Chapter 58 part 1

30.2K 1.9K 991
                                    

Pełno błędów, przepraszam. Pisany na szybko, ale hej! Jest!

Proszę o te wasze super komentarze i votes, bo one sprawiają, że chcę to dla was pisać.

Miłego czytania!

Pięć dni. To tylko pięć dni, a ja już zaczynam być jeszcze bardziej szalony niż normalnie.

Co mi się stało? Dlaczego byłem tak bardzo zły, dlaczego byłem dla niej tak strasznie okropny?

Tyle negatywnych emocji się we mnie zebrało, że chyba już nie dawałem sobie rady i musiałem się wyżyć, a niestety jedyną osobą koło mnie była dziewczyna. To wszystko przez to. Przez ten cholerny szesnasty luty moje życie może się zepsuć, ponieważ nie widzę jej już pięć dni i czuję się po prostu fatalnie.

Dlatego teraz siedzę na krześle i myślę jak mogę to odkręcić. Bo bez niej jestem skończony.

No właśnie. Siedzę na tym pierdolonym krześle, patrząc się na tą pierdoloną butelkę whisky, którą trzymam w pierdolonej dłoni i myślę, czy nie zacząć znów pić. Kiedy w końcu odpuszczę sobie ten pierdolony pomysł, bo stwierdzam, że to nie byłoby zbyt mądre, kolejny wpada mi do mojej pierdolonej głowy. Odstawiam to pierdolone whisky na pierdolony stolik koło mnie i wzdycham pierdolenie głęboko. Myślę: ,,Pierdolę stres, idę zapalić'', ale i tak dalej siedzę na tym pierdolonym krześle, bo po pierdolonej chwili uświadamiam sobie, że ja pierdolę, przecież ja nie palę. Dlatego zostaję w tym pierdolonym miejscu, z pierdolonym uczuciem samotności i mam pierdoloną ochotę roztrzasać sobie pierdoloną głowę o ścianę, która, nawiasem mówiąc, to też jest pierdolona.

Wszystko jest popierdolone, kiedy nie ma jej przy mnie.

Wstaję z fotela i łapię się za głowę. Jak ja mogłem jej to zrobić?

Nie dosyć, że na nią krzyczałem, oskarżałem ją o różne rzeczy, to po moim ostatnim zagraniu zasługuję na nagrodę Największego Dupka Na Całym Świecie, Który Nie Potrafi Niczego Innego Jak Tylko Krzywdzić Osoby Które Kocha. Mam nadzieję, że taka jest a jak nie ma, to za niedługo będzie, by ten ktoś wręczając mi ją, mógłby od razu przypierdolić mi nią w łeb. Tak dla opamiętania.

Muszę do niej jechać. Teraz jest w pracy, ale to nic nie szkodzi, nie wytrzymam dłużej. Nienawidzę tego, kiedy jest na mnie zła, kiedy ją zranię, kiedy nie widzę jej tyle dni.

To tak strasznie boli, bo ostatnio kiedy ją widziałem płakała, ponieważ nie tylko sprawiłem jej ból, ale krzyczałem na nią tak strasznie, że do tej pory nie wiem co mnie napadło.

To był kolejny atak gniewu. A miewam je ostatnio często, właśnie przez ten cholerny stres przed lutym.

***
Rose POV

Jeszcze dwie godziny. Tylko tyle dzieli mnie od tego bym poszła w końcu do domu i położyła się w moim miękkim łóżku, oglądając najnowszy odcinek mojego ulubionego serialu.

Chyba tylko to sprawia, że zapominam na chwilę o Hemmingsie. Jestem ciekawa co teraz robi i czy wszystko u niego dobrze. Mam nadzieję, że nie miał w ostatnich pięciu dniach kolejnego ataku, bo wiem jak bardzo one go męczą. To nie jest normalne.

Strasznie za nim tęsknię, ale jednocześnie się go trochę boję. Tak wiem to, jestem cholernie głupia. Ale kto by nie był, gdyby był w takim związku. Gdybym do niego wróciła, skąd mam mieć pewność, że już nie będzie mnie tak traktował?

Scary »» Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz