r a v e n
Mecz skończył się po prawie dwóch godzinach z wynikiem 2:1 dla naszej szkoły. Wszyscy cieszyli się i planowali już imprezy na wieczór, aby oblać wygrany mecz, który wiele znaczył dla naszej szkoły. Pogratulowałam Aidenowi i Aaronowi udanego meczu i zwycięstwa, a Rosie pochwaliłam za dobry występ jako cheeleaderka. Jeżeli mam być szczera to połowę meczu przepisałam z nieznajomym Lukiem na tumblrze i kiku, ale Ashley z Connorem byli tak wciągnięci w mecz, w którym grali ich przyjaciele, że nie zwrócili na to większej uwagi.
Gdy dochodziła godzina dziewiętnasta, zaczęłam powoli przygotowywać się na imprezę, która odbyć miała się u kapitana drużyny, czyli Matthewa. Ubrałam na siebie czarny, koronkowy crop top i obcisłą spódnicę z wysokim stanem do połowy uda. Na stopy wsunęłam czarne szpilki na platformie i byłam gotowa do wyjścia. Poprawiałam włosy przed lustrem zastanawiając się czy mogę tak wyjść, więc nie będąc do końca pewną, wyjęłam telefon uruchamiając kika i wchodząc na naszą wspólną konfę. Zrobiłam szybko sobie zdjęcie w lustrze i wysłałam je tam, pytając czy wyglądam dobrze. Po chwili zastanowienia włączyłam rozmowę z robhemmtho i zrobiwszy kolejne zdjęcie stroju w lustrze - bez twarzy, wysłałam mu je.
ravmelton: mogę tak pójść na imprezę?? *zdjęcie*
ravmelton: ugh Luke pls odpisz, muszę zaraz wyjść skwbapabdosh
robhemmtho: o cholera tak
robhemmtho: masz idealne ciało Raven
robhemmtho: wszyscy faceci będą twoi haha
robhemmtho: jesteś piękna
ravmelton: omg luke
ravmelton: jejku dziękuję
ravmelton: ale nie jestem, serio
ravmelton: ale to naprawdę kochane
- Rae suko nie siedź na kiku, tylko schodź na dół, bo czekam na Ciebie! - głośny krzyk Aarona rozniósł się po domu, jednak zaraz po tym dało się usłyszeć, jak ten krzycy z bólu.
- Jak ty się wyrażasz do siostry Marcusie? Nie tak cię wychowałam kędzierzawy. - mogłam tylko wyobrazić sobie, jak nasza niska matka wymachuje wokół siebie rękoma. Kobieta gdy się denerwowała, miała w zwyczaju używać naszych drugich imion - Suka to samica psa, a nie Rae-Rae pajacu!
Schodząc po schodach nie mogłam powstrzymać śmiechu, słysząc jak mama karci Aarona, a ten usiłuje się bronić. Zabrałam torebkę z kanapy i pocałowawszy mamę w policzek, razem z bratem opuściłam dom, kierując się na imprezę.
a/n
hej, hej heeej
już po rozpoczęciu? bo ja tak i było z trzydzieści parę stopni, topiłam się tam dosłownie ewi w ogóle
nie wiem czy są tutaj jacyś fani Justina, ale jako zdeklarowana belieber od 2009 ollg, oglądam trzeci raz gale i jestem z niego taka dumna jejkuuu mój misiu kochany:(a what do you mean to taka genialna piosenka i omg teledysk>>>>>>>>
kk nie będę się wywodzić pod rozdziałem, ale lubię sobie pogadać w takich pseudo-notkach, o jakiś nieistotnych rzeczach haha
kocham
![](https://img.wattpad.com/cover/47370398-288-k322785.jpg)
CZYTASZ
internet friends ✉️ hemmings /przerwane
FanfictionKto by pomyślał, że fan i idol mogą być w tak bliskiej relacji, o krok od miłości i to wszystko dzięki tumblrowi. x x x ⓒ naiwnosc 082015 rekord - czwarte miejsce w kategorii "fanfiction"