Rozdział 18

819 37 0
                                    

Lyra

Niesamowite jest to jak czułam każdy jego dotyk na swoim ciele. Pragnęłam, całą sobą czegoś więcej. To jak potrafi doprowadzić mnie do takiego stanu, jakbym była uzależniona i dostawała najlepszy narkotyk świata. Nie mogłam się powstrzymać i pragnęłam więcej... To jak wypowiada każde jedno słowo w moim kierunku i to jak moje ciało pragnie go słuchać. Nigdy przy nikim innym nie czułam takiej fascynacji, poznania co będzie dalej? To jak mówi wolno, delikatnie ale jednak z naciskiem na najważniejsze słowa. To jak mój mózg przetrawia te słowa i pragnie poddania się im.

Mieliśmy zajebisty seks ale trzeba wrócić na właściwe tory. Ta chęć poznania jego i tego co potrafi ze mną zrobić, nie może górować nad tym co jest dla mnie ważne. Ten seks mimo, że był zajebisty to nie wniesie do mojego życia ani grama zmiany. W tej chwili Jeremy może myśli, że skoro miał mnie raz to już będę uległa, posłuszna, która tylko czeka grzecznie do ślubu. No to niech sobie myśli, a ja zrobię to i tak po swojemu. Nie zapomniałam jego słów. I na pewno nie zmienię się dla niego. Bycie z jednym facetem jest dołujące i nudne.  To co czuje przy nim tego nie zmieni. Może zaspokoi mnie na kilka miesięcy i to jest maks te kilka miesięcy, ale później będę czuła rutynę i nudę a na to nie mogę pozwolić sobie.

Odwracam się do niego, też zdążył się już ubrać, szkoda. Patrze się na niego twardo. Tak jakby to co przed chwilą miało miejsce nie miało dla mnie żadnego znaczenia. No bo nie miało. Chyba nie miało. Na pewno nie było tak ważne aby zacząć tańczyć jak mi zagrają.

- To o czym chcesz porozmawiać?

- Dlaczego nie byłaś dzisiaj na obiedzie?

Bo zazdroszczę wam, że macie co świętować a ja nie. Głupio się pyta, skoro sam wie . Pokłóciłam się z ojcem, który myśli tak jak każdy facet i co mam chodzić na rodzinne obiadki i sztucznie się uśmiechać? Przez tyle lat wierzyłam w niego, a czym odpłacił mi się w tej chwili?

- Mówiłam, miałam dużo pracy.

- Lyra, jak mamy stworzyć udany związku, skoro nie chcesz mnie wpuścić do siebie.

- Jeremy ty z moim ojcem tworzycie związek. Nie ja z tobą. Nigdy nas nie będzie, kiedy ty to zapamiętasz?

- A ty dalej swoje.

- Nie zmienię się bo ty tak chcesz. Nie porzucę tego wszystkiego bo tak chce ojciec. Nie każ mi zmieniać się, bo wymaga tego sytuacja.

- To pokaż mi prawdziwą siebie.

- Nie!

Nie pokaże mu siebie. Będzie zły widząc mnie z innym, z innymi. Wściekł się o Brudo a jakby zobaczył to co potrafię robić. Nie chcę ryzykować, że pozabija mi moje rozrywki.

- I widzisz jak mamy się poznać. Jak ja mam ciebie poznać. - Wsadził ręce do kieszeni i patrzy się na mnie z poirytowaniem. - Daj mi chociaż raz szanse, jeżeli uznasz, że nie będziesz chciała to... to nie wiem co zrobimy.

Podchodzę do niego dumnie i pewnie.

- Jestem dominą. Lubię seks bez ograniczeń. Uwielbiam seks z kilkoma ludźmi naraz. W zależności od humoru i potrzeb. Uwielbiam patrzeć jak ktoś odgrywa jakąś scenę ale uwielbiam sama je odgrywać. Lubię jak uległy jest posłuszny ale ubóstwiam jak jest nieposłuszny. Urozmaicenie seksu poprzez zabawki czy czyny powoduje, że jest on lepszy. Już wiesz dlaczego nie mogę pokazać ci prawdziwej mnie?

Księżniczka mroku (Lyra Da silva) (+18) ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now