Nieumiarkowanie, część 10. Napoleon

289 18 2
                                    


NAPOLEON

Leżałem na podłodze, głaskałem Brownie ciesząc się jej milczącym towarzystwem i ponownie oglądałem profil Diabelskiego Aniołeczka.

Poprzedniego dnia przeraziły mnie jej zdjęcia. Przedstawiały nastolatkę eksperymentującą z ciuchami, makijażem i robiącą miny do selfie. Część fotek pokazywała jej koleżanki zachowujące się tak samo.

Z powodów wizerunkowych i wielu innych również nie mogłem korespondować z dziewczyną w jej wieku.

Później sprawdziłem daty. Profil został założony siedem lat wcześniej, ona prowadziła go przez rok, potem umieściła ostatnie zdjęcie i zniknęła z radaru. Ale pół roku temu napisała do mnie całkiem interesującą wiadomość. Albo może wiadomość nie była wcale aż tak niezwykła, tylko ja czułem się zmęczony albo znudzony, niepotrzebne skreślić.

Zaintrygowało mnie, jak wygląda teraz. Mogła urosnąć, nabrać ciała, schudnąć, przefarbować włosy. Sądziłem jednak, że nadal jest Diabelskim Aniołeczkiem. Coś w jej oczach zapowiadało taką osóbkę już wtedy.

Minęła dwudziesta trzecia, kiedy zdecydowałem się do niej napisać.

Pomyślałem, że Cię namówię, żebyś...

Zatrzymałem palec nad ekranem. Nie mogłem napisać całej prawdy.

... opowiedziała mi o swoim projekcie. Dlaczego nie napisałaś wtedy więcej niż ten jeden raz? Jak masz na imię?

Odpowiedź przyszła szybko.

Diabelski Aniołeczek.

W Polsce nie można nadać takiego imienia jak Aniołeczek.

A można dać dziecku na imię Napoleon?

Można. Jak widać.

Ale nie nazywasz się Przepyszny, prawda?

Uśmiechnąłem się i znów zacząłem głaskać Brownie. Za bardzo utyła i to była moja wina, nie zapewniałem jej takiej ilości spacerów, jakiej potrzebowała.

Napiszę Ci, jak się nazywam, ale musisz zrobić to pierwsza.

Nie zrobisz mnie w konia?

Nie. Poza tym, jakbyś się postarała, znalazłabyś w sieci moje prawdziwe nazwisko, a ja nie dam rady znaleźć Twojego.

Ok. Angelika.

Pokiwałem głową. „Aniołeczek" otrzymał swoje uzasadnienie.

Angelika. Angel. Ładnie. A nazwisko?

Wtedy bardzo łatwo mnie znajdziesz. Może kiedyś.

Uparciuch z Ciebie.

Teraz Twoja kolej.

Mam na imię Napoleon.

Bardzo śmieszne. Miałeś podać nazwisko.

Nowacki.

Żartujesz?

Nie żartuję. Mieliśmy umowę, prawda?

Okej. Angelika Tojfel.

Podobało mi się takie podejście. Starała się grać fair. W ciągu kilkunastu sekund byłem na profilu, którego używała teraz. Wow. Urosła, nie przefarbowała włosów, wyglądała fantastycznie.

Napisz, co mogę dla Ciebie zrobić, napisałem.

Masz na myśli projekt?

Cwaniara. Zaśmiałem się, a Brownie podniosła czujnie głowę.

Siedmiu grzesznych facetów (18+) została ukończona💙Where stories live. Discover now