.9.

759 36 3
                                    

Alec z ostrożnością zaczął zdejmować body Josie, aby mógł ją wykąpać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Alec z ostrożnością zaczął zdejmować body Josie, aby mógł ją wykąpać. Cały dzisiejszy dzień była pod jego opieką bo królowie udali się do Chrowacji w nieznanych mu celach. Jo nie zareagowała na to w ogóle, była już starsza a po za tym miała Alec'a, Jane , Demetri'ego oraz Felixa czy jak ona wolała Niedźwiadka. 

Sprawdził jeszcze raz czy temperatura w wanience nie jest za wysoka i włożył dziecko

-Bąble !- zażądała 

-Już kochanie, chcesz różowe i niebieskie?

-luzowe

To był ich jedyny problem, dziewczyna zaczęła mieć problemy z wymową RR, wszystko inne nie sprawiało jej problemu oprócz właśnie tej litery. Na logopedę było jeszcze za wcześnie, ale kiedy problem do 4 roku życia się nie poprawi , Caius zdecydował, że specjalista ją obejrzy, a miał takich znajomych

Alec nalał trochę płynu do wody i rozmieszał go ręką, aby ,,bąbelki'' powstały szybciej bo Jo był w tej sprawię niecierpliwa.

-Tak! Tak!-zaczęła piszczeć wesoło 

Uwielbiała kąpiele, a jej bliscy uwielbiali widzieć ją szczęśliwą

-Podoba się kochanie?

-Takkkkkk! Alec!-piszczała wyciągając do niego ręce

Złapał jej rączki nie przejmując się mokra szatą

-Tak ?

Zachichotała i posłała soczystego całusa na jego policzek. Nie wiedziała, że tak prostymi gestami sprawia mu tak ogromne szczęście

-Ja też cię kocham skarbie, nawet nie wiesz jak bardzo-szepnął i chwycił po płyn do mycia ciała, no bo po coś ją do tej wody wkładał

Nalał go trochę na gąbkę i przytrzymując jej ciałko zaczął ją myć otrzymując w zamian masę chichotów

Po około godzinie musiał skończyć zabawę bo woda zaczynała robić się chłodna, a nie chciał aby się rozchorowała

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Po około godzinie musiał skończyć zabawę bo woda zaczynała robić się chłodna, a nie chciał aby się rozchorowała

Oczywiście nie obyło się bez protestów, ale w końcu udało mu się ją owinąć w ręcznik

-Zimno-zaczęła skomleć przy jego uchu

-Już perełko już

Zaczął dokładnie ją wycierać, kiedy skończył ruszył w stronę przewijaka. Ułożył ją tak , żeby nie spadła i zaczął wycierać jej odpowiednie części ciała, posmarował kremikiem oraz posypał pudrem. Założył pampersa i podniósł ją z powrotem na jego ręce.

Podszedł do szafy i wyjął dwie piżamki

-Którą chcesz kochanie?

-Tą!- wskazała paluszkiem na białe body z kaczuszką

-Jak sobie królewna życzy

Wrócił na przewijak i dokończył ubieranie

-Głodna

Alec zawinął ją w żółty kocyk, dał smoczek i powiedział

-Za chwilkę powinna przyjść Margot (ludzka służąca) z kaszką i mleczkiem

I jak na zawołanie w drzwiach pojawiła się szatynka w starszym wieku z życzliwym uśmiechem

-Proszę o to kolacja dla Josette

Postawiła tacę na stoliku i wyszła, żegnając się 

-To teraz czas na am-am

Blondyn usiadł na pufie i umieści Jo w krzesełku do jedzenia. Założył jej śliniak, wyjął smoczka i nabrał pierwszą łyżeczkę kaszki

-Leci samolocik wpuść go

Dziewczynka otworzyła buźkę dla ,,samolotu'' i połknęła ze smakiem troszkę się przy tym brudząc, ale tym będzie się martwił go kolacji

-Leci kolejny kochanie

I tak spędzili pół godziny bawiąc się w ,,samolocik''

-Dobrze kochanie, teraz trzeba się troszkę wyczyścić

Alec sięgnął po morkę chusteczki i zaczął zmywać pozostałości po kaszce

-Mlek--ko- powiedziała ziewając

-Już się robi

Wyjął Jo z siedziska i ułożył ją w swoich ramionach a następnie podał butelkę

-Smacznego kochanie, po raz kolejny, ale smacznego...CDN

przepraszam za błędy

ZuzuRiddle



Dwie Twarze | Alec VolturiWhere stories live. Discover now