Rozdział 22

1.1K 19 1
                                    

„Dałeś mi puste słowa do wypicia."

~~~~

„Nie waż się mnie kurwa dotykać."

Patrzyłam na niego zraniona, jednakże jego oczy nie wyrażały nic oprócz wściekłości. Co tym razem zrobiłam? Starałam się go tylko uspokoić, gdy miał halucynacje. Nie ma w tym nic złego, prawda?

„Przepraszam"Jęknęłam z bólu. Harry nie poluzował swojego uścisku na moich policzkach.

„Lepiej, żeby tak faktycznie było, a teraz wstawaj." Powiedział gniewnie w końcu oddalając się ode mnie. Potarłam policzki, ponieważ bolały od jego dotyku.

Wstałam z miejsca na które mnie popchnął i stanęłam naprzeciwko niego. Przez swój wzrost górwał nade mną.

„Wejdźmydo środka." Wymamrotał prowadząc mnie do drzwi wejściowych swojego domu. Po wejściu do środka moje oczy od razu ujrzały piękne schody z biało złotymi wykończeniami. Dom marzeń każdego człowieka.

„Harry." Powiedziałam rozglądając się po domu.

„Co?" Odpowiedział szorstko. Przez co zapomniałam co chciałam powiedzieć.

„Słuchaj,muszę ci coś wyjaśnić.." Powiedział przyciągając moją uwagę.

„Co takiego? Możesz mi wszystko powiedzieć." Rozbrzmiał słodko mój głos.

„Przed tobą była jeszcze jedna Arabella. Żywiłem do niej uczucia. Pracowała u mnie... Całkiem dobrze znałem jej ojca, ale później on zmarł. Obydwoje umarli!" Powiedział ze złością walcząc z napływającymi łzami.

„Harry...tak bardzo mi przykro..." Powiedziałam podchodząc bliżej i prawie dotykając ręką jego twarzy. Dopóki nie przypomniałam sobie sytuacji z wcześniej. Na samą myśl o powtórce od cofnęłam się.

Kilka łez spłynęło po jego policzkach. Rozejrzałam się po jego pięknym domu, aby uniknąć jakiegokolwiek kontaktu wzrokowego. Przewodnim kolorem wnętrz był biały. Wszędzie było sterylnie czysto.

„Masz piękny dom." Powiedziałam bez namysłu.

„Dzięki." Wyszeptał.

„Czy tylko po to mnie tutaj przyprowadziłeś?" Byłam zirytowana.

„Nie. Nie mów tak do mnie, bo ukaram cię jeszcze bardziej niż planowałem!" Warknął.

„Niby za co?!" Podniosłam głos nie zdając sobie z tego sprawy. „Przepraszam...Nie chciałam na ciebie nakrzyczeć." Powiedziałam już spokojniej.

„Za to, że nie wyszłaś ze mną szybciej. Pochyl się nad stołem. Teraz." Rozkazał. Jego głos od razu sprawił, że zrobiłam się mokra.

Pochyliłam się wiedząc co się zaraz stanie. Jeden klaps, drugi, trzeci czwarty...aż do momentu w którym zaczęłąm go błagać, aby przestał.

„Wstań." Zażądał.

Wstałam jęcząc.Przękręcił głowę i uśmiechnął się zadziornie.

„Jesteś gotowa, aby słuchać tatusia?" Mocno złapał moją twarz.

„Tak, tatusiu."





You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 25, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Yes, Daddy (Harry Styles) //Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now