Nieumiarkowanie, część 12. Napoleon

308 20 11
                                    


ANGELIKA

W ciągu następnych dni Napoleon nadal rozpieszczał mnie zabawnymi wiadomościami i pysznym jedzeniem.

Kilkakrotnie spotkaliśmy się u niego. Nagrałam rozmowy, które chciałam wykorzystać później: jedną na temat kreatywnego gotowania, drugą o tym, jak się czuje jako osoba publiczna. Zmontowałam je w taki sposób, żeby pokazać pokazując energię i impulsywność w jego gadaniu i sposobie bycia. Rozalii się to nie spodobało, ale Napoleon był zachwycony.

- Lubię taki brak umiaru - powiedział do telefonu. - Przejrzałaś mnie. Mam porządek w kuchni i absolutny chaos w głowie.

- To jest świetne, Napoleon.

- Przy tobie się nie hamuję, Aniołeczku.

- Na pewno? - Miałam na myśli fakt, że poprzestawaliśmy na pieszczotach.

Całowaliśmy się i pieściliśmy ustami, także w pozycji sześć na dziewięć, która była dla mnie nowością. Interesującą, ale też - taką sobie, bo nigdy nie udawało mi się dojść w ten sposób do orgazmu. Czułam się zbyt rozproszona lizaniem jego penisa, żeby skupić się na tym, co on robi ze mną.

Przepyszny rekompensował mi to chwilę później. Rzeczywiście lubił oralny seks i był w nim mistrzem.

- Prawdę mówiąc, chciałem, żebyśmy zrobili następny krok w weekend. Chcesz? - zapytał.

Przełknęłam łyk wody, a potem dolałam sobie więcej. Wcisnęłam odrobinę cytryny i pomarańczy, tak jak robił to Napoleon przyrządzając mi coś do picia, chociaż on wrzucał jeszcze co najmniej dwa rodzaje ziół.

- Będziesz chciał zawiązać mi oczy?

- Chętnie - odparł od razu. - Wtedy wyostrzają się pozostałe zmysły. Lepiej czuje się zapachy, dotyk, smak.

- Więc ty też zasłonisz sobie oczy?

- Nie. Lubię patrzeć.

- To nie jest sprawiedliwe, prawda?

Wyczułam, że Przepyszny się uśmiecha. - Ja nie znam umiaru.

- Dlaczego uważasz, że jestem inna?

- Jesteś nierozbudzona - odezwał się, a woda w moich ustach nabrała gorzkiego posmaku. - Kiedy cię pieszczę, zachowujesz się tak, jakbym był twoim pierwszym facetem.

Napoleon wyciągnął wnioski z tego, co wcześniej powiedziałam. Dawał mi czułość, chociaż - nie miłość. Wiedziałam, że łączy nas głównie fizyczne przyciąganie. Czy jego sposób bycia, pieszczoty i gorące pocałunki wystarczyłyby, żeby zasypać wielką pustkę w moim środku? Nie owładnęło mną szalone uczucie, ale może nie każdy miał szczęście, żeby takie znaleźć?

- Boisz się, że będziesz musiał się przespać z dziewicą?

Swoją drogą, tak było zawsze. Każdy z mężczyzn, z którym przekroczyłam barierę bliskości, interesował się tym jednym tematem. Czy był ktoś przed nim, a jeśli tak, to ilu.

- To jest odpowiedź? - nie rezygnował.

- Nie stresuj się.

Napoleon udał, że oddycha z ulgą. - Muszę podjąć decyzję, którą wersję siebie na ciebie wypuścić.

- Pozbawioną hamulców - zasugerowałam, tak kusiło mnie jego apetyczne, złociście opalone ciało.

- Możemy spotkać się dopiero w sobotę rano. W piątek muszę być w Krakowie. Postaram się wrócić jak najszybciej. Rozalia wykupiła mi najwcześniejszy lot.

Siedmiu grzesznych facetów (18+) została ukończona💙Where stories live. Discover now