Ostatnie wydarzenia wyprowadziły mnie z równowagi i to bardzo. Cedrik zdradza mnie z Cho, Malfoy niby jest we mnie zakochany, a na deser dalej męczą mnie te sny.
Jadłam właśnie śniadanie w Wielkiej Sali, kiedy przyleciała sowia poczta. Dostałam jeden list od bliźniaków. Postanowiłam, że przeczytam go po posiłku.
-Hej – nagle Cedrik pocałował mnie w czubek głowy i usiadł obok mnie. Zszokowało mnie jego zachowanie, ale nic mu nie odpowiedziałam. – Coś cię gryzie? – ponownie nie usłyszał odpowiedzi. – Halo, ziemia do Sary! Czemu się nie odzywasz?
-Sam sobie odpowiedz na to pytanie – rzekłam, po czym wstałam i skierowałam się w stronę dormitorium.
Stwierdziłam, że odczytam list.
Kochana Sarciu!
Mamy nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku. Ta jędza cię już nie męczy, prawda? SUM-y zdane? Nie obrazisz się chyba jak kiedyś do ciebie wpadniemy, co? Wiemy, że to krótki list, ale nie mamy talentu do pisania.
Ucz się tam dobrze, a jak coś będzie się działo to pisz!
Twoi gamonie
Gdy skończyłam czytać automatycznie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Strasznie mi ich brakowało.
Szłam dalej, kiedy na kogoś wpadłam.
-Przepraszam się Saro – rzekł Neville i podał mi rękę abym wstała
-To moja wina, zagapiłam się, wybacz – odparłam. – Dzięki.
-Co u ciebie?
-W porządku...
-Widzę, że coś jest nie tak.
-Dobra, ostatnio trochę się pokomplikowało.
-Jak nie chcesz mówić, to nie mów, ale wiedz, że ci zawsze pomogę.
-Dziękuje Neville – rzekłam i przytuliłam chłopaka.
-Cześć wam – nagle pojawiła się Luna.
-Hej – odpowiedzieliśmy równocześnie.
-Ja już muszę iść – odpowiedział Neville.
-Chyba mnie nie lubi – stwierdziła Luna.
-Według mnie to lubi cię i to bardzo – zaśmiałam się.
-Skoro tak twierdzisz. A właśnie Saro, to nie przypadkiem twoje? -zapytała się i pokazała mi pufka, którego trzymała w rękach.
-Moje... - było mi głupio, że nie dopilnowałam swojego zwierzęcia. – Gdzie go znalazłaś?
-Skakał sobie po błoniach.
-Po błoniach?!
-No tak, nie mam pojęcia jak się tam znalazł.
-Ja też –westchnęłam, a blondynka podała mi pufka.
***
Dziś odbył się mecz Quidditcha, lecz Hufflepuff nie grał i to na szczęście... Nie wiem jak wytrzymałabym z Cedrikiem. Grał za to Gryffindor, któremu kibicowałam. Mecz zakończył się oczywiście wygraną wychowanków domu lwa, a Ron wygrał puchar.
Następnego dnia odbył się egzamin z astronomii, powiem tak Umridge przesadziła i to bardzo. Hagrid zniknął, McGonagall w szpitalu... Co do samych SUM-ów to chyba całkiem nieźle mi poszło.
-Sara, powiesz mi o co ci chodzi? – nagle zaczepił mnie Cedrik.
-Robisz mi to na złość czy naprawdę jesteś taki głupi?
YOU ARE READING
Nowy rozdział | Sara Moody [ZAWIESZONE]
同人小说Nazywam się Sara Moody. Tak, ta Moody. Bratem mojego ojca, a moim wujem jest sam Alastor Moody. Jestem czarownicą półkrwi uczęszczającą do Beauxbatons. Moje życie nie jest jakieś super kolorowe. Moi rodzice poświęcają się pracy, przyjaciół nie mam...