Last Mission.

304 19 6
                                    

×♡×

ओह! यह छवि हमारे सामग्री दिशानिर्देशों का पालन नहीं करती है। प्रकाशन जारी रखने के लिए, कृपया इसे हटा दें या कोई भिन्न छवि अपलोड करें।

×♡×

Zapięłam skórzaną kurtkę do końca i spojrzałam na HongJoonga. Dzisiaj mamy wspólną misję. Przeszły mnie ciary na tą myśl. Zero większych informacji, brak złamania zabezpieczeń, po prostu nic.

Chłopak spryskał się perfumami i stanął do mnie przodem. Czarna dopasowana skóra idealnie na nim leżała. Było widać lekko wyrzeźbione nogi i ramiona.

-Hmm?- spojrzał na mnie i uniósł brwi zakładając rękawiczki. Zaczął się zbliżać w moją stronę. Uśmiechnęłam się delikatnie do niego i spojrzałam w jego oczy. Złapał mnie w tali i przyciągnął do siebie pozwalając poczuć woń jego perfum. Były nieco mocne ale pachniały nieziemsko. Zaśmiał się po cichu i włożył rękę w moje włosy. Zaczął przysuwać swoją buzię do mojej i złączył nasze usta w pocałunku, a ja zaczęłam odwzajemniać. Stawiał powoli kroki do przodu, a ja do tyłu. Stuknęłam nogą o łóżko, a HongJoong pochylił mnie do tyłu. Puścił mnie powoli pozwalając opaść na materac. Pogłębił pocałunek jeszcze bardziej, ale przerwał go na chwilę.

-Mmhm. - mruknął i nachylił się nade mną składając pocałunek na mojej szyi. Zjechał lekko w dół łapiąc w zęby suwak. Rozpiął zamek i wrócił z powrotem do moich ust. Zaczęłam naśladować jego ruchy i także pozbyłam się  jego pierwszej górnej części garderoby. Przerwał pocałunek i spojrzał mi w oczy.

-Gorąco ci?- zaśmiał się i położył kciuk na moich ustach. - Mi też. - dodał i zaczął rozpinać koszule.

-Ja wam naprawdę nie chce przeszkadzać, ale takie rzeczy to po misji i jak mnie w domu nie będzie. - usłyszeliśmy śmiech HyunJina. Podniosłam się do siadu, a HongJoong zaczął zapinać guziki.

-Zaraz Mingi po was podjedzie. Mówił że dzwonił, ale żadne z was nie odbierało. - dodał.

-To już zaraz?- blondyn zrobił wielkie oczy i spojrzał na zegarek.

-Tak. - czarnowłosy wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi.

-My to chyba nigdy tego nie zrobimy. - zaśmiał się.

-Może potem. - puściłam mu oczko i zaczęłam się śmiać. Usłyszałam jak westchnął. Złapałam za telefon i zaczęłam przeglądać zaległe wiadomości. Nastała nieco długa cisza.

-T/I ja... - HongJoong usiadł obok mnie i spuścił głowę. - Ja nie czuję się dobrze na psychice... - dawno tego nie słyszałam.

-Mów co się dzieje.- złapałam jego dłoń. Oparł głowę o moje ramię i zaczął bawić się palcami mojej dłoni.

-To wszystko się pogorszyło...Wiem że nie powinienem, ale ukrywałem wszystko przed tobą... Ja tak naprawdę ciągle czułem się obciążony na psychice, a tym bardziej jak musiałaś dołączyć do gangu...Już nie wytrzymuje przepraszam...

𝓜𝓮𝓷𝓽𝓪𝓵 𝓛𝓸𝓿𝓮 | 𝓚𝓲𝓶 𝓗𝓸𝓷𝓰𝓙𝓸𝓸𝓷𝓰जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें