AKT 15

2.9K 115 71
                                    

– Jimin, musimy porozmawiać. Nie możemy tego dłużej ciągnąć.

– Wcześniej jakoś nie chciałeś rozmawiać. Co się zmieniło?

Siedzieli naprzeciwko siebie na łóżku. Jimin miał porannego kaca, a więc straszne bóle głowy i nudności. Nie chciał nawet myśleć o tym, co wczoraj nabroił. Skupił się na swoim tragicznym samopoczuciu oraz dniu wolnym, który tym razem cały przeleży. Nie miał siły nawet wstać na śniadanie. Taehyung przyniósł mu herbatę miętową i jakąś sałatkę, ale chłopak patrzył na nią z obrzydzeniem. Skorzystał tylko z wody i leków przeciwbólowych, a zaraz po ich wypiciu położył się do niego tyłem, zakopując twarz w poduszce. Nie chciał na niego patrzeć, a tym bardziej rozmawiać. Niby emocje z niego opadły, ale był zły o to jak Taehyung go wczoraj potraktował. Przez to on sam zagubił się we własnym świecie. Przesadził nie tylko w klubie, ale również z Jungkookiem, któremu otwarcie zaproponował seks, chociaż wiedział że ten wcześniej przeruchał pewnie całą okolicę. Przez swoje pijaństwo zbłaźnił się przed nauczycielem i zupełnie splamił swój honor. Zachował się jak prawdziwa dziwka. Cud, że ten nie próbował go wykorzystać, lecz grzecznie odprowadził do pokoju. Gdyby nie to jak ten zachował się kilka godzin wcześniej, byłby mu za to wdzięczny. Teraz nie potrafił poczuć czegoś takiego.

– Posłuchaj mnie, to ważne – Dotknął jego ramienia, ale Jimin zareagował niemal natychmiastowo. Wzdrygnął się i przesunął niemalże na sama krawędź. Nie chciał teraz czułości. Nie chciał niczego. Był tym wszystkim zupełnie zniechęcony. – Muszę ci coś powiedzieć. To dla mnie bardzo trudne, ale nie mogę dłużej trzymać tego w sobie.

Jimin nagle stał się zainteresowany. Jego ton głosu był naprawdę przejmujący. Zaczął się obawiać, że sprawa naprawdę jest poważna. To może nawet zadecydować o ich przyszłości, bo chociaż teraz malowała się ona w czarnych barwach, to Jimin nie chciał jej zaprzepaścić. Do tej pory nigdy nie kłócili się z Taehyungiem. Byli idealną parą z obrazka, a na ten moment nie znali nawet powodu ich niespodziewanego sporu. Odsunęli się od siebie i obaj czuli, czyja to sprawka. Jeon Jungkook był głównym winowajcą, ale oni też nie byli niewinni.

– Nie ruszaj się. Tak będzie mi łatwiej – wyszeptał, kładąc się za jego plecami i obejmując go od tyłu. Szczerze było mu na rękę, że Jimin na niego nie patrzył. Gdyby zobaczył jego zaszklone, smutne oczy, prędzej by się popłakał niż wyznał mu prawdę. Musiał to jednak zrobić, zanim uprzedzi go Jungkook. Lepiej, jeśli dowie się od niego. Tak będzie bezpieczniej. – Jimin, bo ja i Jeon – zaczął, jąkając się, bo było mu niezręcznie. – Zdradziłem cię. On mi obciągnął – powiedział wreszcie, zaciskając mocno oczy. Nie widział zdziwienia na twarzy Jimina i tego jak ten nagle wstaje, niedowierzając jego słowom. Bolało go całe ciało, ale zmusił się do ruchu, nie mogąc dłużej być pod naciskiem dotyku Taehyunga. Przez chwilę myślał, że to jakiś żart, ale ten nie wyglądał jakby opowiadał właśnie śmieszny kawał. Nie mógł uwierzyć, że jego chłopak i jego nauczyciel zrobili coś takiego za jego plecami. Jeszcze wczoraj sam się o wszystko obwiniał, myśląc że ten pocałunek był prawdziwym grzechem, a tak naprawdę dało się zrobić coś gorszego. Nie rozumiał dlaczego, miał wrażenie że się nie lubią, a jednak doszło między nimi to takiego drastycznego zbliżenia.

– Wiem, że pracujesz na kamerkach i nie jestem zły, tylko trochę zazdrosny. Mogłeś mi powiedzieć, pomógłbym ci finansowo – To tym bardziej zatkało Jimina. Jego sekret został odkryty, ale nie był on aż tak obciążający jak zdrada Taehyunga. Serce biło mu jak oszalałe. Nie wiedział, co o tym myśleć ani jak rozwiązać tę sytuację. Nigdy nie stanął przed takim dylematem. Złapał się za brzuch, mając ochotę zwymiotować. Musiał natychmiast wyjść na balkon, żeby się przewietrzyć.

– Przepraszam. Wiem, że spieprzyłem. Wtedy wykupiliśmy twój występ i tak bardzo się podnieciłem. Nie byłem w stanie wytrzymać – Dogonił go i wyszedł za nim na taras. – To mnie nie usprawiedliwia. Nie wiem jak mogę ci to wynagrodzić. Jeśli chcesz, możesz zrobić to samo. Zdrada za zdradę, może wtedy będzie nam łatwiej. Kocham cię nad życie, on nie jest dla mnie ważny – powiedział, chociaż nie był tego do końca pewien. Tak naprawdę był równie zagubiony. Nie chciał tylko, aby Jimin go porzucił. Za bardzo mu na nim zależało.

Horned Angel | VminkookWhere stories live. Discover now