bracia

44 7 0
                                    


Wieczorem, jak co dzień zresztą, Izuna czyścił broń w swoim pokoju. Zwykle to zajęcie niesamowicie go odprężało, ale dziś... wciąż czuł się zdenerwowany rozmową z Madarą o Kateńce. Był zły na brata, zły na siebie, zły na tę dziwną rzeczywistość, zły na Senju, zły na Hyugę, zły na wszystko wokoło. Nawet był zły na to, że jest zły.

Westchnąwszy, złożył przyrządy i zabezpieczył broń, odkładając wszystko na odpowiednie miejsca. Gdy za nim rozległo się pukanie, odwrócił się.

- Przepraszam. – W progu stał Madara. – Nie powinienem tak zareagować na twoje słowa dzisiaj.

- Powinieneś był zareagować na coś innego za to – odparł Izuna.

Madara westchnął tylko i wszedł do pokoju brata. Usiadł naprzeciw niego i podparł głowę o dłoń, którą z kolei oparł o kolano. Izuna zerknął na niego niezadowolony – wciąż był zły na niego.

- Nie zakochałeś się w tej Hyudze, nie?

- Co? Nie! – zaprzeczył Madara.

- To po kiego gwizdka się z nią całujesz? – Izuna wydął niezadowolony wargi. – Co z Kateńką?

Madara jęknął jedynie głośno i przyłożył palce do skroni. Cóż... wiedział, że lepiej przeprowadzić tę rozmowę, ale nie podejrzewał, że będzie z nią aż tak ciężko.

- To... trochę skomplikowane, Izuna.

- Sam jesteś skomplikowany. – Brunecik pokręcił gwałtownie głową.

Madara uśmiechnął się tylko.

- Nie wolisz Hyugi od Kateńki, prawda? – spytał cicho Izuna.

- Nie, nie wolę – przyznał Madara. – Ale Kat jest z Tobiramą.

- Pfff... skręci mu się kark i po problemie.

Madara zaśmiał się ciepło. Jego młodszy brat chyba nigdy się nie zmieni.

- To bardzo zły pomysł, Izuna – westchnął. – Chociaż cholernie kuszący.

- Czemu całowałeś się z Hyugą?

- Ona... mimo wszystko mi się podoba – przyznał Madara.

- Kat też ci się podoba. – Izuna skrzywił się mocno. – Prawda? To w Kateńce się zakochałeś przecież.

Starszy z braci Uchiha wzruszył ramionami. Właściwie to nie bardzo wiedział, co czuł do Dealupus. Dziewczyna zawróciła mu w głowie i przewróciła jego świat do góry nogami w ciągu kilku, krótkich dni. Teraz, już kilka tygodni po jej przyjeździe, wcale nie było lepiej. Tak, najchętniej zabrałaby ją do siebie i nigdy więcej nie oddał nikomu innemu, ale blondynka ewidentnie tego nie chciała – spędzała czas z Tobiramą, nie tylko na treningach, ale również i po nich.

Wiedział też, że to, co czuł do Dealupus było czymś innym i wyjątkowym. Lubił Hiabi, dobrze mu się spędzało przy niej czas, ale... nie czuł tej radości, nie czuł tego podniecenia przy niej. I po dzisiejszym pocałunku wiedział, że najprawdopodobniej nigdy tego nie poczuje. Pieszczoty z Dealupus niosły ze sobą ogrom radości i dziwny, ale przyjemny uścisk w żołądku. Przy Hiabi nie czuł niczego takiego.

- Nie mógłbyś spróbować? – Izuna zmarszczył brwi.

- Spróbować? – zdziwił się Madara.

- No wiesz... być z Kateńką – mruknął młodszy.

- Izuna, Kat jest z Tobiramą – jęknął Uchiha. – Nie robi się takich rzeczy przecież...

- Meh. – Izuna wzruszył ramionami. – To tylko głupi Senju.

Na początku był chaos...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz