Pierwszy pocałunek

2.2K 65 60
                                    

Info:Przepraszam dla tych co już czytali. Ale dla tych co nie to są tu spojlery z Naruto i Boruto. Spojlery są u Nanako

Tetsuya

Siedziałaś właśnie zapłakana w swojej komnacie. Twoja matka  okazała się dziwką, która spała o kilka a nawet kilkanaście młodszym księciem sąsiedniego królestwa i właśnie tam wyjechała. Zresztą twój ojciec też był załamany. W końcu kochał ją całym sercem i jedynie ty i ona miałyście tam miejsce. A teraz? Teraz musiał ją "usunąć" ze swojego serca. Na dodatek by nie dołować się bardziej kazał spalić bądź zniszczyć WSZYSTKO z nią związane. Nawet najmniejszą rzecz, którą kiedykolwiek była jej. Spojrzałaś przez okno swojego pokoju patrząc jak ogrodnicy wycinają rośliny zasadzone przez twoje matki zgrabnie omijając te, które ty zasadziłaś. A przepraszam. Nie wycinali lecz wyrywali z korzeniami. Ale może tak będzie lepiej? W końcu królestwo Usiku coraz bardziej pcha się na ziemie waszego królestwa i wysyła to nowych kandydatów na twojego męża i na pewno to nie są tylko synowie króla bo w końcu ostatnio przyjechał już 14 kandydat. A niedługo ma przyjechać 15. Kto do cholery ma tyle dzieci?! Nagle usłyszałaś, że ktoś puka:

-K...kto?

-Tetsuya, księżniczko- lekko uśmiechnięta otworzyłaś mu drzwi i zanim cokolwiek powiedział rzuciłaś się na niego by go przytulić. Blondyn przytulił ciebie do siebie i wszedł do komnaty zamykając drzwi by następnie szepnąć ci do ucha:

-Wypłacz się, moja pani. Wypłacz a nawet mnie bij, gryź, kop. Co tylko chcesz. Bo żyje TYLKO dla ciebie, moja pani- wybuchłaś płaczem. W końcu tyle lat udawała troskliwą matkę, a teraz? Aż żal myśleć i mówić. Tetsuya głaskał ciebie po włosach uspokajając ciebie a raczej próbował. W końcu uspokoiłaś się i spojrzałaś mu w oczy:

-Dziękuję. Nawet nie wiem jak ci podziękować za te wszystkie lata, które spędziłeś ze mną. U mojego boku chroniąc mnie- chłopak uśmiechnął się delikatnie:

-Nie musisz. Samo bycie obok ciebie jest dla mnie największą nagrodą- spuściłaś wzrok delikatnie się rumieniąc:

-Niemal każdy służący tak mówi. Na pewno jest coś co byś chciał dostać. Coś tylko dla siebie-niebieskooki westchnął:

-Masz racje, księżniczko. Ale i tak nigdy nie będę miał prawo tego dostać. Ale i tak nie mogę przestać o tym myśleć- spojrzałaś na niego zdziwiona. Czego on chce dostać ale nie może. Czy to jakaś zakazana rzecz w waszym królestwie? Ale on tyle dla ciebie zrobił i głupio byłoby gdybyś nie dała mu chociaż jednej rzeczy:

-A ta rzecz jest w tym pomieszczeniu?-przytaknął:

-Jest nawet bliżej niż myślisz-lekko się zdziwiłaś. Jest bliżej niż myślisz? O co mu chodzi?:

-To weź ją- blondyn westchnął:

-Nie wiem czy zdążę. Za niedługo mam trening, panienko

-To weź ją i wyjdź- przytaknął . Przybliżył się do ciebie. Położył dłoń na twoim policzku głaszcząc go i pochylając się pocałował ciebie. Oddałaś go. W końcu gdy przestaliście się całować Tetsuya wyszedł szybciej niż cokolwiek powiedziałaś

Mamoru

Siedziałaś z chłopakiem w twojej ulubionej kawiarni. O dziwo tylko on miał na ciebie czas a raczej miałaś tylko jego z przyjaciół. Twoi męscy przyjaciele wyjechali a przyjaciółki znalazły innych przyjaciół:

-Co ty taka smutna, [Imię]?- uśmiechnęłaś się do chłopaka. Mamoru serio był miłym chłopakiem i nie zachowywał się jak inni chłopcy z twojej szkoły, którzy mają bogatych rodziców:

Yandere~Preferencje (2)Donde viven las historias. Descúbrelo ahora