9.

9.7K 371 42
                                    

*Emilly pov*

Piątek
Dzisiaj umówiłam się z dziewczynami na nocke filmową. Oczywiście, gdy ja robiłam popcorn to Rosie i Cass kłóciły się o to, który film zobaczymy najpierw.

- Pierwszy film jaki zobaczymy to będzie Pamiętnik. - powiedziała Rossie.

- Nie, widziałyśmy go już z dziesięć razy. - sprzeciwiała się Cass.

- No i co? Jest super więc się opłaca go zobaczyć poraz jedenasty.

- Będziemy oglądać LOL. Koniec kropka. - usiadłam między przyjaciółki i włączyłam film na laptopie.

- LOL? To ten film z Miley Cyrus? - zapytałam.

- Tak. Już dawno wyszedł, ale jeszcze go nie widziałam.

- Okej. Jestem za. - powiedziała Rossie z uśmieszkiem.

Cass znalazła film i włączyła. Po jakichś 20 minutach oglądania dostałam sms-a od Mike.

Mike: Hej Em. Co teraz robisz?

Emilly: Oglądam film z dziewczynami, a co?

Mike: Ehhh... Mogłabyś napisać jak one pójdą?

Emilly: Spoko. Mike czy coś się stało?

Mike: Nic się nie stało. Po prostu napisz ;)

Emilly: No okey.

***
Jak film się skończył, była już 21:36. Dziewczyny uznały, że już pójdą bo Rosie ma sie spotkać z mamą w Centrum, a Cass z Mattem. Widać, że ich związek to chyba coś poważnego. Pamiętam jak całą paczką byliśmy w McDonald's i sprzedawca zaczął z nią flirtować, a Matt podszedł do Cass i ją pocałował. Tylko to nie był zwykły pocałunek, to wyglądało tak jakby chciał pokazać, że to jego dziewczyna i ma spadać. Mina tego gościa była po prostu bezcenna.

Poszłam na górę, żeby się położyć i po prostu iść spać, ale sobie przypomniałam, że miałam napisać do Mike gdy dziewczyny pójdą.

Emilly: Dziewczyny poszły.

Mike: Czyli jesteś teraz sama w domu?

Emilly: Tak? Czemu pytasz?

Mike: A tak z ciekawości. Dobranoc księżniczko ;)

Emilly: Mam nadzieję, że nie chcesz mnie zabić lub zgwałcić.

Chwila moment... Czy on nazwał mnie księżniczką?

Nie odpowiedział na wiadomość. Usłyszałam jakiś hałas pochodzący z dworu. Pomyślałam, że to pewnie kot sąsiadów, ale zdziwiło mnie to, że ten "niby kot" zapukał do moich drzwi balkonowych. Nie wiedziałam kto to/co to jest bo miałam zasłonięte drzwi. Pierwsze co zrobiłam to złapałam za kij do baseball'a, który wzielam z pokoju brata i po cichu podeszłam, żeby odsłonić okno i otworzyć drzwi. Zanim zobaczyłam kto pukał, wzięłam zamach i uderzyłam osobę, która stała za nimi.

- AŁA!!!!! Em oszalałaś? - usłyszałam znajomy mi głos.

- Mike? Co ty tu kurwa robisz? Przestraszyłeś mnie!

- A ty mnie zdzieliłaś kijem! - trzymając się za miejsce gdzie dostał.

- Myślałam, że to włamywacz.

- Czy włamywacz by pukał do drzwi? Kurwa boli jak cholera.

- Przepraszam cię. - zachichotałam na ten widok. - Pójdę po lód.

Mike był ubrany w czarną koszulkę z krótkim rękawem, czarne jeansy i czarne vansy.

Szybko pobiegłam do kuchni i wyciągnęłam z zamrażarki okład po czym wróciłam do pokoju. - Proszę. Naprawdę przepraszam, bardzo boli? - przegryzłam dolną wargę, żeby ukryć uśmiech.

- Da się wytrzymać, ale będę miał guza.

