W chwili gdy Josie umarła Alec poczuł jak traci jakąś cząstkę siebie. Ból był o wiele gorszy niż ten przy przemianie. Wampir zawsze wyśmiewał tych , którzy mówili, że ból psychiczny jest gorszy od tego fizycznego. Mieli racje, przekonał się o tym na własnej skórze.
Przemiana Josette trwała już ponad tydzień, co nie było normalne, trzy dni to max , ale siedem? Jedyną nadzieją że jego ukochana żyje było to , że co jakiś czas jej twarz wykrzywiała się, co prawda było to ledwie zauważalne, ale jednak było
Alec nie zamierzał zostawić jej do puki się nie obudzi. Nie karmił się przez co jego oczy były już czarne( wiem, że czasami w opowiadaniach jest , że oczy głodnego wampira są czerwone, ale ja kieruję się informacjami ze stronki ,,Wiki Fandom'', a tam jest napisane, że są czarne). Jego siostra nalegała aby opuścił Josie chociaż na chwilę, ale chłopak był nieugięty. Pilnował jej razem z Caius'em, leż tamten nigdy nie zostawał zbyt długo. Widok martwej Josie był dla niego niemal , że nie do zniesienia
-Kochanie proszę musisz się obudzić, musisz usłyszeć , że ja też cię kocham, przepraszam, że nie usłyszałaś tego w chwili twojej śmierci ,byłem zbyt przerażony tak ja Alec Volturi się czegoś boję, jesteś moją słabością, ale jestem z tego dumny, chcę spędzić z tobą resztę życia, chcę cię uszczęśliwiać każdego dnia i pomóc zachować ci swoją nie winność , dlatego proszę obudź się kochanie
Oczy wampira zalały się jadem i stworzyły łzy , których nigdy nie wypuści. Alec przymknął oczy i zaczął modlić się o cud, a Bogowie chyba wysłuchali jego błagań, bo już po chwili usłyszał dźwięk nabieranego powietrza
-Josie!
Krzyknął w euforii i przytulił jej drobne ciałko, ale zmartwił się kiedy nie odpowiedziała
-Kochanie?-zapytał odsuwając się
-Kim jesteś?
Kiedy wypowiedziała te słowa jego cały świat od nowa legł w gruzach
-Kim jesteś!? -tym razem podniosła głos-dlaczego czuje te dziwne uczucie w gardle?
Dla potwierdzenia swoich słów złapała się za gardło, miła wrażenie, że paliło jej przełyk
Zanim Alec mógł odpowiedzieć drzwi do pokoju otworzyły się ujawniając postać Caius'a, który spojrzał w szoku na swoją córeczkę
-Josie-szepnął, a na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech
-Kim jesteś? I dlaczego mówicie do mnie Josie? To moje imię?
Blondyn spojrzał w panice na Alec'a, ale ten posłał mu spojrzenie pełne bólu. Caius wiedział , że musi się wziąć w garść, dla Josie. Była chwilę po przemianie, bez pamięci i prawdopodobnie okropnie głodna. Musiał odstawić swoje zranione uczucia na bok, teraz liczyło się dobro Josie
Wolnym krokiem podszedł do jej łóżka i delikatnie chwycił ja za dłoń, nie widząc sprzeciwu zamknął ją w swoim uścisku(dłoń)
Josette nie wiedziała dlaczego ma zaufanie do dwóch nieznanych jej mężczyzn, ale postanowiła zaufać swojej intuicji, która podpowiadała jej ,że nie musi się bać
- Twoje imię to Josette Marie Volturi, ale my zawsze wolimy używać Josie lub JoJo, mam na imię Caius i jestem twoim ojcem, nie biologicznym, znalazłem cię w dzień twojego urodzenia i przygarnąłem do siebie , to jest Alec, czujesz do niego lekkie przyciąganie?-nie pewnie kiwnęła głową- to dobrze, jest on twoim przeznaczonym to naturalne. Jesteś świeżo po przemianie w wampira, byłaś ciężko chora więc nie miałem innego wyboru, wiem, że wydaję ci się to niemożliwe , ale to prawda, jeśli mi nie wierzysz wystaw dłoń na słońce
Posłuchała i wystawiła dłoń na światło, ku jej zdziwieniu zaczęła się mienić jak najprawdziwszy diament
-To jest szalone-szepnęła...CDN
przepraszam za błędy
ZuzuRiddle
YOU ARE READING
Dwie Twarze | Alec Volturi
FanfictionCo się stanie jeśli rodzina królewska wampirów przygarnie ludzkie dziecko? Co jeśli te dziecko będzie piosenkarką krwi jednego ze strażników? Zobacz jak potoczy się ta historia ~Bo dla niej miał dwie twarze~