61. Biwak + Informacja #1

3.7K 326 7
                                    

- Więc co z biwakiem? - Aaron rozpoczął temat, kiedy wszyscy znajdowali się w domu Rose. Rodzice dziewczyny byli bardzo mili i zawsze przyjaźnie nastawieni co do jej przyjaciół. Nie przeszkadzało im, ze czesto odwiedzali siebie nawzajem, wręcz cieszyli sie, ze trzymali się razem. Aiden pociągnął łyk z puszki wypełnionej piwem, ciaśniej obejmując swoją dziewczynę.

- Rozmawiałem z rodzicami i w poniedziałek jedziemy do siostry mojej mamy w odwiedziny. Wiec zazwyczaj jeździmy na biwaki na trzy dni, to może środa, albo czwartek? - blondyn uniósł brew do góry w pytającym geście. Każdy przystał na jego propozycję, dogadując miedzy soba szczegóły. Raven mimo krótkiej wymiany zdań z przyjaciolmi i przytakiwania tego co mowia, nie byla zbyt rozmowna. Nadal odczuwała bol w sobie, a obraz nocy sprzed kilku dni przewijał sie w jej glowie w kolko i kolko. Connor widząc, jak jego "dziewczyna" buja w obłokach i uciążliwie nad czymś rozmyśla, objął ją ramieniem i przyciągnął do siebie, składając całusa na jej włosach. Zachowywali się jak para, całowali się i przytulali, jednak to wszystko dla nich nic nie znaczyli - oni uważali to za czysto przyjacielskie gesty, które jedynie inni maja postrzegać inaczej. Brunetce nie przeszkadzało udawanie dziewczyny Connora, jednak obawiała się, ze gdy ich przyjaciele się o tym dowiedzą, beda nią zawiedzeni. Chciała szczęścia Connora i przyjaźni reszty jednocześnie.

Owinęła dłońmi jego rękę, opierając głowę na jego ramieniu. Przysłuchiwała się dokładnie rozmową przyjaciół, co jakiś czas dopowiadając swoje trzy grosze. W pewnym momencie musiała skorzystać z łazienki, a gdy tylko wróciła z powrotem, czuła się inaczej. Byli weselsi, a Con uśmiechał się do brunetki szeroko. Nie wiedziała co to znaczy, ale zapewne gdyby tylko wiedziała - zrezygnowałaby z biwaku, a tego oni nie chcieli.

a/n
rozdział przejściowy, taki na wprowadzenie do akcji :)

okej, a teraz przejdę do tego, o czym chciałabym napisać.

Wiec wchodzę na wattpada, po raz kolejny widzę dziesiątki, a nawet i setki powiadomień i to jest po prostu szalone. Zaczęłam pisać to ff pod koniec sierpnia, chcąc stworzyć coś prostego, bez większych problemów, bez większego znaczenia. Łatwego do czytania i zrozumienia, coś, co spodobałoby się innym.

Wiec wchodzę na wattpada, przeglądam listę moich opowiadań, tych opublikowanych, oraz tych, które potajemnie piszę.

I wtedy spostrzegam to "50K" przy odczytach. Naprawdę nigdy nie sądziłam, ze to ff może coś osiągnąć, może spodobać się tak dużej liczbie osób. Jak to zobaczyłam to dosłownie miałam lzy w oczach, bo to wszystko dzięki wam. Za każdym razem jak widzę, ze gwiazdkujecie, komentujecie i liczba odczytów przybywa, to ciesze się jak dziecko, serio. Dosłownie w połowie października miało to ff 13K odczytów gdy sprawdzałam, a teraz to juz 50 tysięcy i tak bardzo wam dziękuję za wszystko co robicie, chociaż wy nie uważacie to za nic wielkiego. Dla mnie to niesamowita przygoda, zawsze pragnęłam pozostawić po sobie jakiś ślad, aby jednak ktoś pamiętał o moim istnieniu, a wy w małym stopniu spełniacie to pragnienie. Mam nadzieje, ze zostaniecie ze mną do końca tego opowiadania, a może i nawet zdecydujecie się przeczytać jakieś moje inne, które piszę, albo które zacznę publikować.

Kocham Was skarby bardzo mocno. Śpijcie dobrze skarby xxx

internet friends ✉️ hemmings /przerwaneWhere stories live. Discover now