18. Sąd wyda odpowiedni wyrok

1K 53 13
                                    

Beverly

18.10.2023

Rodzice wchodzą właśnie do domu z zadowolonymi minami. Mama jeszcze bardziej, bo jej mąż idzie za nią obładowany, trzymając w rękach łącznie z osiem toreb z ciuchami drogich marek. Podaje je jednemu z mężczyzn ze służby, a następnie łapie żonę w pasie i oboje do mnie podchodzą.

– Co się tak cieszycie? To znaczy cóż, mamie się nie dziwię – chichoczę. – Ale ty, tato? Niosłeś tuzin torb.

Mężczyzna macha ręką dając znać, że to nic.

– To tylko kilkanaście metrów. Kierowca wysadził nas dosłownie przed samymi drzwiami.

Idziemy razem do salonu i siadamy na kanapie. Zakładam nogę na nogę i splatam ze sobą palce u rąk.

– Rozmawialiśmy z adwokatami. Rozprawa sądowa najprawdopodniej odbędzie się przed dziesiątym listopada, konkretne informacje otrzymamy na dniach – uśmiech taty jeszcze bardziej się powiększa. – To jest największa przyczyna naszego szczęścia, córeczko. Mamy doskonałych prawników. Sąd wyda odpowiedni wyrok.

– Arcadio się z tego nie wywinie, nie ma nawet takiej opcji. Trafi do pierdla. Za odpowiednie pieniądze załatwimy mu dożywocie w więzieniu o zaostrzonym rygorze – dodaje mama. – My i Victor mamy najlepszych ludzi, skurwiel nas popamięta.

Nie wątpię. Rodzice i Crist na pewno zrobią wszytko, aby było mu jak najgorzej. Jednak na wzmiankę o Victorze czuję uścisk w klatce, który utrudnia mi oddychanie. Po jego słowach przedwczoraj zrozumiałam przekaz jasno. Będę dla niego ważna zawsze, bo znamy się od dziecka, ale równocześnie będę nikim.

– Dziękuję wam.

Rodzice siedzący po obu moich stronach, ściskają mocno moje dłonie. Po chwili ojciec przyciąga mnie ramieniem do swojego boku, całując mnie w głowę. Odkąd dowiedzieli się prawdy, poświęcają mi więcej uwagi i dają więcej czułości, niż przez ostatnie piętnaście lat.

– Po to jesteśmy, Beverly. Zawsze pomożemy – delikatny głos mamy sprawia, że uśmiecham się z ulgą.

***

Ten dzień jest pełen spokoju i odpoczynku.

Kilka godzin spędziłam na oglądaniu telewizji, pływaniu w basenie, a na koniec była sauna. Teraz wchodzę do swojego pokoju i kieruję się od razu do łazienki, aby wziąć prysznic.

Naga wchodzę pod letnią wodę. Namydlam swoje całe ciało, spłukuję pianę i biorę się za mycie głowy. Dziś chcę wypróbować na włosach nową odżywkę.

Pół godziny później wychodzę czysta i pachnąca. Wchodzę ostrożnie pod kołdrę i przyciągam psa do siebie, głaszcząc go po głowie. Włączam telewizor i przerzucam kanały, dopóki nie znajdę czego szukam. Wczoraj widziałam zapowiedź fajnego filmu, ale nie pamiętam nazwy.

– Baks, nie wierć się tak – wzdycham, gdy po raz kolejny próbuje się ułożyć w idealnej pozycji.

W końcu znajduję odpowiedni kanał i film, więc wyłączyłam mózg i skupiam się tylko i wyłącznie na telewizji.

Mogę odpocząć nie bojąc się, że zaraz ktoś przyjdzie i mnie do czegoś zmusi.

***

11 lat wcześniej:

Nigdy nie zapomnę tego, jak tamtej nocy mnie traktował. Gdy mieliśmy swój pierwszy raz. Choć ciągnęło nas coś do siebie od dawna, nigdy nie było to tak prawdziwe jak tamtego wieczoru, bo nigdy wcześniej nie powiedzieliśmy sobie wprost o naszych uczuciach. W tamtym momencie na bankiecie przestałam być już sama. Byliśmy razem. Victor i Beverly. Nie byliśmy już dla siebie tylko przyjaciółmi, nie staraliśmy się ukrywać swoich emocji.

Mieliśmy być razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz