłem po piętrze i szukałem jej pokoju.

***
Po długim szukaniu w końcu znalazłem. Był duży i bardzo ładnie urzadzony. Położyłem ją delikatnie na łóżku i jeszcze chwilę jej się przeglądałem.
Chciałem już wstać i iść na dół, gdy poczułem jej ciepłą rękę na mojej.

- Możesz ze mną zostać?- zapytała zaspana.

- Pewnie.- odparłem.

- Ale mi chodzi o to, żebyś się ze mną położył.

Uśmiechnąłem się i uczyniłem jak powiedziała.
Położyłem się obok niej, a ona przytuliła się do mojej klatki piersiowej.
Leżeliśmy tak przez chwile po czym ona obróciła się do mnie plecami, pociągając z tym ruchem moją rękę i też się obróciłem, więc leżeliśmy na łyżeczkę.
Po kilku minutach też zasnąłem.

**************************
Jestem juz w domu wiec bede wymyslac dalszy ciag. Mam nadzieje ze sie podoba :)






Friends?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz