Pierwszy raz 6/7

847 28 17
                                    

Siedziałaś na swoim łóżku a obok ciebie twój ukochany chłopak, który co chwila karmił cię twoją ulubioną czekoladą. W końcu zaczęłaś mieć potrzebę pójścia do łazienki:

-Poczekasz na mnie? Muszę za potrzebą- Nikolas położył swoje dłonie na twoich policzkach by przybliżyć twoją twarz do swojej. Ucałował twoje czoło i szepnął:

-Poczekam nawet jeśli siedziałabyś tam wieczność- i puścił policzki a ty poszłaś. W łazience było lustro. Spojrzałaś w nie. Ale zamiast swojego odbicia ujrzałaś dziewczynkę. Dziewczynka była długowłosą blondynką o błękitno-szarych oczach. Trudno było to opisać. Uśmiechała się miło. Ubrana była w błękitną koszulę nocną i trzymała szmacianą lalkę. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie krew na piżamie. W końcu dziewczynka włożyła palec w ranę brudząc go krwią i na lustrzę napisała "Jestem dobrą dziewczynką. Nie bój się mnie". Przytaknęłaś i postanowiłaś nic nie robić dopóki ona nie zniknie. Odeszłaś i usiadłaś obok swojego chłopaka. W końcu...nieznajoma nic nie zrobi....prawda? Nagle film, który oglądaliście zmienił się na ten, którego wręcz nienawidziłaś. Nikolas zmrużył oczy:

-Co jest?- przełączył na ten co oglądaliście ale telewizor się wyłączył. Przytuliłaś się do chłopaka:

-Wszystko dobrze?- przytaknął:

-To pewnie moje rodzeństwo. Często robią mi nieśmieszne żarty. Zostań tutaj, dobrze?- niepewnie przytaknęłaś. W końcu...to na bank jego rodzeństwo! Gdy tylko poszedł usłyszałaś śmiech małej dziewczynki. Skąd? Sama nie wiedziałaś. On był...wszędzie. Ale to nie mogła być Lucy bo ta pojechała do swojego przyjaciela. No chyba, że przyjechała by sobie z ciebie zażartować. To chyb najbardziej logiczna opcja. Ale na wszelki wypadek wzięłaś krzyż i opatuliłaś się kocem. Teraz żaden demon bądź zły duch tutaj nie przyjdzie! Chyba. Czy to w ogóle pomaga? Może powinnaś spierdolić do kościoła po wodę święconą? Ale pewnie te babki ciebie by pobiły. Starzy ludzie to chyba jacyś strażnicy kościoła! Ale nie ważne. Nie wychodzisz spod koca. To jest pewne. Po sama nie wiesz jakim czasie przyszedł do ciebie Nicolas:

-Dziwne....mojego rodzeństwa nie ma na górze. No ale mogli uciec- niepewnie przytaknęłaś. No to zajebiście ciebie pocieszył. No po prostu skaczesz z jebanej radości. W końcu Nicolas włączył telewizor a tam leciał horror "Chucky". Chciał przełączyć ale nie mógł. Białowłosy znudzony zaczął masować twoje udo:

-Nicolas...to nie najlepsze miejsce by to robić- ten uśmiechnął się i musnął twoją szyję szepcząc:

-Ale na co, kochanie?- zarumieniłaś się. A może on chce się tylko podroczyć? Ale jeśli się powiedziało A to trzeba też powiedzieć B:

-Na seks. Poza tym...jestem dziewicą i troszeczkę się boję- lepiej powiedzieć, że boisz się seksu a nie to, że boisz się być w tym domu przez to, że tutaj chyba straszy. Nicolas przygryzł seksownie wargę:

-Spokojnie, kochanie. Przecież wiesz, że będę delikatny. Nie umiałbym ciebie skrzywdzić za żadne skarby świata- spuściłaś głowę. W sumie to racja. Smok mimo wszystko jest troskliwy względem ciebie. Już miałaś odpowiedzieć gdy zauważyłaś na ścianie dużego.....pająka! Wtuliłaś się w chłopaka:

-Zabij to paskudztwo!- chłopak odwrócił się i westchnął by następnie wziąć go:

-To Andrzej. Pająk Mike'a, który z reguły jest miły więc nie musisz się go bać. No zobacz jaki słodziak- zaczęłaś mordować go wzrokiem:

-Weź go ode mnie albo celibat

-Ale my nawet tego nie robiliśmy

-A ja mam to gdzieś- pokręcił głową i poszedł najpewniej do pokoju Mike'a. Ty w tym czasie opatulona w koc wstałaś by pójść do łazienki. W końcu trzeba się załatwić. Gdy weszłaś na całe szczęście dziewczynki nie było. Zamiast tego na lustrze był napis "Co zrobiłam źle?". Wyglądał jakby był napisany krwią. Tylko czyją? Czy ta dziewczynka nadal tutaj jest? No ale przynajmniej wcześniejsze posprzątała. Pewnie i to posprząta, prawda? Wyszłaś w miarę szybko z łazienki gdy nagle nadepnęłaś na coś. Spojrzałaś na dół. To była szmaciana lalka. Ta sama, którą miała dziewczynka z lustra. Czy ona wyszła z lustra? Czy ona chodzi po tym domu? Czego ona chce?! Nagle ktoś objął cię od tyłu. Już miałaś krzyczeć gdy wyczułaś męskie perfumy. Westchnęłaś szczęśliwa a chłopak zaczął ciebie całować po szyi:

Yandere~Preferencje (2)Where stories live. Discover now