Dostałam tak miłą wiadomość (od Marty), że nabrałam wiatru w żagle i wrzucam nowy rozdział. Dziękuję za Wasze "oczka" i "gwiazdki".
Serdecznie ściskam, Nadia :-)
LUCAS
Na początku lata napisałem Angélique, że wybieram się do Pragi.
Spotkajmy się tam. Okazja sama pcha się w ręce, musisz tylko do mnie dojechać. Moi znajomi to świetni ludzie.
Nie mogę, przecież mówiłam Ci, że mam obronę pracy.
Myślałem, że dopiero zaczęłaś studia, a Ty już je kończysz?
Wygłupiałem się tylko. Pamiętałem, że jest ode mnie o kilka lat starsza.
Poza tym muszę pracować, żeby pojechać na fajne wakacje.
Zarezerwowałem więc hotel tylko dla siebie, ale dzwoniąc do niej tego samego wieczoru od razu do tego nawiązałem.
– Ja cię zapraszam na wakacje. Będę przez większość lata na Lazurowym Wybrzeżu.
Jej śmiech był tak melodyjny, że włączyłem go w utwór zatytułowany jej imieniem, ale to miała być niespodzianka.
– Zapraszasz mnie do waszego zamku? Jak on się nazywa?
– Château du Bien.
– I tam mam z tobą mieszkać?
– Mieszkam w domku dla gości. Będziesz słuchać mojej muzyki i leniuchować. Poza tym będziemy łazić po okolicy, degustować wino, denerwować moją matkę i babcię i, oczywiście, wspinać się na pomniki.
Śmiała się przez cały czas, kiedy mówiłem.
– Naprawdę nie mogę.
– Gdzie będziesz pracować?
– Właśnie zaczęłam. W barze wegetariańskim. Podaję jedzenie.
Ciągle mnie bawiło, że tak dokładnie opisywała wszystkie czynności, jakby obawiała się, że jej nie zrozumiem. Niesłusznie. Jej francuski był naprawdę dobry, a akcent – coraz lepszy. Mnóstwo czasu spędzaliśmy na rozmowach przez telefon albo WhatsApp.
– Czyli to nie jest jakaś poważna praca – zasugerowałem.
– Nie, ale w międzyczasie robię swoje projekty video. Ostatnio nagrywałam film z dziewczynami, które chodziły po Trójmieście w takich butach... Poczekaj chwilę. – Sprawdziła coś. – Dawno nie używałam tego zwrotu. Les bottes de pluie.
– Les bottes de pluie.
– Czekałyśmy na deszcz, ale taki, żeby dało się coś nakręcić. Ja i moje modelki.
– Modelki?
– Zwyczajne dziewczyny. Takie z ulicy. To znaczy, z mojego wydziału. Super wyszło.
– Poczekaj chwilę. Wyślę ci coś.
Widziałem jej filmik i napisałem do niego piosenkę. Dałem jej chwilę na odsłuchanie.
– Wykorzystałeś mój głos?
– Tylko jedno zdanie, które powiedziałaś. „Grzeczny chłopiec z dobrej rodziny".
Znowu usłyszałem jej śmiech.
– Lucas, robisz naprawdę niesamowite rzeczy. A jesteś grzecznym chłopcem?
– Absolutnie tak. Przyjedziesz do mnie?
YOU ARE READING
Siedmiu grzesznych facetów (18+) została ukończona💙
Romance- Dziewczyno, nie zajmuję się wprowadzaniem dziewic w życie. - Dlatego powinnam już iść. - Powinnaś. Arogancki Paweł. Chciwy Cyryl. Pozbawiony umiaru Napoleon. Kuszący Nikodem. Gniewny Gustaw. Leniwy Lucas. I na koniec zazdrosny Pan Z. Każdego...