Chapter 21

56.3K 3.3K 689
                                    

Luke POV

Dwa dni. Od mojego wybuchu, nie widziałem jej, dwa dni.

TE CHOLERNE 48 GODZIN.

I istnieje prawdopodobieństwo, że nie będę jej widział, jeszcze dłużej. Pokój, w którym się zamknęła, ma wielkie łóżko i osobną łazienkę z prysznicem, więc, no... lepszego wybrać nie mogła. Do tego, gdy na chwilę poszedłem na dół, ona musiała wyjść z pokoju i zabrać sobie do niego swoje rzeczy, ponieważ jak potem wróciłem, jedną z jej koszulek znalazłem na środku korytarza.

WZIĘŁA WSZYSTKIE SWOJE RZECZY I PRZENIOSŁA SIĘ, DO TEGO CHOLERNEGO POKOJU, ODCINAJĄC SIĘ OD MNIE CAŁKOWICIE.

Jedzenie kładłem pod drzwiami pokoju i odchodziłem na chwilę, by później zobaczyć, że je wzięła.

CO ONA TAM, DO CHOLERY ROBI ?!

Oh przepraszam, jestem takim idiotą, że zapomniałem, ŻE MA TAM TEŻ MAŁĄ BIBLIOTECZKĘ. No to spisałeś się, Hemmings.

Wołam ją, mówię do niej, przepraszam, błagam by wyszła... ona, nie odpowiada na nic. Czasami kopię w drzwi, by potem przypomnieć sobie, że gdybym je wyważył, zaczęłaby się mnie bać bardziej.

- Rose...Chcę...Proszę cię wyjdź... - nie wytrzymam. Muszę mieć ją przy sobie. Muszę czuć jej bliskość.

Po głowie nadal chodzi mi to, co powiedziała. Boi się mnie... Powiedziała, że jestem potworem bez uczuć... ma rację. ALE JEŻELI NIE MAM UCZUĆ, TO DLACZEGO KOCHAM JĄ TAK BARDZO, ŻE AŻ MOMENTAMI BOLI ?

Pewnie Ashton teraz dałby mi wykład na temat miłości i ...

Ashton

ASHTON

A S H T O N

Kurwa, dlaczego nie pomyślałem o nim wcześniej ? On mi pomoże, on z nią porozmawia.

Rose POV

Już 2 dni siedzę w pokoju. Mam tu: łazienkę, łóżko, małą biblioteczkę...

Gdy Luke nie patrzył, poszłam po ubrania.

Luke. Tak bardzo mi go brakuje. Chciałabym do niego wyjść, ale nie mogę. Po prostu nie. Prawie cały dzień, potrafi przesiedzieć po drugiej stronie drzwi i błagać mnie bym wyszła, lub w kółko powtarzać moje imię. Jedzenie zostawia pod drzwiami, a po tym, gdy upewnię się, że na razie sobie poszedł, ja je odbieram.

Nagle poczułam w kieszeni wibracje mojego telefonu. Wyciągnęłam go i spojrzałam na wyświetlacz. Szefowa. Dawno nie miałam żadnego wezwania. Pewnie po to dzwoni.

- Dzień dobry, pani Grease.
- Witaj Rose. Mam dla ciebie ważną wiadomość - usłyszałam jej cichy głos.
- Słucham ? Dawno nie wzywała mnie pani, dlaczego?
- O tym właśnie chcę porozmawiać. Postanowiłam rozwiązać firmę. Wyprowadzam się za granicę, co równierz uniemożliwiło by mi dalszy rozwój przedsięwzięcia. - powiedziała i do mnie dotarło, że muszę szukać nowej pracy, bo tej już najzwyczajniej w świecie, nie ma.
- Czyli to ostatnia pani decyzja ? - zapytałam chcąc dowiedzieć się więcej.
- Tak. Ale jutro, wpłacę ci na konto ostatnią wypłatę. Z racji tego, że sprzedałam wszystkie sprzęty i bardzo dużo zyskałam z rozwiązania firmy, będzie to spora suma. Czy 20 tysięcy będzie dla ciebie odpowiednie? - powiedziała a mnie zatkało. 20 tysięcy. O mój boże.
- T-tak proszę pani. Dziękuję. - tylko tyle byłam w stanie powiedzieć.
-  A ja dziękuję za to, że tyle dla mnie pracowałaś. Trzymaj się ciepło Rose. - powiedziała miło.
- Jeszcze raz dziękuję, prosze pani, mam nadzieję, że kiedykolwiek jeszcze się spotkamy. Do widzenia. - powiedziałam i tym zakończyłam rozmowę.

Scary »» Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz