Mijały miesiące a pamięć Josette nie wróciła. Wszyscy stracili nadzieję, że cokolwiek sobie przypomni. Alec mimo ogromnego bólu starał się zapomnieć o wszystkich wspomnieniach z jej ludzkich lat. Chciał zacząć wszystko od początku i pokazać Josie, że kocha ją nawet kiedy ona nie pamięta ich wspólnych chwil i okazywania sobie uczuć
Co do samej JoJo to nie odczuwała ona zbytniej różnicy, owszem chciałaby pamiętać swoje dzieciństwo i ważne dla niej osoby, ale nie mogła wiecznie zamartwiać się straconą pamięcią. Mogła umrzeć i już nigdy nie zobaczyć jej rodziny i przyjaciół, zamiast tego życie dało jej drugą szansę i nie zamierzała jej zmarnować, nie tym razem
Właśnie dla tego zaczęło rozwijać więź z Alec'iem, czuła się przy nim kochana. Oczywiście Caius okazywał jej wiele uczuć , przez co pokochała go w mgnieniu oka, ale to do Alec'a miała większe zaufanie. Obawiała się tylko jednego, że on straci nią zainteresowanie, dlatego, że nic nie pamięta
-Ali
Zapytała pewnego wieczoru , kiedy spacerowali po ogrodzie
-Tak słoneczko?
-Czy nie męczy cię bycie ze mną? To że niczego nie jestem sobie w stanie przypomnieć?
Alec zatrzymał się będąc w ogromnym szoku. Zaraz zalały go wyrzuty sumienia, nie okazywał jej wystarczająco miłości? Sprawił jej czymś przykrość?
-Oczywiście ,że nie, skąd ten pomysł moja miłość?
-Chodzi mi o to, że możesz przecież znaleźć kogoś kto będzie pamiętał wasze pierwsze spotkanie, nie wiem kogoś ładniejszego?
-Josie-wziął jej dłonie w własne- jesteś najpiękniejszą osobą, która chodzi po tej ziemi i jak już cię zapewniłem nie obchodzi mnie czy mnie pamiętasz , możemy stworzyć razem własne wspomnienia
-Naprawdę?
Jo czuła jak jej oczy wypełniały się jadem. Była po prostu wzruszona. Nie pomyślałaby , że Alec może ją tak bardzo kochać. Ale teraz była już pewna, że to z nim chcę spędzić resztę życia. To jemu chce wyjawiać swoje smutki i szczęścia. To on sprawia, że czuje się szczęśliwa. To on sprawił, że zaakceptowała siebie. To jego kochała
Drżącymi dłońmi złapała jego policzki i pochyliła się, aby złączyć ich usta w jedność. Z drugiej strony Alec rozszerzył oczy w szoku, ale zanim mógł zareagować poczuł miękkie wargi na tych swoich
Bez zastanowienia oddał pocałunek. Usta Josie były równie zimne jak te jego, ale nie przeszkadzało mu to, tak jak to , że z pomiędzy ich ust wydostają się motyle. Teraz liczyli się tylko oni.
Josette czuła przysłowiowe motylki w brzuchu, o ironio. To był ich pierwszy prawdziwy pocałunek i był wyjątkowy. Usta Alec'a utrzymywały ich wspólny rytm i co jakiś czas podgryzały jej wargi. Chciała aby ten moment trwał wiecznie. Ale jak to bywa zawsze coś musi im przeszkodzić. W ich przypadku była to ulewa. W kilka sekund oboje byli przemoknięci
Oderwali się od siebie i uśmiechnęli. Alec oparł swoje czoło o Josette i patrzył w jej oczy. Ignorowali to , że wokół nich rozpętała się burza . Liczyło się to , że nareszcie mogą być razem i tym razem nic im nie przeszkodzi...CDN
przepraszam za błędy
ZuzuRiddle
YOU ARE READING
Dwie Twarze | Alec Volturi
FanfictionCo się stanie jeśli rodzina królewska wampirów przygarnie ludzkie dziecko? Co jeśli te dziecko będzie piosenkarką krwi jednego ze strażników? Zobacz jak potoczy się ta historia ~Bo dla niej miał dwie twarze~