Ruszyliśmy objęci pośród tłum. Rozglądałem się na wszystkie strony. Kiedy poczułem zapach jedzenia zaburczało mi w brzuchu. Tae stanął przy strzelnicy i zaczął oglądać ludzi celujących do plastikowych figurek. Wyglądał na zainteresowanego.
- Zaraz wrócę – powiedziałem, na co on skinął głową i pozostał przy atrakcji.
Pokierowałem się za zapachem smażonych pyszności. Natrafiłem na stoisko z burgerami. Przypomniało mi się teraz, że V wspominał o tym, że lubi tego typu jedzenie. Zamówiłem dwa pokaźnej wielkości burgery, a kiedy już były gotowe ruszyłem z nimi z powrotem do towarzysza. Spojrzał na mnie zaskoczony, a ja tylko wcisnąłem mu w dłoń jego porcję. Skoro on płacił za wejście tutaj, to ja chociaż żarciem mogłem się odpłacić. Uśmiechnął się do mnie i pokręcił głową.
- Serio masz parcie na wydanie kasy, co?
- Nie mniejsze niż ty - zmarszczyłem brwi i zaśmiałem się, po czym zabrałem się za jedzenie.
Wciąż staliśmy przy strzelnicy i oglądaliśmy nieudolne próby wygrania nagród. Przez dłuższą chwilę staliśmy w ciszy, zajadając się smakołykiem. Tae wyciągnął dłoń w stronę mojej twarzy. Znieruchomiałem. Ten natomiast starł palcem ściekający po mojej brodzie sos, po czym go oblizał. Uśmiechnął się do mnie. Nie kryłem w tej chwili zawstydzenia. Ten gest był bardzo, bardzo uroczy. Ugryzłem burgera ponownie, lekko spoglądając na Tea.
- Właściwie to... Jak to było z tym blondynem? – zapytałem, ścierając kolejną kropelkę sosu z mojej brody.
V wyglądał w tej chwili na odrobinę zmieszanego. Wzruszył ramionami.
- Nie byliśmy razem długo. Jakoś dwa miesiące? Nawet dokładnie nie liczyłem - dokończył swój posiłek i rzucił papierkiem do kosza stojącego nieopodal.
- Kochałeś go? - wyrwało mi się dość niespodziewanie.
Taehyung ponownie wzruszył ramionami. Jego twarz przybrała teraz obojętny wyraz.
- Nie bardzo. Na początku byłem nim mocno zauroczony, ale miłością bym tej relacji nie nazwał - odpowiedział po chwili.
- Rozumiem...
Dokończyłem swojego burgera i wytarłem usta chusteczką, po czym wyrzuciłem oba papierki. W tym momencie czułem się odrobinę niezręcznie. Ale to chyba normalne, że byłem ciekawy? Skoro to jest randka, to chciałbym móc poznać go jeszcze lepiej.
- Chcesz to? - niski głos chłopaka wyrwał mnie z zamyślenia. Skierowałem wzrok w jego stronę. Tae wskazywał palcem na jedną z nagród postawionych na strzelnicy. Jakiś pluszak, zdaje mi się że to piesek, ale pewien nie jestem, zabawka była dość dziwnie uszyta.
- Poważnie? - zmarszczyłem brwi i się zaśmiałem. - Pluszaki nie są zbyt męskie - mówiąc ostatnie słowo, wykonałem palcami gest oznaczający cudzysłów.
YOU ARE READING
BaeBae // jjk+kth
FanfictionJungkook z trudem uwalnia się od swojego chłopaka, zostawiając za sobą złą przeszłość.W jego życiu pojawia się Tae, który sprawia że na jego twarzy ponownie pojawia się uśmiech. Zakończone - 09.04.2016