Rozdział 17

3.6K 118 22
                                    

"You, me and the devil makes three." - Harry Styles

~Arabella~

"Mamo, jestem w domu!" Powiedziałam zdejmując buty i wieszając torbę na wieszaku. Mam za sobą długi dzień w pracy i jestem zmęczona, ale mam nadzieję, że to wszystko okaże się warte trudu, gdy w końcu otworzę własną piekarnię i zacznę studiować biznes.

"Dobrze kochanie." Z kuchni dobiegł mnie głos mamy. Podeszłam w jej kierunku widząc ją w kucharskim fartuchu. Hm... Zakłada go tylko, gdy ktoś ma zamiar nas odwiedzić i ma z tego powodu ugotować duży posiłek.

"Mamo, kto ma zamiar nas odwiedzić?" Zapytałam wskakując i siadając na kontuarze przez co mama spojrzała na mnie wymownie i zepchnęła mnie z niego.

"Jeden z partnerów biznesowych twojego taty, Pan tyles z tego co pamiętam." Wytłumaczyła krojąc kurczaka i dodając go do sałatki.

"Oh, okej." Wymamrotałam chwytając jabłko i myjąc je w zlewie. Ugryzłam je rozkoszując się jego smakiem.

"Weź prysznic i przygotuj się. Będzie tutaj około 20:00." Powiedziała wypychając mnie z kuchni. Cholera, zostawiłam tam swoje jabłko.

Skierowałam się w stronę mojego pokoju po drodze chwytając ręcznik z szafy. Wyszłam z pokoju i weszłam do łazienki, która znajdowała się naprzeciwko mojego pokoju. Uh, potrzebuję własnej łazienki. Zamknęłam za sobą drzwi, włączyłam prysznic i zaczęłam się rozbierać

***

"Pan Styles może przyjść tu w każdej chwili Arabella. Proszę , zachowuj się przyzwoicie." Ostrzegł mnie tato.

"Zawsze się tak zachowuje." Zaśmiałam się siadajac obok niego na kanapie.

"Wiemy kochanie." Wtrąciła mama wchodząc do pomieszcenia ubrana w czerwoną sukienkę. Mój tato był szczęściarzem, że znalazł taką kobietę jak moja mama. Pomijając ich dziesięcioletnią różnicę wiekową zostali dla siebie stworzeni. Nie ma wątpliwości, że tak nie jest.

Przerwał nam dźwięk dzwonka do drzwi. Wygląda na to, że już tu jest.

"Otworzę. Powiedziałam wstając ze swojego miejsca na kanapie. Podeszłam do drzwi i spoglądając przez wzijer zobaczyłam mężczyznę z burzą loków na głowie patrzącego w dół.

Otworzyłam drzwi i spostrzegłam mężczyznę, który był dzisiaj w kawiarni.

"Uh, hej." Powiedział spoglądając na mnie. Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Wpatrywałam się w jego zielone oczy widząc w nich błysk.

"Hej." Powiedziałam odswując się i dając mu tym samym możliwość wejścia do środka. Jego oczy od razu powędrowały w moim kierunku, cóż w kierunku mojego ciała. Ew, chwila, ile on ma lat? Czterdzieści? Nie, dzięki.

"Wyglądasz tak seksownie." Wyszeptał mi do ucha zostawiając mnie oszołomioną na korytarzu w czasie, gdy wszedł w głąb domu. Jaki jest jego problem?

Zamknęłam drzwi i potrząsnęłam głową starając się wyrzucić wszystkie niechciane myśli z mojej głowy. Weszłam do salonu, gdzie mój tato i Pan Styles obecnie siedzieli.

"Oh, Arabella! Możesz pokazać Panu Stylesowi, gdzie jest łazienka?" Zapytała moja mama wchodząc do pokoju.

"Dlaczego?" Zapytałam. Co jest takiego specjalnego w łazience w naszym domu?

"Chciałbym z niej skorzystać?" Powiedział Pan Styles co zabrzmiało bardziej jak pytanie niż odpowiedź. Spojrzałam na niego widząc, że uśmiecha się do mnie złośliwie.

"Okej." Zgodziłam się niepewnie.

Zaprowadziłam go na górę, gdzie znajdowała się nasza jedyna łazienka. Gdy dotarliśmy na piętro poczułam jak czyjaś ręka chwyta mnie za tyłek, a druga zakrywa mje usta powstrzymując mnie przed krzykiem.

"Oh, ty i ja będziemy mieć razem dużo zabawy." Wyszeptał mi do ucha przygryzając je mocno.

Yes, Daddy (Harry Styles) //Tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now