45🍫

9K 1.1K 465
                                    

Z dedykacją dla naszej heloimowej birthday girl _Lilarose_ 💘🎃👻

~

Moment, w którym Ether i Remus spotkali się następnego dnia na eliksirach był napięty dla wszystkich. Chłopak natychmiast zaczął unikać jej wzroku, a dziewczyna wymownie przesiadła się do Syriusza, by James mógł pozostać z Lily. Na tamtej lekcji nawet oni się nie kłócili, przeciwnie, rozmawiali o tym, jak w ogóle rozwiązać tę sytuację.

W takiej dziwnej, nieprzyjemnej atmosferze minął cały tydzień, a Ether i Remus nie zamienili słowa. Nie zmieniało to jednak faktu, że Lupin często przyglądał się dziewczynie, przerażony jej stanem, a z drugiej strony przekonany, że tak było lepiej, że ona w końcu o nim zapomni albo, jak mu się marzyło, nie będzie już nigdy drążyła tematu wilkołactwa i wszystko będzie jak dawniej...

Sam przed sobą wiedział, że ta druga wizja była tylko jakąś niemożliwą utopią. Serce mu do niej nieustannie biło, ale nie wyobrażał sobie, że zmarnowałby jej życie przy swoim boku, wiecznie zmęczonego, niebezpiecznego, poranionego chłopaka, który psychicznie nie potrafił zająć się sobą, a co dopiero kimś. Gdzie mu było do niej, jeśli z drugiej strony interesował się nią ktoś taki jak Damon?

A Ether chodziła jak struta. Poza sytuacją z Remusem dobijał ją fakt, że Syriusz i James wyjaśnili jej, jak bardzo skomplikowany i długi może być proces nauki animagii. Nie miała na nic ochoty, od jedzenia przez jakiekolwiek rozrywki. Po lekcjach szła prosto do dormitorium i praktycznie z niego nie wychodziła aż do następnego dnia, poza tym nawet na samych zajęciach w ogóle się nie udzielała. Zmiana w jej zachowaniu nie umknęła profesor McGonagall, która doskonale znała swoich uczniów i martwiła się o nich jak matka.

Dlatego też po czwartkowych zajęciach transmutacji nauczycielka postanowiła zatrzymać uczennicę

- Panno Powell, proszę zostać - powiedziała stanowczo, gdy dziewczyna pospiesznie pakowała swoje rzeczy. - Chciałabym z panią porozmawiać.

Ether poczuła się niekomfortowo. Od razu pomyślała, że chodziło o jej kilka ostatnich ocenowych wpadek, za które, jak się spodziewała, oberwie od McGonagall. Było jej z tym szczególnie źle, bo nigdy nie miała problemów ze szkołą.

- Och, pani profesor, ale ja już nadrobiłam wszystko, poprawiłam też sprawdzian z zielarstwa...

- O pani oceny się akurat nie martwię - przerwała jej McGonagall.

Ether spojrzała na Lily, jakby pytając ją, o co chodziło. Ruda wzruszyła ramionami, zarzucając swoją torbę na ramię.

- Trzymaj się - szepnęła, po czym prędko ruszyła do wyjścia.

Gdy wszyscy opuścili klasę, McGonagall zabrała Ether do swojego gabinetu, nakazała jej usiąść naprzeciw nauczycielskiego biurka i nawet nie pytając, czy tamta coś chciała, przygotowała dla uczennicy herbatę.

- Częstuj się ciastkami - powiedziała profesorka, stawiając filiżankę z herbatą przed dziewczyną i wskazując głową na znajdujący się obok półmisek z ciastkami.

- Dziękuję bardzo... - odparła zdumiona Ether, zastanawiając się, czemu profesorka była dla niej tak miła. McGonagall usadowiła się naprzeciwko niej w wygodnym, zielonym fotelu, złożyła ręce na biurku i powiedziała ze zmartwieniem w głosie:

- A teraz proszę, powiedz mi, co się dzieje.

- Co się dzieje? - zapytała bez namysłu.

McGonagall spojrzała na nią smutno i zrezygnowała z oficjalnego tonu.

Polowanie na czekoladę • Remus LupinUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum