gdyby Halciu przyłączył się do Morgaratha - prolog

244 8 21
                                    

- Tak - powiedział Halt. - Dla mnie lepsze to od tułania się po świecie z irytującym rudym młodzikiem który ma pustkę w głowie.

Serce Morgaratha zadrgało z radości, takich ludzi mu było trzeba, inteligentnych i twardych, którzy potrafią postawić na swoim nie patrząc na innych. Ten Hibernijczyk nie przejmował się losem jego żołnierzy, nie obchodziło go że dostaną chłostę, nie to co ten rudy. Już niedługo Araluen zegnie kark pod jego ręką a on Morgarath zostanie królem. Królem wszego życia i w Araluenie i w Celti i w krainie Scottów. I nikt nie będzie mu się przeciwstawić, nikt!

Ale najpierw trzeba wygnieść wszystkich którzy będą stać murem za władzą Oswalda i tego jego bachora, Duncana. W głowie zbuntowanego barona powstawał już plan jak pozbyć się pretendenta do tronu jednak nadal pozostawali Lorriack, zwiadowcy starej daty i kilkunastu jak nie kilkudziesięciu innych znaczących szlachciców wiernych bezgranicznie Oswaldowi i prawu krwi. Tak tych trzeba będzie sprzątnąć, i to cicho gdyż wielu z nich miało spory mir wśród rycerstwa.

- Już teraz mam pewne zadanie dla ciebie... - rozpoczął Mordzio.

- Zamieniam się w słuch. - padła odpowiedź.



co by było gdyby - zwiadowcyWhere stories live. Discover now