- Ciastek, patrz! Jestem księżniczką! - Namjoon parsknął śmiechem, zakładając na głowę jakąś czapkę, którą znalazł, szperając w walizce Sugi, po czym owinął się kołdrą.
- Nie, Nam-nam, jesteś pojebem - odpowiedziałem mocno się śmiejąc.
Udało nam się opróżnić już całą butelkę i pół drugiej. Nie wiedziałem, która jest godzina. Na dworze jednak było już ciemno. Czas cholernie szybko zleciał. Nic dziwnego, skoro dobrze się bawiłem. W tej chwili mojego stanu nie można było określić mianem wstawienia. Byłem upity. Najebany jak szpak. Jednak w pełni świadomy swoich czynów, tylko trochę się chwiejący. Siedziałem teraz na podłodze, a obok mnie bawiący się moją dłonią Tae. Opierał głowę na moim ramieniu. Z trudem powstrzymywałem chęć rzucenia się na jego usta, które co chwilę oblizywał.
- Zagrajmy w butelkę - Namjoon usiadł na środku pokoju, łapiąc w dłoń pustą już flaszkę.
- Nie będziesz - Tae rozpoczął i pokazał palcem na mnie - się z nim całował.
- Prędzej bym sie zrzygał niż dotknął buzią tego grzyba - odpowiedział Namjoon, łapiąc się za policzki.
- Pytania - rzuciłem swój genialny pomysł, a chłopaki skierowali na mnie pytające spojrzenia. - No w butelkę, ale bez zadań - dodałem podpitym głosem.
- Z zadaniami! - odkrzyknął Namjoon, widząc jednak groźne spojrzenie Tae, dodał - bez całowania - po czym skierował w jego stronę dłoń zwiniętą w pięść, najprawdopodobniej czekał na przybicie żółwika. V powtórzył za nim czynność, a Nam-nam aż cały się rozpromienił.
- Ciastek twój chłopak mnie akceptuje! - wydarł się szczęśliwy.
- To nie... - zacząłem, nie wiedząc jednak, jak skończyć, aby nie zjebać. Z jednej strony chodziliśmy na randki, nawet się całowaliśmy, dużo rozmawialiśmy, trzymaliśmy za ręce... Z drugiej nie było ani razu mowy o jakimkolwiek związku. Jeśli odpowiem że nie, może się wkurzyć, ale jeśli odpowiem twierdząco, może wyjść głupio.
- Jeszcze - moje przemyślenia przerwał szept Taehyunga.
Pociągnął mnie za nadgarstek w stronę chłopaków siedzących na środku pokoju.
- Ja zaczynam - Namjoon potarł rękami, po czym zakręcił butelką.
Zatrzymała się na Sudze.
- Pytanie - odpowiedział bez zawahania.
- Weź wyzwanie, proszę... - Namjon złożył dłonie jak do modlitwy.
- Zapomnij, pytanie - Suga wydawał się być najmniej pijany, chociaż przysiągłbym, że wypił najwięcej.
- Ech... Ile Ty właściwie masz lat? - Namjoon, zapytał marszcząc brwi.
Skierowałem zaciekawiony wzrok na drobnego blondyna.
YOU ARE READING
BaeBae // jjk+kth
FanfictionJungkook z trudem uwalnia się od swojego chłopaka, zostawiając za sobą złą przeszłość.W jego życiu pojawia się Tae, który sprawia że na jego twarzy ponownie pojawia się uśmiech. Zakończone - 09.04.2016