Morderstwa

2.1K 66 111
                                    

Info:Pisane perspektywą naszych najukochańszych yandere

Tetsuya

Siedzę w mojej komnacie czekając aż [Imię] skończy z nim rozmawiać. Debil! Jak on w ogóle śnie się do niej zbliżać?! Chociaż i tak nie pożyje długo. Ten śmieć, który chce się nazywać jej...ukochanym. Nie pozwolę na to. On nie zasługuję na moją panią. Chociaż... ja też nie zasługuję. Ale chce ją bronić. Chce ją widzieć. Zawsze. Nawet jeśli kocha mnie jedynie we śnie a tak naprawdę uważa mnie za przyjaciela. Nie wytrzymam! Wyszedłem. Gdy tylko to zrobiłem ujrzałem tego ciotę z pokojówką. Ukryłem się:

-Panie...ale dlaczego tak bardzo chcesz poznać młodego Bussi'ego? To zwykły pies księżniczki- zmarszczyłem brwi. Dlaczego gadają o mnie? Przecież każdy wie, że nigdy nie zdradzę mojej pani:

-Bez obrazy ale wasza księżniczka jest...ohydna. Ale jej strażnik? Po prostu wyślij mi informacje o nim. W końcu każdego można kupić, prawda?- ta tylko przytaknęła i odeszła. Czy ten...WE MNIE?! I nazwał moją panią "ohydną"?! Niech on w lustro spojrzy! Ten pedał jest brzydszy od karalucha! Westchnąłem i podszedłem do niego:

-Witam, paniczu. Przepraszam, że tak prosto z mostu ale pokojówki mówiły, że panicz o mnie pytał. W czym mogę pomóc?- uśmiechnął się:

-Znasz miejsce gdzie można w spokoju pogadać?- uśmiechnąłem się miło:

-Oczywiście, paniczu. Proszę za mną- poszliśmy do nieużywanej wierzy. Uwielbiam to miejsce. Ciota spojrzał z obrzydzeniem na to miejsce:

-Myślałem o twojej komnacie lub coś w ten deseń- westchnąłem i założyłem rękawiczki:

-Powiedz... serio myślisz, że możesz mnie kupić?

-Nie wiem o czym ty mówisz?!- stanąłem przed nim:

-Ty serio myślisz, że przybyłem do ciebie tak szybko bo tego chciałeś? Żałosne- Tak. Ten strach w nic nie wartych oczach:

-O..odejdź ode mnie!- pokręciłem głową z niedowierzaniem i popchnąłem go. Spadł. A gdy to zrobił teleportowałem się do mojej pani, która siedziała w swoim pokoju. Piękna jak zawsze.

Mamoru

Siedziałem w moim pokoju z monitoringiem. Na sali było z 20 mężczyzn i 12 kobiet. Idealnie. No to czas zacząć zabawę. Włączyłem mikrofon:

-Witajcie, mróweczki. Pewnie zastanawiacie się po co tutaj jesteście- przytaknęli. Dzisiaj jacyś nudni mi się trafili. No ale trudno- Mam obok siebie milion dolarów dla jednego z was. Po prostu wyeliminuj innych a wygrasz tą kasę- ludzie spojrzeli na siebie nawzajem. Zaczęli sobie nie ufać. To dobrze. To wręcz idealnie. Uwielbiam to- W rogach pomieszczenia macie bronie. Miłej zabawy- i wyłączyłem mikrofon obserwując te nic nie warte śmieci. Jakie to śmieszne. Ciekawe czy [Imię] też by się śmiała widząc takie coś. Hm... raczej nie. Jest zbyt niewinna. O! Już niektórzy się pozabijali. Jeszcze tylko 5 osób. Dziś szybko zejdzie co równa się nudą. Hm... może napiszę do [Imię]?

Do: Słoneczko☀️

Hej, może chciałabyś pójść do kina tak gdzieś za godzinkę? Będzie lecieć genialny film. Proszę🙏

Nie lubię prosić ale dla niej mogę się poświęcić. O! Odpisała!

Od:Słoneczko☀️

Pewnie, że tak. Ale ty płacisz bo starzy kieszonkowego mi nie dali😭

Uśmiechnąłem się. Moje biedactwo

Do:Słoneczko☀️

I tak bym zapłacił.

Yandere~Preferencje (2)Where stories live. Discover now