Zaręczyny

746 32 22
                                    

Tetsuya

Właśnie tuliłaś się do swojego wampirka, który także był twoim pluszakiem. Chłopak był czymś zamyślony a ty nie wiedziałaś o co chodzi:

-Tetsuya... wszystko w porządku?- blondyn pogłaskał cię po głowie:

-Oczywiście, że tak, kochanie. A dlaczego miało być nie w porządku? O i dziś zabieram ciebie na randkę- przytaknęłaś. Lubiłaś gdy Tetsuya ciebie gdzieś zabiera bo wiesz, że nie musisz ubierać się jak księżniczka. Gdy poszedł ty poszłaś do swojej przyjaciółki, Emily. Dziewczyna była pokojówką ale i tak znacie się od dziecka. W końcu jej matka też jest tutaj pokojówką:

-Emily!- przytuliłaś ją. Emily zaśmiała się radośnie:

-Dobrze ciebie widzieć. Nie uwierzysz co się stało. Chwila. Ale tobie chyba też. Mówimy na 3?- przytaknęłaś:

-1

-2

-3- i wtedy razem:

-Mam randkę- zaśmiałyście się:

-Wampirek znów cię zaprosił? Wiesz gdzie? A nie. Przecież co do randek robi wam niespodzianki- przytaknęłaś:

-A ty z kim idziesz?- zarumieniła się:

-Generał Luke- pisnęłaś szczęśliwa. Od jakiegoś czasu ich shipowałaś. Luke był strasznie miły, lojalny, przyjacielski, wrażliwy i podobno romantyczny. Dodatkowo kobiety rozpływały się gdy go widziały. Te wieczne rozczochrane włosy i nieśmiałe spojrzenie. Ale dla ciebie był to po prostu przyjaciel, który mimo wieku dużo osiągną. Oczywiście sprawiedliwie. Każdy kto go zna by to potwierdził:

-O matko! No nareszcie! Mój ship jest żywy! On żyje!- zaśmiała się i poszłyście do twojej komnaty. W końcu musiałyście wyglądać jak 8 cud świata... dla siebie. Bo dla nich będziecie wyglądać jak wszystkie cudy świata. Przez to, że dzięki służbie miałaś tylko sukienki ubrałyście jakieś krótkie. Ty w kolorze [twój ul. kolor], a Emily w wybrała swój ulubiony kolor inaczej krwistoczerwony. Dodatkowo wasze ulubione buty, które chowacie w twojej tajnej skrytce. Niestety zmieściły się tam tylko 2 pary butów. Ale no cóż... dobrze jest mieć przynajmniej 1 parę adidasów niż żadną. W końcu ubrane wyszłyście. Stanęłyście przed swoimi mężczyznami. Oboje byli ubrani elegancko. Luke podszedł do Emily i ucałował ją dłoń:

-Miło mi ciebie widzieć, moja droga. Idziemy?- Emily przytaknęła i poszła z chłopakiem. Tetsuya podszedł do ciebie i wyciągnął dłoń w twoją stronę:

-Idziemy?- zamyśliłaś się:

-Ale nie ma być [znienawidzona rzecz]

-Yes, my lady- i poszliście. Ogólnie szliście przez miasto. Rzadko tutaj bywałaś. A szkoda. W końcu doszliście do fontanny. Tetsuya chrząknął i klęknął przed tobą:

-Wiem, że jestem jedynie nic nie znaczącym sługą, który ma ogromne szczęście, że moja pani pokochała swojego niewolnika. Ale jestem chciwy. Za bardzo. I tu i teraz proszę. Proszę byś była matką moich dzieci. Byś miała moje nazwisko. A więc..- wyciągnął pudełeczko i otworzył je. Był tam pierścionek zaręczynowy- Wyjdziesz za mnie?

-[TWOJA ODPOWIEDŹ]

Mamoru

Ostatnio Mamoru jest trochę nieśmiały i często ma coś do zrobienia co nie jest normalne. No ale trudno. W końcu powróci dawny Mamoru, prawda? W końcu Mamoru podszedł do ciebie:

-Może gdzieś pojedziemy? Co ty na to, kochanie?- zarumieniłaś się:

-Ja...em....no dobrze- uśmiechnął się i podał ci ramię:

Yandere~Preferencje (2)Onde histórias criam vida. Descubra agora