-Sister nie spodziewałem się po tobie takich rzeczy.
-Ale Dipper pamiętasz jak mówiłam, że chciałam przeżyć gorący romans kiedy tu przyjechaliśmy plus jeszcze ta książka wujka Stanka mnie zachęciła więc "pożyczyłam" jego pieniądze i poszłam zaszaleć.
-To cię nie tłumaczy. Zachowałaś się jak ostatnia dziwka i tyle.
Nastała chwila ciszy.
-Ale miałaś prezerwatywy?
-Tak.
-No to całe szczęście. Nigdy mi tego więcej nie rób.
Nagle na twarzy dziewczyny pojawił się wielki uśmiech.
-Co ci jest?
-Ha ha ha nabrałeś się. Znowu! Ale jesteś naiwny!- Mabel zaczęła wytykać go palcem śmiejąc się nieubłaganie.
Dipper siedział z kamienną miną.
-To gdzie byłaś w końcu przez cały dzień?- zapytał się po kilku minutach.
-A chodziłam sobie tak po lesie... o kurde zapomniałam powiedzieć coś ważnego Sophie.
-Co niby?
-Widziałam pojazdy sekty, które wiozły na pakach kilogramy narkotyków.
-Kłamiesz.
-Nie, teraz nie. Chodź musimy to natychmiast powiedzieć.
Dzieci zeszły na dół.
Mabel opowiedziała wszystko kobiecie. Ta podziękowała i kazała im iść spać.
Bliźniaki wykąpały się i poszły do swoich łóżek.
Do ich pokoju weszła Pacyfika.
-O nie wiedziałam, że tu będziesz spała.
-Teraz już będę. Mam nadzieję, że nie będę wam przeszkadzać.
-Nie co ty zostaniem przyjaciółkami.
-Z miłą chęcią.- blondynka położyła się do łóżka, wyłączyła światło i zasnęła.
Po około dwóch godzinach obudziła się lekko krzycząc przez co przerwała sen Dippera i Mabel.
-Co się stało?- spytał chłopak.
-Miałam koszmar. Czy mogłabym położyć się koło ciebie?
Pines nie wiedział jak zareagować. Spojrzał na siostrę. Ta kiwnęła lekko głową.
-No ok.
-Dzięki.- po tych słowach dziewczyna weszła pod kołdrę i przytuliła się do niego.
Na twarzy Dippera pojawiły się rumieńce.
Ponownie spojrzał na Mabel.
Ta z dwóch palców utworzyła kółko i zaczęła w nie wkładać wskazujący palec.
Brat odpowiedział jej środkowym placem.
Ona się zaśmiała i zgasiła światło.
W salonie przy stole siedział Charles oraz Sophie.
-Kult nie próżnuje i sprowadza narkotyki z innych rejonów. Musimy coś z tym zrobić.
-Tylko co?
-Mam znajomego, który nam pomoże. Nazywa się Jose Arcadio Morales. Pochodzi z Kuby. Zna się na białych proszkach i z przyjemnością zniszczy kilka półciężarówek.
YOU ARE READING
Starco- miłość przezwycięży wszystko
FantasyAkcja powieści dzieje się po bitwie o Mewni. Star wraca do swojego przyjaciela Marca na Ziemię po tym jak wyznała mu miłość. Chłopak jest zagubiony. Nie wie już czy kocha Star czy Jackie. Uczucia bohaterów muszą zejść na dalszy plan, gdy władzę w mi...