22."Lubisz pływać?"

Começar do início
                                    

Po kilku minutach dotarliśmy na jakąś polane. Było tu dużo kwiatów, a na końcu łąki znajdowało się niewielkie jeziora z czystą, przejrzystą wodą, w której odbijały się promienie słoneczne. Jednym słowem było tu cudownie.

-To już tu – rzekł Cedrik. – Co myślisz?

-Tu jest pięknie – powiedziałam, na co on się uśmiechnął. – A właściwie po mnie tu zabrałeś?

- wypaliłam bez zastanowienia się. Znowu, ale chyba Cedrik się do tego przyzwyczaił.

-W sumie to nie wiem. Zawsze przychodziłem tu sam, bo nie miałem kogo tu zabrać.

-Czyli jestem tu pierwsza? Czuje się zaszczycona – wyszczerzyłam się, a on się zaśmiał. – Jak to nie miałeś tu kogo zabrać, a twoi przyjaciele?

-Wyśmialiby mnie. No bo to takie bardziej babskie miejsce, wiesz...

-Wyśmialiby cię? – prychnęłam. – W sumie to... No wiesz. Największy przystojniak w szkole, Cedrik Diggory spędza czas samotnie nad pięknym jeziorkiem, siedząc na polanie i podziwiając urokliwe zachody słońca – zaśmiałam się.

-No świetnie, teraz ty będziesz się śmiać? – udał obrażonego.

-Jeny, Ced. Nie obrażaj się. Ja tylko żartowałam. – brunet tylko na mnie spojrzał, po czym ponownie odwrócił wzrok. – Jesteś jak dziecko.

-Jak dziecko mówisz?

-Ooo, odezwałeś się.

-Zdziwiona? – rzekł, na co ja tylko prychnęłam. - Teraz ty będziesz się obrażała? – nie odwracałam się.

Nagle poczułam jak brunet podnosi mnie i przekłada przez ramię. Po chwili praktycznie byłam już w powietrzu.

-Co ty robisz?! – wrzasnęłam.

-Ooo, odezwałaś się – udał mój głos i zmierzał w kierunku wody.

-Cedrik ja mówię poważnie, gdzie ty idziesz?!

-Przed siebie.

-Zabawny jesteś – prychnęłam i zauważyłam, że jesteśmy już w jeziorze, a w zasadzie Cedrik jest. – Masz mnie w tej chwili puścić!

-Skoro chcesz... - rzekł po czym zluzował uścisk, a ja prawie wpadłam do wody.

-Dobra, dobra! Nie! – krzyczałam, na co brunet się zaśmiał.

-Lubisz pływać?

-Co?! – zapytałam, po czym byłam już w wodzie. Ale ja się nie dam tak łatwo. Postanowiłam udawać, że nie umiem pływać.

-Sara! Sara! – krzyknął Cedrik, po czym złapał mnie, żebym się nie topiła. - Ja nie wiedziałem, że nie potrafisz pływać – rzekł przerażony, a ja go ochlapałam wodą.

-Nie wierzę, że dałeś się nabrać – zaśmiałam się.

-To ty żartowałaś?! – krzyknął lekko zmieszany.

-No pewnie, od małego umiem pływać. To taka nauczka, za nagłe wrzucenie mnie do wody.

-Wiesz ile strachu mi narobiłaś?

-Bywa.

-Ja cię kiedyś zatłukę.

-Wątpię, będzie ci mnie brakowało – wyszczerzyłam się.

-Jeszcze zobaczymy – zaśmiał się brunet i zaczął za mną biec w wodzie.

Biegaliśmy po jeziorze z dobre pół godziny, ale ja i tak nie chciałam dać za wygraną. Nagle zanurkowałam i przepłynęłam dalej, obok Cedrika, po czym wynurzyłam się i wskoczyłam mu na plecy.

-I kto tu wygrał? – zaśmiałam się.

-Jesteś niemożliwa – odwzajemnił śmiech.

-Wiem. - rzekłam, po czym brunet wyszedł z wody, a gdy znaleźliśmy się na polanie zeskoczyłam z jego pleców, tracąc przy tym równowagę. Ced w ostatniej chwili mnie złapał.

Brunet nadal trzymał mnie w swoim objęciach, a nasze twarze były niebezpiecznie blisko, a odległość ta cały czas się zmniejszała. Zaczęło robić mi się gorąco, a serce zaczęło szybciej i głośniej bić. Nagle odwróciłam głowę i wyrwałam się z jego ramion.

-Dzięki, że mnie złapałeś - mruknęłam.

-Nie ma za co – odpowiedział zmieszany.

-I przepraszam...

-Za co?

-Już tyle razy mnie ratowałeś i w ogóle... Przepraszam za to, że jestem taką niezdarą.

-Mam przypomnieć ci o wydarzeniach sprzed trzech tygodni?

-Nie, lepiej nie...

-Więc właśnie. Będę cię ratował póki jeszcze żyjesz, bo chce byś była bezpieczna. Nie wybaczyłbym sobie, jakby coś ci się stało. Nie przeżyłbym tego – rzekł, a mi zrobiło się gorąco, za gorąco. – Idziemy?

-Idziemy.

Zastanawiałam się co właściwie się stało. Cedrik Diggory próbował przekazać mi, że mu na mnie zależy? I po co ja odwróciłam tą głowę, może to by się skończyło inaczej... Nie. Sara. To tylko przyjaciel, jeden z najlepszych przyjaciół. Ale te jego oczy i uśmiech... Co się ze mną dzieje? Od jakiegoś czasu inaczej myślę o Cedriku. Może czas się ogarnąć?

***

Hejo,

No to mamy kolejną część. Stwierdziłam, że rozdziały będę dodawała codziennie - w miarę moich możliwości.

To na tyle i pa♥

Nowy rozdział | Sara Moody [ZAWIESZONE]Onde histórias criam vida. Descubra agora