- Przepraszam jeszcze raz. - usiadłam obok niego na łóżku. - A tak przy okazji. Co ci strzeliło do głowy, żeby wchodzić przez balkon?

- Chciałem ci zrobić niespodziankę. - dopiero wtedy zauważyłam, że na łóżku leżą dwie paczki chrupków, butelka coca-coli i film z wypożyczalni. - A co tobie strzeliło do głowy, żeby zabrać kij do basseball'a i od razu go użyć nawet nie wiedząc kogo uderzasz? A jakby to była twoja mama?

- Moja mama jest normalna i używa drzwi. - zaśmiałam się.

- Ha Ha... Bardzo śmieszne. - powiedział poważnie, ale po chwili też zaczął się śmiać pokazując swoje dołeczki.

- To jaki film wypożyczyłeś? - zapytałam.

- Transformers 4. Mam nadzieję, że jeszcze nie widziałaś tej części. - uśmiechnął się i puścił mi oczko.

- Nie, jeszcze nie.

- To dobrze.

Zeszliśmy na dół. Mike włączył film, a ja poszłam po szklanki i jedną dużą miske na chrupki.

***
Po filmie włączyliśmy końcówkę Perl Harbor, który leciał w telewizji. To był moment kiedy umiera bohater, który miał zostać ojcem.

- Ty płaczesz? - zapytał Mike.

- Tak. To smutne, że umarł, a miał zostać ojcem. - powiedziałam zapłakana. Czułam jak łza spływała powoli po moim lewym policzku. Mike otarł łze z mojej skóry. Byliśmy tak blisko, że mogłam poczuć jego oddech na swojej skórze. Nim się obejrzałam jego usta musnęły moje. Zaczęliśmy się całować. Pocałunek był delikatny i łagodny. Oddałam się tej chwili.

Jego ręce spoczęły na mojej talii, ja swoją nogę przerzuciłam tak, że siedziałam na nim okrakiem. Całowaliśmy się już przez dłuższy czas po czym mnie podniósł i wstał z kanapy tylko po to, aby mnie postawić na blat w kuchni, żeby mógł stanąć pomiędzy moimi nogami. Moje ręce zostały na jego pasie, a jego ręce owinęły moje biodra.

Boże jak on dobrze całuje.

Przejechał językiem po mojej dolnej wardze, żebym otworzyła usta po to by nasze języki mogły się spotkać i tak też się stało. On pogłębiał nasz pocałunek, moja prawa ręka wślizgnęła się pod jego koszulkę. Czułam jak jego mięśnie się napinają, cofnęłam rękę na rąbek jego koszulki i ją ściągnęłam. Jego koszulka wylądowała na ziemi obok jego stóp.

Nagle usłyszałam jak drzwi się otwierają, a w nich staje moja mama.

- CO TU SIĘ DZIEJE?! ŁAPY PRECZ OD MOJEJ CÓRKI!

- Mamo ja to wyjaśnię.

***

- Em. Hej Em!

- Ohh... Co się stało? - zapytałam zdezorientowana.

- Zasnęłaś w środku filmu. Wygladałaś tak uroczo kiedy spałaś, a ja nie miałem serca, żeby cię obudzić.

- Ohhh. A mówiłam coś przez sen?

- Tylko "mamo ja to wyjaśnię". - uśmiechnął się i poruszył sugestywnie brwiami. To było takie żenujące.

- Dobra, będę się zbierał.

- Nie zostaniesz? - zapytałam.

- A chcesz żebym został? - uśmiechnął się, a ja pokiwałam głową. - To zostane. - mrugnął do mnie po czym poszliśmy razem na górę. Położyliśmy się na łyżeczki i od razu poczułam jak jego oddech się wyrównał i wiedziałam, że już śpi. W głowie znowu miałam obrazy ze snu. Uśmiechnęłam się na to "wspomnienie" i zasnęłam.

Szkoda, że to był tylko sen...

*******************************
Hej przepraszam ze tak dlugo nie bylo rozdzialow. Jak chcecie to mozemy zrobic maraton. Piszcie w komentarzach :)

Friends?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz