Baśniowy koncert - XII Festiwal Muzyki Kameralnej Muzyka u Źródeł - recenzja

19 3 4
                                    


Festiwal Muzyki Kameralnej to koncert organizowany co roku przez fundację ,,Muzyka u źródeł". Odbywa się w zabytkowej stacji pomp w Bydgoszczy, jednak obecnie z wiadomych przyczyn musiał zostać udostępniony online. Jednym z punktów programu jest Baśniowy Koncert w wykonaniu Gabrieli i Jarka Oberbków, Sylwii Przetak i Janka Traczyka (myślę, że nikogo z tego grona nie trzeba tu przedstawiać).

Koncert zainaugurowała Gabriela Oberbek piosenką ,,Milion gwiazd" z filmu ,,Pinokio". Energiczny, nieco jazzowy klimat tej piosenki bardzo pasuje do tej artystki, ukazując jej przebojowość, charakterystyczną barwę i niezwykłą charyzmę. Podobny temperament mogła także zaprezentować w ,,Udało prawie się" z ,,Księżniczki i żaby". Przyznam jednak, że w tej piosence brzmiała dla mnie zbyt zadziornie i szaleńczo i chociaż jej interpretacja jako osobna całość była bardzo dobra, tak nie do końca pasowała mi do obrazu Tiany z filmu (który uwielbiam). Lepiej sprawdziła się w ,,Gdy będę człowiekiem" z tego filmu, a zachwyciła mnie duetem z Jarkiem, ,,Każdy chciałby bluesa czuć" z filmu ,,Aryskotraci". Moją ulubioną piosenką w jej wykonaniu było ,,Cruella de Mon" ze ,,Stu jeden dalmatyńczyków", jednocześnie tajemnicze i złowieszcze oraz żywiołowe, pełne życia, wykonane z gracją, energią i dużym poczuciem humoru. Gabrysia rewelacyjnie sprawdziła się też aktorsko, każdą miną, gestem i układem tanecznym oddając charaktery swoich postaci.

W temperamentnym repertuarze sprawdził się też Jarek Oberbek, bawiąc jako Dżin z Aladyna w piosence ,,Nie ma takich dwóch", czarując jako kot Tomasz, rozczulając jako Louis z ,,Księżniczki i żaby" oraz bawiąc i przejmując jednocześnie w duecie z Jankiem Traczykiem ,,Człowiek czy Muppet", gdzie świetnie modulował głosem, ani na moment nie wychodząc z roli. Dużą niespodzianką było dla mnie wykonanie piosenki ,,Aż po zmierzch" z musicalowej wersji ,,Pięknej i Bestii", którą pokochałam w wykonaniu Jarka na kanale Podróż Musicalowa. Przyznam, że tamta wersja bardziej mi się podobała, jest bardziej potężna i jednocześnie mroczna, ale dużym atutem wykonania koncertowego był ogrom emocji.

Duże pole do popisu miał także Janek Traczyk, najpierw ukazując siłę swojego głosu w ,,Zrobię z was mężczyzn" z ,,Mulan", a później przechodząc przez kolejne muzyczne wcielenia. Jako Aladyn w duecie ,,Wspaniały świat" z Sylwią Przetak był pełen spontaniczności i romantyzmu, w ,,Droga mi nie straszna" z ,,Herkulesa" promieniował młodzieńczą wiarą i marzycielstwem, w utworze ,,Być tam" z ,,Dzwonnika z Notre Dame" wprowadził nutę smutku i nostalgii, a jako książę Naveen hipnotyzował uwodzielskim spojrzeniem i pewnością siebie. Jestem ogromną fanką szlachetnego, wysokiego głosu Janka i chociaż może się wydawać, że właśnie ten nieco klasyczny głos i aparycja szufladkują go jako odtwórcę ról amantów, tak w tym koncercie Janek pokazuje, że doskonale odnajduje się w różnych klimatach i stylistykach. Chociaż nie da się ukryć, że w Baśniowym Koncercie to on pełni rolę tego bardziej romantycznego głosu, podczas gdy Jarek Oberbek jest mroczny i charakterystyczny. Podobne zróżnicowanie widać też między Gabrielą Oberbek a Sylwią Przetak.

Sylwia jest dla mnie chyba najjaśniejszą gwiazdką tego koncertu. Od dawna obserwuję jej rozwój i podoba mi się, że udało się jej wyjść z roli słodkiej, ciepłej księżniczki, jaka mam wrażenie przylgnęła do niej po pierwszy piosenkach w Studiu Accantus. W jej nowych piosenkach widać dużą dojrzałość, energię i moc łączące się z subtelnością oraz dumą, jakie mają odgrywane przez nią postacie takie jak Pocahontas czy Elza (bardzo polecam posłuchać też Sylwii na żywo). ,,Mam tę moc" z Baśniowego Koncertu było zdecydowanie najlepszą nieoryginalną wersją tej piosenki, jaką słyszałam, ,,Kolorowy wiatr" poruszał i zmuszał do refleksji, a przepiękne i delikatne ,,Lustro" z ,,Mulan" budzi ogromne emocje, wywołując współczucie i zrozumienie dla bohaterki. Mam wrażenie, że są piosenki stworzone dla konkretnych artystów i w tym przypadku ,,Lustro" było stworzone dla Sylwii Przetak. Natomiast jako księżniczka Jasmina w ,,Alladynie" wokalistka ukazuje ogrom energii, radości i osobowości scenicznej, chyba nawet pozostawiając nieco w tyle Janka jako Alladyna.

Podobnie jak w przypadku innych recenzowanych koncertów w tym shitpoście, mam swoich faworytów i ulubieńców, którzy skupiają największą uwagę i wywołują największe emocje, nie można jednak zaprzeczyć, że cała czwórka biorąca udział w Baśniowym Koncercie to niezwykle utalentowane osoby, obdarzone pięknymi głosami, które wzajemnie się dopełniają, oraz talentem aktorskim. Nie każde wykonanie było dla mnie tak samo zachwycające, czasem czułam, że z danej piosenki dałoby się jeszcze coś wycisnąć, nie zmienia to jednak faktu, że Baśniowy Koncert to klimatyczne, profesjonalne przedsięwzięcie, pozwalające na nowo zakochać się w tych numerach lub odkryć kolejne twarze znanych już wykonawców. Polecam i zostańcie do końca, ponieważ ostatnia piosenka jest cudownie komediowa.



Ps. Zgadnijcie, kto ma pecha i przełożyli mu już drugi raz spektakl, na przyszły rok? Tak, ja...

Ps.2. Wstawiłam kolejny rozdział ,,Greków i Trojan", więc lećcie czytać i słuchać, bo w mediach jest bardzo ładna piosenka.


Shitpost musicalowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz