Złe Serce

By xNicolee19

230K 6.8K 189

19-letnia Karen po ciężkich przejściach, przeprowadza się z małego miasteczka w stanie Idaho do Nowego Yorku... More

Prolog
Rozdział 1 Nowy początek
Rozdział 2 W pogoni za życiem
Rozdział 3 Praca bywa ciężka
Rozdział 4 Pierwszy dzień pracy
Rozdział 5 Kłopoty moje drugie imię
Rozdział 6 Wszyscy dookoła kłamią
Rozdział 7 Kłamstwo ma krótkie nogi
Rozdział 8 Początek problemów
Rozdział 9 Jak do tego doszło?
Rozdział 11 W paszczy lwa
Rozdział 12 Nie tędy droga
Rozdział 13 Drobna prawda
Rozdział 14 Milczenie jest złotem
Rozdział 15 Wszystko ma swój czas
Rozdział 16 Gość
Rozdział 17 Pierwsze sekrety
Rozdział 18 Zastanów się dwa razy
Rozdział 19 Uciekaj...
Rozdział 20 Nie rób tego...nie chciałam
Rozdział 21 Nie uciekaj, walcz do samego końca
Rozdział 22 Koniec gierek
Rozdział 23 Prośba
Rozdział 24 Umowa zawarta
Rozdział 25 Pierwsze kroki
Rozdział 26 Prawda bywa bolesna
Rozdział 27 Szykuj się...
Rozdział 28 Przysługa
Rozdział 29 Czas spłaty
Rozdział 30 Wspólny wieczór
Rozdział 31 Kim jesteś?
Rozdział 32 Złe posunięcie...
Rozdział 33 Porwana
Rozdział 34 Czy tak wygląda koniec?
Rozdział 35 Oddany strzał
Rozdział 36 Wyciągnij dłoń
Rozdział 37 Nie ma dymu bez ognia
Rozdział 38 Nadszedł czas...
Rozdział 39 Podziemny krąg
Rozdział 40 Następnym razem
Rozdział 41 Ty...Ja...My?
Rozdział 42 Zaufałam bezpowrotnie
Rozdział 43 Nadchodzimy...
Rozdział 44 Mam Was...
Rozdział 45 Upokorzony
Rozdział 46 Spróbujmy
Rozdział 47 Prawda wyszła na jaw
Rozdział 48 Zgoda
Rozdział 49 Ból,strach,cierpienie...nie zapomina
Rozdział 50 Ku końcowi...

Rozdział 10 Zła decyzja

5K 164 5
By xNicolee19


Miesiąc później

Od miesiąca staram się znaleźć jakąś pracę, ale wszystko na darmo. Nikt nie chce mnie zatrudnić. Co prawda udało mi się złapać jedną pracą, ale to na chwilę było, ponieważ jak właściciel sklepu zauważył, że rozmawiam z tajemniczym motocyklistą zaraz na drugi dzień mnie zwolnił. Swoje zwolnienie podparł tym, że nie chce mieć kłopotów. Lecz nie to jest w tym najgorsze. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mam z czego opłacić mieszkania. A jeśli chodzi o czynsz właścicielka jest bardzo uczulona na tym punkcie. Nie toleruje nawet jednego dnia opóźnienia, a więc co za tym wszystkim idzie? A to, że dostałam ostatnie ostrzeżenie, albo zapłacę czynsz za dwa dni, albo dostanę eksmisję. Więc chyba już powinnam zacząć szukać sobie jakiegoś dworca, na którym będę mogła zamieszkać. 

Pracy nie mam, a moje oszczędności już się kończą. Zostało mi dosłownie 100 dolarów. Cóż za to za bardzo nie poszaleje. Samo mieszkanie kosztuje mnie 100 dolarów miesięcznie, więc za co ja mam niby żyć? 

Nie wiedziałam, że znajomość z motocyklistą tak bardzo utrudni mi życie. Gdybym wiedziała o tym wcześniej nigdy w życiu bym się z nim nie zadała. Trudno najwyżej uciekałabym codziennie przez tutejszymi gangami, ale przynajmniej miała bym pracę i mogła jakoś żyć. Nie mogę wrócić do Idaho. Zresztą nie mam do czego wracać. Nie wiem co ja teraz pocznę.

Zdecydowałam się, że nie mogę pozwolić sobie na przegraną. Dlatego wyruszyłam na dalsze poszukiwania pracy. Jednakże to nie będzie łatwe zadanie, ponieważ można rzecz, że przeszłam już praktycznie cały Nowy York i w żadnej dzielnicy nie chcą mnie przyjąć. Swoją drogą jestem naprawdę zdumiona jak plotki potrafią się szybko rozejść. A teraz po mieście krążą takie plotki, o których nawet ja nie wiedziałam. Cóż czuję, że jestem na przegranej pozycji, niestety.

Wyszłam z mieszkania lekko podłamana. Wychodząc z klatki wpadłam na mojego tajemniczego znajomego. Swoją drogą uważam, że moja znajomość z nim za daleko zabrnęła i zbyt często go widuję. Ale przecież to nie moja wina, że on często bywa w tej okolicy i zaczepia mnie za każdym razem jak mnie zobaczy.

-Uważaj jak chodzisz - wpadłam na niego w przejściu.

Nie odzywałam się. Ignorowałam motocyklistę.

-Dokąd się tak śpieszysz? - odwróciłam się w jego stronę.

-Nie twój interes - odburknęłam niezadowolona.

-Co cię ugryzło?

-Ty! - podeszłam do niego oburzona.

-Ja? - spytał zaskoczony.

-Przez ciebie nie mam pracy i w dodatku zaraz będę bezdomna!

-Dworców w Nowym Yorku sporo - rzucił ozięble w moim kierunku.

-Dupek - odburknęłam pod nosem i ruszyłam przed siebie.

-Zaczekaj - zawołał za mną, a ja odwróciłam się w jego kierunku.

-Mam dla ciebie propozycję.

-Jaką ty możesz mieć dla mnie propozycję? Choć nie czekaj, nie chcę słuchać twoich propozycji. Znając życie to jakaś kolejna nie udana propozycja, która tylko jeszcze bardziej utrudni mi życie. Nie, dziękuję - chciałam zostawić mężczyznę samego i iść dalej w swoim kierunku, ale podszedł do mnie i złapał mnie za rękę.

-Ja cię proszę daj mi spokój - posłałam mu karcące spojrzenie.

-Mówisz, że to moja wina, a więc chcę ci jakoś zaradzić na obecną sytuację. Mam rozwiązanie twojego problemu.

-Niby jakie?! - warknęłam lekko już zdenerwowana.

-Wprowadź się do mnie.

-Do reszty ci odbiło?! Nawet cię nie znam - myślałem, że żartuje, ale on mówił to całkiem poważnie.

-Przekonuję cię wizja spania na dworcu? Nie masz dokąd pójść, a stamtąd skąd przyjechałaś nie wrócisz.

-Skąd wiesz? - spytałam pewnym siebie głosem.

-A wrócisz? - zamilkłam.

-Widzisz miałem rację. Jaką różnicę robi ci spanie na dworcu z obcymi ludźmi, a wprowadzenie się do mnie. Mieszkam sam w dodatku praktycznie nigdy nie ma mnie w domu oraz mówiłem ci już kiedyś, że mnie nie interesujesz - zrobił krótką pauzę.

-Nie martw się, nie zabiję cię - szepnął mi do ucha, a mi po całym ciele przeszły ciarki.

-Dziękuję ci za takie pocieszenie - westchnęłam.

W jednym miał rację. Mieszkanie na dworcu z bezdomnymi, a mieszkanie u niego niczym się nie różni. Lecz nie jest dobrym pomysłem wchodzenie do paszczy lwa. Ale szczerze mówiąc nie mam za bardzo innego wyjścia. Nie mogę wrócić do Idaho. Pracy nie mogę nigdzie znaleźć, a z mieszkania zaraz mnie wyrzucą. Być może do reszty zwariowałam, ale postanowiłam się zgodzić. Coś czuję, że będę żałować mojej decyzji, lecz tylko taką propozycję mam do przyjęcia. 

Udaliśmy się do mojego mieszkania. Mężczyzna podążał za mną, weszliśmy do środka. Nieznajomy czekał na mnie w przedpokoju, a ja poszłam do sypialni spakować moją walizkę. Miałam mało rzeczy, a więc wszystko trwało może z 10 minut. Dołączyłam do mężczyzny w przedpokoju, odebrał ode mnie bagaż. Zabrałam klucze ze stolika, wyszliśmy z mieszkania. Zamknęłam za nami drzwi. Po drodze zapukałam do mieszkania właścicielki, aby oddać jej klucze.

-Dzień dobry. Chciałam oddać pani klucze od mieszkania - podałam właścicielce klucze od mieszkania.

-Wyprowadzasz się? - spojrzała nieprzychylnie na mężczyznę, który mi towarzyszył.

-Do tego mężczyzny? - dokończyła swoją wypowiedź szepcząc mi do ucha, aby nieznajomy tego nie usłyszał.

-Tak - skinęłam delikatnie głową.

-Zaległe pieniądze oddam pani, gdy tylko coś zarobię - powiedziałam lekko zawstydzona.

-Ile jest winna? - do rozmowy wtrącił się nieznajomy.

-200 dolarów - powiedziała nie pewnie właścicielka.

-Proszę - mężczyzna wyjął z portfela 200 dolarów i podał właścicielce budynku, która nie do końca przekonana przyjęła pieniądze.

-Dziękuję - powiedziała nieśmiało.

-Życzę ci powodzenia. Przyda ci się - szepnęła do mnie, kiedy mężczyzna oddalił się w kierunku wyjścia.

Tak wyglądało moje ostatnie spotkanie z właścicielką. Zeszłam na dół, wyszłam z klatki. Nieznajomy akurat chował moją walizkę do bagażnika. Podeszłam do niego nie pewnie. Otworzył mi przednie drzwi. Zajęłam miejsce pasażera obok kierowcy. Mężczyzna obszedł samochód i wsiadł za kółko, odpalił silnik, po czym spojrzał na mnie posyłając mi niepokojący uśmiech. Jego spojrzenia było pozbawione jakichkolwiek uczuć, a mi wtedy przebiegła pewna myśl przez głowę. Czy przypadkiem nie pożałuję swojej decyzji.

Odjechaliśmy w nieznanym mi kierunku.


Continue Reading

You'll Also Like

105K 1.7K 28
Ona: wychowywała ją babcia. Po skończeniu liceum wyjechała na studia teraz szuka pracy. Jeszcze nie wie ze spotkany mężczyzna w klubie może okazać si...
569K 17.6K 34
Greta to dziewczyna, która postanawia zmienić coś w swoim życiu. Przeprowadza się do słonecznego Miami i podejmuje pracę u milionera , który już pier...
207K 8.4K 30
Brad jest uważany za szkolnego bad boy'a. Nienawidzi kujonów i z tego powodu bardzo często gnębi Lucy- najlepszą uczennicę w szkole. Jego światopoglą...
35.7K 1.2K 30
Dwaj bracia, których poróżniła przeszłość i kobieta, która wkroczy w ich świat. Dawne grzechy nie zostały zapomniane, ich piętno odciśnie się boleśni...