Przesłuchanie Kaliny Niewiadomskiej trwało wiele godzin, lecz to był dopiero początek. Kobieta złożyła szczegółowe wyjaśnienia, zwłaszcza że przed rozmową z papugą zasłaniała się absolutnym brakiem wspomnień z ostatnich dwóch tygodni. Mimo wszystko wciąż wiele kwestii pozostało niejasnych.
- Jak myślisz, co się stało z jej mężem? - to pytanie szczególnie dręczyło Konstantyna.
- Cieszę się, że pytasz, właśnie przyszłam Ci powiedzieć, że dostałam raport z przeszukania domu Niewiadomskich.
- Rozalio, to świetnie! Co takiego tam wyczytałaś?
- Masz go u siebie, dlaczego sam się nie przekonasz?
- Oszczędź mi tego. Mam już dość czytania raportów. Poproszę o streszczenie, najlepiej krótkie.
- W salonie znaleziono ślady niedomytej krwi, według wstępnych analiz laboratoryjnych, jest to krew Pana Niewiadomskiego. Ponadto w kuchni brakowało dużego noża, który został wyrzucony do kontenera na śmieci. Mamy na nim tę samą krew oraz rozmazane odciski palców, które zapewne ktoś próbował zmyć.
- Czyli Kalina zabiła również swojego męża?
- Nieoficjalnie wszystko na to wskazuje. Musimy poczekać na pełną analizę tej krwi.
- A co jeżeli okaże się, że to krew kogoś innego.
- Wolę o tym nie myśleć. Mam już dość trupów.
- Pozostaje jeszcze jedno pytanie: czy Kalina przyzna się również do tej zbrodni?
- Jak na razie dałaby głowę, że jest niewinna. Zobaczymy, co powie, gdy przyjdą wyniki z laboratorium.
- Moim zdaniem to sprawka adwokatki. Sama Niewiadomska plącze się w wyjaśnieniach i ewidentnie ma dość kłamstw, a Nawrocka na nią naciska. Widziałaś jakim spojrzeniem ją mierzyła, gdy mówiła o mężu. Gdyby tylko mogła, to zabiłaby Kalinę wzrokiem.
- Pokładam nadzieję w tej krwi. Poczekamy, co w niej wyjdzie oraz co te dwie na to powiedzą. Kostek, telefon ci dzwoni.
- O, rzeczywiście. Dasz mi chwilę? To ważne.
- Jasne, będę u siebie. Wpadnij, gdy skończysz.
- Pewnie! - odebrał, gdy tylko policjantka wyszła. - ¡Buenas tardes!
- Nie taki znowu buenas.
- Dlaczego? Coś się stało?
- Si, mi abuelo está muy enfermo.
- Jose?
- Si, jak tylko kongres się skończy, jadę do San Sebastian, spędzę z nim trochę czasu i me despediré.
- Aż tak poważnie?
- Rak płuc. Późno wykryty. Niestety szanse na wyleczenie są bardzo nikłe.
- Nawet nie wiesz jak mi przykro.
- A co ja mam powiedzieć?
YOU ARE READING
Podglądacz
Mystery / ThrillerW Warszawie dochodzi do serii brutalnych morderstw. Stołeczna policja staje na głowie, by schwytać sprawcę. Śledztwo przejmuje podkomisarz Rozalia Rej, która jeszcze nigdy nie dowodziła żadną sprawą. Czy podoła odpowiedzialnemu zadaniu? A może ugnie...