Rozdział 35: Slender

4.1K 288 16
                                    

Siedzieliśmy wieczorem w salonie, oglądając telewizję. Nagle Toby wstał i wyszedł. Spojrzeliśmy po sobie, nie wiedzieliśmy o co chodzi. Po chwili wrócił, po czym podszedł do mnie.

- Slender prosi byś przyszła do niego. - powiedział. Wstałam. Toby zaprowadził mnie do gabinetu. Otworzył drzwi.

- Siadaj. - powiedział Toby - Nie mogę z jakiegoś powodu dostać się do twojej głowy, więc toby mówi to co ja karzę mu mówić. A więc, zabiłaś Alicję. Nie zbyt mi się to podoba, no ale cóż, ostatecznie wygrałaś. Druga sprawa jest taka, że mogłabyś zamieszkać w pokoju Alicji, ale ty go niestety zdemolowałaś. Jest teraz jeszcze jedna sprawa, - zrobiło mi się trochę głupio, to nie był mój dom, a ja zdemolowałam jakiś pokój - dziewczyny wkrótce wyjadą, więc zabiorą ze sobą  klucze do swoich pokoi, więc nie będziesz miała gdzie spać. Pozostaje kanapa w salonie, lub zamieszkanie u któregoś z chłopaków. Choć kanapa jest niezbyt wygodna to poradziłbym ci spać na niej. Bo po tamtej zgrai nie wiadomo czego się spodziewać.  - kiedy skończył wyszłam z gabinetu, i wróciłam do salonu. Gdy tylko przeszłam przez próg zalało mnie tsunami pytań. Odpowiedziałam na większość z nich, po czym zaczęłam zajadać się popcornem i pizzą. Oglądaliśmy filmy, i zajadaliśmy się różnymi smakołykami. Wszyscy przeżywali w napięciu film, tylko ja siedziałam na tyle zamyślona by patrząc na ekran nie dostrzegać go. W mojej głowie kłębiły się myśli.
Nie jest tak źle skoro pozwolił mi tu zostać, ale zdziwił mnie fakt, że nie przeją się jej śmiercią, miałam nawet wrażenie, że... Ucieszył się?

Pewnego razu w szkole... Where stories live. Discover now