Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
×♡×
Policja jest bez radna. Nastały kolejne ciche morderstwa. Władza chce wprowadzić godziny policyjne. Każdy będzie musiał nosić przy sobie dokumenty po godzinie 17.
Słyszę to codziennie dzień w dzień jest coraz więcej morderstw.
- I znalazłem w końcu pracę.- uradowany HongJoong podał mi kolejne warzywa. Uśmiechnęłam się lekko i zaczęłam kroić dalej. Do czasu.
Zakręciło mi się w głowie i zaczęłam tracić równowage. Poczułam jedynie ból w palcach i zamknęłam oczy.
-T/I!.- usłyszałam krzyk.
Zerwałam się do siadu i otworzyłam powoli oczy.
-Jak się spało kochanie?. Tak się cieszę, że za niedługo w końcu to się stanie!.- ujrzałam chłopaka o czarnych włosach. Jego brązowe oczy błyszczały z szczęścia, a promienny uśmiech pojawił się na buzi.
-Y-Yunho?.
-Tak myszko?.- pocałował mnie w dłoń i uśmiechnął się.
-Co ma się stać?.
-Skarbie już zapomniałaś?.-zaśmiał się i ujął moją dłoń.- Nie widzisz tego symbolu na swojej dłoni?.
Na moim palcu znajdował się pierścionek. To był pierścionek zaręczynowy. Spojrzałam na chłopaka. Zbliżył się do mnie i złapał za podbródek. Przywarł ustami do moich i położył dłoń na boku moich żeber jak miał w zwyczaju.
Wzdrygłam się i szybko otworzyłam oczy. Czemu on mi się przyśnił?. Go już tu dawno nie ma.... Zimne powietrze oplotło moje w pół odkryte nogi. Dostałam gęsie skórki i powoli zaczęłam się podnosić.
-T/I proszę nie wstawaj.- usłyszałam głos HongJoonga. Spojrzałam na swoją dłoń która była opatrzona. Poczułam ból jak poruszyłam lekko palcem.
-Ałaa... - sykłam i opadłam z powrotem na łóżko.
-T/I mówiłem.- podszedł do łóżka i usiadł obok mnie. Przymknęłam ponownie oczy, ale znowu zobaczyłam buzię Yunho... Zdążyłam się pogodzić z jego brakiem, to dlaczego mi się przyśnił?.
-Jak się czujesz?.- poczułam jak HongJoong głaszcze mnie po głowie.
-Lepiej.- szepnęłam i obróciłam się na drugi bok. Poczułam jak łóżko się ugięło, a ja zostaje objęta od tyłu przez chłopaka.