43. Od przyjaźni do miłości niedaleka droga

4.6K 376 19
                                    

l u k e

Ja: To nie było zabawne!

Raven: Luke, było

Raven: Gdy wstałeś spodnie Ci pękły, rozumiesz

Raven: Miałeś przesłodkie bokserki tak btw

Raven: W kwiatuszki <3

Raven: To takie podniecająco punk rockowe

Ja: Raven....

Raven: Słucham Luke?

Ja: Ugh nic

Ja: Dlaczego ja się z tobą przyjaźnie

Raven: hm, bo jestem cudowna, supi, kochana, najlepsza, zabawna, piękna, ah no i zabawna x2

Ja: Mój dwuletni bratanek ma zabawniejsze żarty od Ciebie Rae

Raven: Chuj

Ja: Taka smutna prawda skarbie

Raven: okej więc opowiem ci dowcip

Raven: Puk puk

Ja: Nie wpuszczam jehowych

Raven: skurwiel.*





- Więc Luke, jak pierwsze spotkanie z Raven? - siedziałem u starszego brata Jacka, z piwem w ręce i oglądaliśmy mecz. Usłyszawszy pytanie brata poczułam deja vi, jednak szybko odgoniłem od siebie te myśli, przenosząc wzrok na brata. Tak naprawdę żaden z nas nie interesował się nim za bardzo, ponieważ zajęci byliśmy męskimi rozmowami. Jack opowiadał mi o dziewczynie, którą niedawno poznał, a teraz czas przyszedł na mnie.

- Wiesz, cudownie. Cieszę się, że się na to zdecydowałem. To prawdopodobnie jedna z najlepszych moich decyzji. - przyznałem, upijając łyk napoju. - Raven jest... Cudowna. Jak taki mały aniołek, który czasami pokazuje swoje różki. Jest taka... Normalna i zwyczajna, ale w tej zwyczajności jest coś wyjątkowego.

- Czyżby z tego wyszło coś więcej młody? - zapytał, poruszając sugestywnie brwiami, na co wywróciłem jedynie oczami.

- Wątpię. To znaczy, ona jest cudowna i jak najbardziej w moim typie, ale

- Ale co?

- Ale spotkaliśmy się dopiero dwa razy. Może i znamy się kilka miesięcy, jednak nie znam jej na tyle, aby teraz się w niej zakochać. Tak, jest cholernie piękna i kocham ją, jednak to za szybko. Poza tym nie chcę mieszać ją w show biznes.

- Czy ty powiedziałeś, że ją kochasz?

- Jako przyjaciółkę. - westchnąłem kończąc piwo i odkładając pustą puszkę na stół. Targało mną mnóstwo różnych emocji, plątałem się w tym wszystkim, odczuwałem sprzeczne uczucia.

- Od przyjaźni do miłości niedaleka droga. Zapamietaj to. Poza tym, jak się zakochasz to show biznes nie będzie Cię obchodził, młody. Jedynie ona, uwież mi.

a/n
ten tekst "nie wpuszczam jehowych" nie miał na celu nikogo urazić, ani tym bardziej obrazić. tak się mówi żartobliwie, więc jeżeli ktoś tej wiary poczuł się urażony, to przepraszam xx

zaraz biorę się za pisanie następnych rozdziałów!!

internet friends ✉️ hemmings /przerwaneWhere stories live. Discover now