Usłyszałam pukanie do drzwi, wiedziałam, że to Nash. Otworzyłam chłopakowi, wyglądał naprawdę dobrze widać, że chciał zrobić dobre wrażenie na rodzicach. Ale nie potrzebnie znają go 10 lat.
-Hej skarbie. - objął mnie w tali.
- Hej Nash. - pocałowałam chłopaka w policzek i ruszyliśmy w stronę kuchni.Jedliśmy już razem obiad z dobre pół godziny. Mama pytała się co u Nasha, jak u rodziców, jak w szkole, te wszystkie podstawowe pytania.
Nagle tata zabrał głos, co troszkę mnie zdziwiło.
On również pytał o jakieś normalne sprawy oraz o jakieś samochody, ale ja jak zwykle nie wiedziałam o co mu chodzi.
Jak Nash zaczyna z nim rozmawiać, kończy się na tym, że z mamą siedzimy i patrzymy się na siebie bo nic nie rozumiemy.Tata jednak umie szybko zmieniać tematy i tym razem było podobnie.
- Czy wy już ze sobą śpicie? - zapytał patrząc prosto w oczy Nash, przez co słyszałam jego głośne połknięcie śliny.
- Nie proszę pana, mam nadzieję, że nie śpieszą się panu na wnuki. - chłopak odpowiedział i próbował rozluźnić atmosferę.
Tata wybuch śmiechem na szczęście śmiechem, przez co doszłam do wniosku, że tylko żartował.
- Mamo, my już pójdziemy na górę. - powiedziałam, zanosząc talerz do kuchni.
- Okey, kochanie. - mama wysłała mi miły uśmiech.- Nash ja tylko wskoczę do toalety i zaraz będę
- Okej. - odpowiedział i się uśmiechnął, mówiłam już jak bardzo kocham jego uśmiech?Wychodząc z toalety zobaczyłam, że Nash znowu rozmowa z moim ojcem, w mojej głowie roiło się tysiące myśli o co tym razem go zapytał, z niepewności wyrwał mnie głos mojego taty.
- Kochanie, ja i mam wyjeżdżamy na tydzień, praca. - powiedział trochę smutny i przygnębiony. - Nash obiecał mi że będzie się tobą opiekować, więc pieniądze są tam gdzie zawsze, a my zaraz musimy lecieć.
Po czym oboje podeszli do mnie i się pożegnali. Nie byłam zła ani smutna rozumiem ich i kocham nadal najbardziej na świcie. Teraz muszę się dowiedzieć co chciał tata od Nasha.
- Nash?
- Tak?
- Co mój tata chciał od ciebie?
- Chcesz wiedzieć na pewno? - nagle zaczął się śmiać.
- Tak. - dodałam niepewnie, w końcu nie wiedziałam czego mogę się spodziewać.
- Ubezpieczał mnie gdzie są prezerwatywy, chyba nie śpieszy mu się do wnuków- powiedział, udając smutnego.Nash spędził dzisiaj noc u mnie. Oglądaliśmy filmy, zrobiłyśmy sobie jedzenie nawet graliśmy w gry planszowe, naprawdę była świetna zabawa oprócz tego że ograłam Nasha 4 razy, wiedziałam że jego ego na to mu nie pozwala, więc dałam mu raz wygrać, no dobra 3 razy. Chłopak skakał ze szczęścia po całym pokoju. Czasem się zastanawiam czy na pewno wszystko z nim okej.
***
Do szkoły zawiózł mnie Cam, to nie tak że sama nie mogę iść, ale Nash go o to poprosił. Jakbym nie umiała dojść do szkoły. Dowiedziałam się też, że chłopak wyjechał z rodziną na 3 dni do swojej chorej babci by jej pomóc. Zrobiło mi się troszkę przykro, że dowiedziałam się tego tak późno, ale sam chłopak dowiedział się tego dzisiaj rano, a zdrowie babci jest najważniejsze.
YOU ARE READING
Friends..?/ Nash Grier
Fanfiction7 letnia Ann poznaje w dzieciństwie dwa lata starszego Nasha od tamtego czasu stają się przyjaciółmi nie do rozłączenia. Lata mijają a Ann i Nash zbliżają się do siebie coraz bardziej. Czy to będzie tylko przyjaźń? Czy przyjaźń przerodzi się w coś...