25🍫

12.1K 1.4K 1.1K
                                    

Dla _Lilarose_, za Helę.

~

Piątek zazwyczaj był ulubionym dniem wszystkich uczniów, jednak tamtym razem stało się inaczej. Profesor Flitwick zapowiedział, że w kolejnym tygodniu szóstoklasistów czeka test ze wszystkich minionych lat w celu przypomnienia sobie inkantacji, by każdy mógł zacząć naukę zaklęć niewerbalnych. To wszystko oznaczało jedno: mnóstwo nauki na pamięć.

- Biada mi, biada! - zawołał Syriusz przy obiedzie, unosząc ręce w teatralnym geście. - Tyle inkantacji! Nie do zrobienia! - dodał, rzucając się na Remusa niczym na materac, o który musiał się oprzeć.

Lupin spojrzał na niego z irytacją, a następnie mocno odepchnął przyjaciela na bok, by się od niego odczepił. Cały stół Gryfonów już na nich patrzył, nawet jeśli wszyscy, poza pierwszakami, byli do tego przyzwyczajeni.

- Taki koncept, Syriusz - powiedział Remus głośno, wymownie się od niego odsuwając. - Zacznij się uczyć.

Siedząca naprzeciw nich Ether parsknęła śmiechem, widząc minę, jaką Black obdarzył przyjaciela. Było to coś pomiędzy niedowierzaniem, a irytacją i na przystojnej twarzy Syriusza wyglądało wyjątkowo zabawnie.

- Oszalałeś, Remus? - zapytał Syriusz poważniejszym tonem niż kiedykolwiek.

- To jest bardzo dobry pomysł - wtrąciła rozbawiona Ether. - Możesz pouczyć się z nami, zobaczysz, jak wygląda biblioteka.

Na te słowa to Remus się zdziwił, a w duchu jednocześnie ucieszył. Uniósł brwi i zapytał dla pewności:

- Chcesz uczyć się ze mną?

Teraz to Ether uniosła brwi. Sądziła, że kwestia wspólnej nauki w ogóle nie podlegała dyskusji, bo zawsze tak robili... Przestraszyła się, że teraz zmienił zdanie, bo nie chciała tracić tych spotkań. Spuściła wzrok na talerz z zupą dyniową, zasmucona.

- No... Zawsze tak robimy, nie? Chyba, że nie chcesz... - powiedziała z wyczuwalnym rozczarowaniem w głosie, które Remus wyłapał.

- Nie, nie, chcę. Znaczy, tak, chcę - odparł nieco speszony, wywołując mały uśmiech na twarzy dziewczyny.

Syriusz i James wymienili zdumione spojrzenia po tej rozmowie, bo zachowanie ich przyjaciół wydawało się im dosyć nietypowe, ale nic nie powiedzieli.

- To może we wtorek? Test jest w środę, ale damy radę - zaproponował Remus. Ether już otwierała usta, żeby się zgodzić, gdy odezwała się Lily:

- Och, przepraszam, że się wtrącę, ale wtorek wam chyba nie wyjdzie. Zapomniałam ci powiedzieć, Remus, ale rozmawiałam z McGonagall i od przyszłego tygodnia zaczynamy patrole, i to aż do świąt.

Ether i Remus spojrzeli na siebie, jakby próbując w ten sposób wymyślić nowy termin.

- To może dzisiaj? - zapytał Gryfon po chwili. Ether znowu się speszyła.

- Dziś umówiłam się z Damonem... - powiedziała cicho, nie wiedząc czemu czując się tak, jakby to było coś złego. Poczuła wzrok wszystkich na sobie, co trochę ją zestresowało, jednak po chwili się otrząsnęła.

- Nie mogę odmówić, już ostatnio go wystawiłam - dodała w ramach wyjaśnienia.

Syriusz parsknął śmiechem pod nosem, za co Remus kopnął go pod stołem w piszczel. Black chciał już mu oddać, ale Ether odezwała się ponownie:

- To może jutro?

Lupin spojrzał niepewnie na siedzących obok niego Huncwotów.

- Jutro jest mecz, chyba nie damy rady.

Polowanie na czekoladę • Remus LupinWhere stories live. Discover now