38. Metoda wyparcia.

913 28 0
                                    

Od Austin: Nudzi mi się.

Przeczytałam treść wiadomość i przewróciłam na nią oczami. Wygodniej usadowiłam się na kanapie i spojrzałam na ekran telewizora, chcąc sprawdzić czy nie przegapiłam sceny w filmie, który oglądałam razem z Carson'em. Nadal głowni bohaterowie rozmawiali, a to mnie akurat nie interesowało, dlatego powróciłam do gapienia się w komórkę. Wystukałam szybką wiadomość zwrotną.

Do Austin: I co ja mam niby ci zrobić? Zapewnić ci rozrywkę czy co?

Nie musiałam długo czekać na kolejną wiadomość, bo przyszła ona niemal od razu.

Od Austin: Jesteś moją dziewczyną a więc mogłabyś coś ogarnąć.

Wyszczerzyłam zęby. Nadal nie mogę się do tego przyzwyczaić. W końcu jestem ja i on, a nie on i na dalszym planie ja. Teraz jesteśmy sobie równi. Bo jesteśmy razem. Każdy w Westport to wie, przez co plotki na nasz temat ustały. Możemy żyć, tak jak chcemy.

- Wyglądasz głupio - skomentował mój brat, przenosząc na mnie znudzone spojrzenie.

- A ty wyglądasz tak zawsze, a jakoś ci tego nie wypominam - skwitowałam, wyrzucając w jego stronę środkowego palca.

Już chciał do mnie wstawać, a moja cała pewność siebie magle wyparowała. Skuliłam się, zasłaniając głowę rękoma. Brakowało sekundy, a ja byłam przygotowana na atak, gdy tata akurat wszedł do salonu z miską popcornu. Carson z powrotem wrócił na swoje miejsce i zagwizdał ostentacyjnie, jakby chciał pokazać, że wszystko było w porządku pod jego nieobecność.

Mały gnój. Aktoreczek.

Do Austin: Nie tym razem :((

Od Austin: A to dlaczego?

Wzięłam garść popcornu i wsadziłam ja sobie do buzi. Wytarłam rękę w materiał bluzy, spojrzałam na telewizor, po czym odpisałam Perez'owi.

Do Austin: Dzisiaj 24 czerwca, urodziny mamy, a naszą tradycją jest spędzanie tego dnia w trójkę. BEZ WYJĄTKÓW.

Schowałem telefon do kieszeni dżinsowych spodenek i całą swoją uwagę skupiłam na Pamiętniku. Może to denny film i oglądany przeze mnie co najmniej pięćdziesiąt razy, ale moja mama go uwielbiała. Potrafiła codziennie siadać wieczorami i go oglądać, dosłownie. Nie wyobrażała sobie życia bez niego, wiele razy żartowała, że początkowo jej mężem miał być Ryan Gosling, a Diego był planem B. Śmieliśmy się z tego milion razy, chociaż każdy z nas wiedział, że Christina mówiła poważnie.

Dla Ryan'a Gosling'a dałaby się poćwiartować.

Spojrzałam na pogrążonego w filmie tatę. Jego szczęka mocno była zaciśnięta, a kilkudniowy zarost sprawiał wrażenie zaniedbanego. Jego brązowe oczy uważnie śledziły ekran telewizora, ale mogę się domyślać, że siedzi z nami tylko ciałem, bo duchem krąży w swoich myślach.

Zgaduje, że wspomina. Sam wiele razy mówił, że w jej urodziny zawsze wspomina. Przypomina sobie pierwszy moment, gdy się poznali. Było to na pierwszym roku studiów, tato zaczynał przygodę z inżynierią, a mama chciała zostać ratownikiem medycznym. Wpadli na siebie na imprezie witającej pierwszoroczniaków. Podobno była to miłość od pierwszego wejrzenia.

Później podobno przypomina sobie moment, gdy dowiedział się, że Christina jest w ciąży. Mama była na tyle kreatywna, że farbą napisała na ścianie, iż jest w ciąży. Gdy Diego to zobaczył o mało co nie dostał zawału, i to dosłownie.

Kolejnym etapem są moje narodziny, podczas których zemdlał na sali porodowej, gdy zauważył mnóstwo krwi. Nie był w stanie przeciąć pępowiny, a więc musiała to zrobić pielęgniarka. Mama zawsze się z niego nabijała przez tą sytuacje.

To dance your dream [ZAKOŃCZONE]Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin