8

3K 374 90
                                    

- Ale czekaj

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Ale czekaj... Nie wiem, czy wypada, żebym szedł w czymś takim - złapałem się za rozciągniętą koszulkę. Naprawdę nie starałem się z doborem ubrań na spotkanie z Dae. Można powiedzieć, że wybierałem te najbardziej znoszone. - Wrócę do domu i się przebiorę.

- Nie, nie! Coś ci pożyczę - Suga wstał z kanapy i skocznym krokiem pobiegł do pokoju. V stał i lekko się podśmiewając, patrzył w moją stronę.

- Jakiś problem? - udałem groźnego, oczywiście, w widocznych żartach.

- Widziałeś jak Suga się ubiera, prawda? – zapytał, nadal się śmiejąc.

- Nie może być aż tak źle... - przygryzłem wargę z nadzieją na to, że nie dostanie mi się żadna tęczowa bluzka.

Suga wrócił, wręczył mi ubrania do dłoni i pokierował w stronę łazienki. Narzuciłem na siebie ciuchy chłopaka. Ciemnoszara luźna koszulka, na to bardzo cienka czarna marynarka z rękawami do łokci. Spodnie też musiałem zmienić, przecież nie pójdę w przetartych i za dużych jeansach. Wcisnąłem na siebie odrobinę na mnie za małe czarne spodnie z pokaźnymi dziurami na kolanach. Przejrzałem się w lustrze. Wyglądałem całkiem OK. Spodnie były mocno dopasowane, co podkreślało kształt moich nóg. Ja pierdolę, dlaczego zwracam uwagę na podkreślenia i dopasowania? Jestem totalnym gejem.

Usłyszałem pukanie do drzwi. Otworzyłem, a Tae wytrzeszczył oczy.

- Coś nie tak? – zapytałem, bojąc się, że może jednak strój do mnie nie pasuje.

- Wręcz przeciwnie. Wyglądasz... Uroczo- zaśmiał się i uszczypnął mnie w policzek.

- Won mi stąd! – zawtórowałem śmiechem i wypchnąłem go za drzwi.

- Ale daj popatrzeć! – Tae, ciągle się śmiejąc, wrzasnął zza nich.

- W życiu! – odpowiedziałem, zajmując się poprawianiem włosów.

Puściłem do swojego odbicia w lustrze oczko, starając się utrzymać dobry nastrój. Nawet nie było widać tego, że wcześniej płakałem. Jak ja się w tej chwili cieszyłem, że nie mam podpuchniętych ani podkrążonych oczu.

- Gotowy? - Suga zapukał do drzwi.

Wyszedłem z łazienki.

- No i bardzo pięknie, możemy iść? - zapytał z uśmiechem.

- Lecimy - oznajmił Tae, nie dając mi odpowiedzieć. Zareagowałem na to uśmiechem i pokiwałem głową na znak, że się zgadzam.

- Oj, chłopaki, to będzie legendarny wieczór. Obiecuję - Suga objął nas obu ramionami i pokierował w stronę wyjścia z domu.

- Oby - odpowiedziałem pełen nadziei na dobrą zabawę. Potrzebowałem rozluźnienia i obiecałem sobie, że dam z siebie wszystko, aby ten wypad był naszym najlepszym.

BaeBae // jjk+kthWhere stories live. Discover now