Chapter 29

56.8K 2.8K 558
                                    

NOTKA POD ROZDZIAŁEM!!! WAŻNA!!! OFICJALNY TWITTER TEGO FANFICTION: @scary_luke. Napiszcie w komentarzu czy dacie follow :)

Zapraszam na "R U Mine o Calum'ie, "Lucky Guy" o Ashton'ie i "Blind Boy" o Michael'u :)

Luke POV 

Sięgnąłem ręką na miejsce obok mnie, w celu przytulenia do siebie Rose. Gwałtownie otworzyłem oczy, gdy trafiłem na pustą poduszkę. Przypomniałem sobie o jednej istotnej rzeczy.

Pokłóciliśmy się. Spierdoliłem sprawę... Znowu.

Przetarłem zaspany oczy i ziewnąłem. Rozejrzałem się po moim pokoju i wtedy zobaczyłem, że coś jest nie tak. Bo to nie jest MÓJ pokój. 

Zacisnąłem mocno tęczówki i zorientowałem się, że znajduję się w pokoju mojej dziewczyny. 

JAK. DO. JASNEJ. CHOLERY?

Pamiętam, że wczoraj próbowałem skontaktować się z nią cały dzień, ale miała wyłączony telefon, a potem nie wiedziałem co mam z tą sprawą zrobić, więc poszedłem do baru i... 

ILE JA WTEDY WYPIŁEM?

JAK SIĘ TU ZNALAZŁEM?

Dobrze spokojnie wszystko za chwilę będzie miało sens...

Złapałem sie szybko za głowę, gdy zaczęła bardzo mocno pulsować. Czułem jak rozrywało mi ją od środka. 

- Cholera jasna... - wyszeptałem zaciskając oczy. Bolało niemiłosiernie. Z jednej strony to źle, że mam aż takiego kaca, ale z drugiej to dobrze, ponieważ przypomniałem sobie co tu wczoraj zaszło.

I teraz nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.

Pamiętam jak w barze zadzwoniłem do Michaela i powiedziałem mu, by mnie tu podwiózł. Pamiętam jak nakłaniałem Rose do seksu. Pamiętam to jak ona się opierała. Pamiętam jak śpiewałem jej piosenki jej ulubionego wokalisty, oczywiście wybierając tylko te, które opisują to, co do niej czuję. Pamiętam jak mnie rozebrała (boże, chyba upiję się znowu, by tylko zrobiła to jeszcze raz). Jeszcze pamiętam to, jak poprosiłem ją by ze mną została...

No chyba nie.

Jak jestem pijany to, jestem jeszcze bardziej bipolarny niż normalnie. 

Kurwa, przez mój wczorajszy wyskok chyba spierdoliłem sprawę bardziej.

DLACZEGO TA GŁOWA MNIE TAK STRASZNIE NAPIEPRZA?!!!

NO TAK SIĘ NIE DA SPOKOJNIE MYŚLEĆ!!!

Spojrzałem na małą szafeczkę nocną, która znajdowała się obok łóżka. Tam właśnie znajdowało się moje zbawienie.

Szklanka wody i tabletki na ból głowy leżały tam sobie spokojnie, czekając na to, kiedy ja wstanę.

Szybko sięgnąłem po lek i popiłem go wodą. Wiem, że nie przejdzie mi całkowicie, ale w pewnym stopniu na pewno.

Mimo, że się pokłóciliśmy, Rose nadal o mnie dba. Pomyślała o mnie, gdy ja wczoraj zachowywałem się jak dupek. Musi mnie naprawdę bardzo kochać. Na pewno nie tak mocno jak ja ją, ale wierzę, że mnie kocha. Może jeszcze mam szansę?

Powoli wstałem z łóżka, starając ignorować natarczywy bój głowy. Szkoda, że to niewykonalne.

Wyszedłem z pokoju i zszedłem powoli po schodach, nadal trzymając się ręką za ten mój głupi, bolący łeb. Gwałtownie zatrzymałem się, patrząc na kanapę. Pośrodku śnieżno-białej pościeli leżała ONA. Jej piękne brązowe włosy spływały kaskadami po poduszce, a jej cudowne brązowe, z przejaśnieniami niebieskiego oczy, były zamknięte pokazując długie, gęste rzęsy. Co do jej oczu, ona na pewno nie wie, że ja wiem, że one NIE są fioletowe. Tak jak już powiedziałem, są brązowe z przejaśnieniami niebieskiego. Gdy patrzy się na nie pod światło, sprawiają wrażenie fioletowych. Zdążyłem to wcześniej zaobserwować. 

Scary »» Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz