-Od teraz- Podszedł do nas Harry i złapał Kate za rękę.

Kiedy weszliśmy, wszyscy patrzyli ze zdziwieniem na nową parę. Tylko Blaise patrzył na nich ze smutkiem, zawiedzeniem i ze złością. Usiadłam obok niego.

-Co tam Diabełku?

-A nic...- Mruknął.

-Coś się stało?

Stało się to, że jesteś zazdrosny.

Wygrałam, jestem najlepsza.

-Nie, nie- Uśmiechnął się sztucznie.

-Kurwa, nadal się na mnie gapi- Powiedział Malfoy, siadając po drugiej stronie Blaisea.

-Kto?- Zapytał ze zdziwniem.

-No jak kto? George Weasley!

-Jesteś nienormalny- Zabini wybuchł śmiechem.

-Wilson, nie bądź zazdrosna- Malfoy zrobił minę smutnego pieska.

-Odwal się kretynie.

-Jak poprosisz, to powiem mu, żeby delikatnie cię potraktował- Uśmiechnął się kpiąco.

-Idę stąd- Wstałam i poszłam do domitorium. Nie chciałam słuchać tego żałosnego patafiana.

Na szafce leżał swetr Georgea. A no tak, nie oddałam mu go. Teraz nie pójdę, bo jest na obiedzie, a wieczorem pewnie się upije, więc wolę nie ryzykować.

Usiadłam na kanapie w Pokoju Wspólnym.
Siedziałam dwie godziny. No chyba teraz jest już u siebie.

Mam nadzieję.

Chociaż może przy okazji spotkam jakiegoś Gryfona i mu przekaże.

Mijałam dużo Gryfonów, ale coś w środku kazało mi tam pójść i oddać osobiście.
Zapukałam w obraz.

-Cześć Suzie- Uśmiechnęła się Hermiona.

-Jest może George?

-George, masz gościa- Zawołała, a ten zjawił się w 2 sekundy.

-Hej- Uśmiechnął się uroczo, opierając się o ścianę. Uwielbiam jego uśmiech.

-Przyniosłam ci twój sweter. Zapomniałam o nim. Dziękuję jeszcze raz, że mi go pożyczyłeś- Uśmiechnęłam się.

-Warto było zmarznąć, tylko żeby zobaczyć jak się do mnie uśmiechasz- Mruknął.

-Czyli było ci zimno?! Przeze mnie będziesz chory- Powiedziałam z troską.

-Gdybym nie powiedział ci, że jest mi gorąco, to byś go nie wzięła.

-Bo nie chce mieć ciebie na sumieniu.

-Dobra, cicho już bądź- Podszedł i mnie przytulił.

-Przy tobie jestem taka niska- Mruknęłam. Mam około 166cm, a on 180.

-Małe jest piękne...- Westchnął.

-Co chciałbyś za to, że pożyczyłeś mi sweter?

-Nic- Zaśmiał się.

-Pocałuj mnie..- Powiedziałam na głos. Nie wiem czemu to zrobiłam.

-Cooo?- Otworzył szeroko oczy. Też byłabym zaskoczona.

-Mówiłam, żebyś mnie pocało...

-Słyszałem, tylko nie mogę w to uwierzyć- Uśmiechnął się.

-Czemu?

-Taka cudowna istota jak ty, chce się całować z kimś takim jak ja.

Zbliżyłam się. On złapał mnie w talii, i pocałował. Czekałam na to. Już myślałam, że nigdy więcej nie poczuje jego ust. Ta chwila mogłaby trwać wiecznie.

Just A Dream | Draco MalfoyWhere stories live. Discover now